Plakat Ford RS200
70,00 zł – 160,00 zł z VAT
Plakat autorstwa Krzysztofa Ostrzeniewskiego, znanego również jako Fox Box Art, w trzech wymiarach:
• B1 (98 cm x 68 cm)
• B2 (68 cm x 48 cm)
• 30 cm x 40 cm
Praca jest wydrukowana na papierze satynowym 200 g.
Produkt nie posiada ramki.
“Najczęściej tworzę dla osób, które patrzą na motoryzację podobnie do mnie, co ułatwia pracę. Oprócz posiadania wymarzonych czterech lub dwóch kółek w garażu, chcą mieć ich namiastkę także w salonie czy sypialni. Inni decydują się na wizerunek maszyny, o której marzą i motywuje ich jej widok nad biurkiem w pracy, albo w jeszcze pustym garażu.
Pewien klient opowiedział mi, jak chciał wprowadzić skończony motocykl do salonu. „Gdzie mi z tym żelastwem? To krówsko zajmuje pół pokoju, śmierdzi paliwem, zabieraj mi to stąd!” – usłyszał od żony. Wtedy odezwał się do mnie. Po pewnym czasie wrócił do owego salonu z pracą przedstawiającą jego ukochany motocykl, którą powiesił w centralnej części. Żona stwierdziła, że obraz wypełnił pustkę na ścianie, komponując się z resztą elementów wnętrza. Zero odbitych opon na parkiecie, zapachów smaru czy benzyny – zero argumentów do podważenia. Jak mawiał Joan Miró: „ważniejszy od samego dzieła jest efekt, jaki ono wywołuje”.
Pełny wywiad z autorem plakatu przeczytasz tutaj.
“Najczęściej tworzę dla osób, które patrzą na motoryzację podobnie do mnie, co ułatwia pracę. Oprócz posiadania wymarzonych czterech lub dwóch kółek w garażu, chcą mieć ich namiastkę także w salonie czy sypialni. Inni decydują się na wizerunek maszyny, o której marzą i motywuje ich jej widok nad biurkiem w pracy, albo w jeszcze pustym garażu.
Pewien klient opowiedział mi, jak chciał wprowadzić skończony motocykl do salonu. „Gdzie mi z tym żelastwem? To krówsko zajmuje pół pokoju, śmierdzi paliwem, zabieraj mi to stąd!” – usłyszał od żony. Wtedy odezwał się do mnie. Po pewnym czasie wrócił do owego salonu z pracą przedstawiającą jego ukochany motocykl, którą powiesił w centralnej części. Żona stwierdziła, że obraz wypełnił pustkę na ścianie, komponując się z resztą elementów wnętrza. Zero odbitych opon na parkiecie, zapachów smaru czy benzyny – zero argumentów do podważenia. Jak mawiał Joan Miró: „ważniejszy od samego dzieła jest efekt, jaki ono wywołuje”.
Pełny wywiad z autorem plakatu przeczytasz tutaj.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.