Alpy Austriackie – ciekawe miejsca | Grossglockner-Hochalpenstrasse
Alpy Austriackie – ciekawe miejsca | Dlaczego Austria?
Austria kojarzy nam się głównie z Wiedniem lub skokami narciarskimi. Jeśli chodzi o przełęcze alpejskie, to kiedy myślimy o raju dla kierowców, większość z nas wymieni najpierw Włochy, ewentualnie Francję lub Szwajcarię, zapominając o kraju nam najbliższym. Tak na dobrą sprawę, nawet mając wolny weekend, z powodzeniem możecie wybrać się na eksplorację znakomitych, stromych szlaków z równym asfaltem. Na początek postawiliśmy na Grossglockner – najwyżej położoną utwardzoną drogę w Austrii.
Alpejska trasa – Przełęcz Grossglockner i okolica
Przełęcz liczy prawie 48 kilometrów, jest więc jedną z dłuższych dróg tego typu w Alpach, która dodatkowo kusi licznymi zatoczkami z widokiem na góry. W efekcie trzeba zaplanować sobie cały dzień na wycieczkę w te rejony, bo jest co oglądać. Gronem sportowych samochodów z Polski wybraliśmy się tam w 2014 roku i choć odwiedzamy ją raz na jakiś czas, to właśnie wtedy peleton kolorowych karoserii najlepiej współgrał z ośnieżonymi wierzchołkami gór, zielenią traw i szarością wijących się jak spaghetti asfaltów. Spaghetti też zjecie smaczne. Sporo tu lokalnych, jak i włoskich restauracji, usianych na zboczach stromych pasm górskich, z fenomenalnymi widokami z tarasów.
Wartością dodaną tej wyjątkowej drogi są okoliczne miejscowości. Od północy Grossglockner-Hochalpenstrasse otoczona jest znanymi kurortami narciarskimi, jak Zell am See, Kaprun czy Kitzbühel. Oczywiście trzeba pamiętać, że nart i wściekania się na setkach zakrętów raczej nie połączycie. Droga przejezdna jest wyłącznie w okresie letnim (najczęściej od połowy maja do końca października). W okolicy znajduje się jednak mnóstwo wspaniałych hoteli, z wyjątkowym widokiem na rozległe pastwiska i Alpy. Kto zaznał magii zachodnioeuropejskich gór – wie, o czym mówię.
Alpejska trasa – weekendowy wyjazd
Jeśli macie bzika na punkcie jazdy autem i stosunkowo mało czasu, to zapewne zainteresuje was opcja weekendowa. Najlepiej wyjechać piątkowym rankiem i dojechać w okolice wspaniałego Salzburga wczesnym wieczorem (z Warszawy to równe 1000 km). Stąd już tylko dwie godziny drogi do Grossglockner, na którą, jak wspomniałem wcześniej, warto poświęcić cały dzień. Niedzielny poranek przeznaczcie na okoliczne spacery, bo każda miejscowość przebija tę poprzednią swoim klimatem i małymi knajpkami. Najlepiej jednak przeznaczyć równy tydzień i nie zerkać co chwilę na zegarek – południe Austrii potrafi zaskoczyć.
A jeśli nie przepadacie za charakterem tego państwa, to stąd już rzut beretem (40-50 minut) do włoskiej granicy. Jak wiadomo, Trydent też ma co pokazać. Petrolheadzi – szykujcie maszyny, opony i… urlopy (wersja dla singli, kolejność przypadkowa).
Alpy Austriackie – ciekawe miejsca | Dlaczego Austria?
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Alpy Austriackie – ciekawe miejsca | Grossglockner-Hochalpenstrasse
Alpy Austriackie – ciekawe miejsca | Dlaczego Austria?
Austria kojarzy nam się głównie z Wiedniem lub skokami narciarskimi. Jeśli chodzi o przełęcze alpejskie, to kiedy myślimy o raju dla kierowców, większość z nas wymieni najpierw Włochy, ewentualnie Francję lub Szwajcarię, zapominając o kraju nam najbliższym. Tak na dobrą sprawę, nawet mając wolny weekend, z powodzeniem możecie wybrać się na eksplorację znakomitych, stromych szlaków z równym asfaltem. Na początek postawiliśmy na Grossglockner – najwyżej położoną utwardzoną drogę w Austrii.
Alpejska trasa – Przełęcz Grossglockner i okolica
Przełęcz liczy prawie 48 kilometrów, jest więc jedną z dłuższych dróg tego typu w Alpach, która dodatkowo kusi licznymi zatoczkami z widokiem na góry. W efekcie trzeba zaplanować sobie cały dzień na wycieczkę w te rejony, bo jest co oglądać. Gronem sportowych samochodów z Polski wybraliśmy się tam w 2014 roku i choć odwiedzamy ją raz na jakiś czas, to właśnie wtedy peleton kolorowych karoserii najlepiej współgrał z ośnieżonymi wierzchołkami gór, zielenią traw i szarością wijących się jak spaghetti asfaltów. Spaghetti też zjecie smaczne. Sporo tu lokalnych, jak i włoskich restauracji, usianych na zboczach stromych pasm górskich, z fenomenalnymi widokami z tarasów.
Wartością dodaną tej wyjątkowej drogi są okoliczne miejscowości. Od północy Grossglockner-Hochalpenstrasse otoczona jest znanymi kurortami narciarskimi, jak Zell am See, Kaprun czy Kitzbühel. Oczywiście trzeba pamiętać, że nart i wściekania się na setkach zakrętów raczej nie połączycie. Droga przejezdna jest wyłącznie w okresie letnim (najczęściej od połowy maja do końca października). W okolicy znajduje się jednak mnóstwo wspaniałych hoteli, z wyjątkowym widokiem na rozległe pastwiska i Alpy. Kto zaznał magii zachodnioeuropejskich gór – wie, o czym mówię.
Alpejska trasa – weekendowy wyjazd
Jeśli macie bzika na punkcie jazdy autem i stosunkowo mało czasu, to zapewne zainteresuje was opcja weekendowa. Najlepiej wyjechać piątkowym rankiem i dojechać w okolice wspaniałego Salzburga wczesnym wieczorem (z Warszawy to równe 1000 km). Stąd już tylko dwie godziny drogi do Grossglockner, na którą, jak wspomniałem wcześniej, warto poświęcić cały dzień. Niedzielny poranek przeznaczcie na okoliczne spacery, bo każda miejscowość przebija tę poprzednią swoim klimatem i małymi knajpkami. Najlepiej jednak przeznaczyć równy tydzień i nie zerkać co chwilę na zegarek – południe Austrii potrafi zaskoczyć.
A jeśli nie przepadacie za charakterem tego państwa, to stąd już rzut beretem (40-50 minut) do włoskiej granicy. Jak wiadomo, Trydent też ma co pokazać. Petrolheadzi – szykujcie maszyny, opony i… urlopy (wersja dla singli, kolejność przypadkowa).
Alpy Austriackie – ciekawe miejsca | Dlaczego Austria?