Postępująca elektryfikacja staje się coraz bardziej namacalna. Producenci zaczynają zastępować konwencjonalne napędy elektrycznymi. Nie inaczej sytuacja ma się w grupie Daimlera (Mercedes, Smart, Maybach), która rozważa koniec rozwoju silników spalinowych.
Autor: Kacper Majdan
Markus Schaefer, szef rozwoju Daimlera, wypowiedział się na temat przyszłości silników spalinowych na łamach Auto Motor und Sport. Przyznał, że niemiecki koncern na ten moment nie planuje nowych generacji już produkowanych jednostek.
Daimler wprowadza obecnie na rynek najnowszą generację silników spalinowych w różnych modelach jak nowy, rzędowy, sześciocylindrowy silnik w klasie E czy S – ta generacja może być ostatnia.
Obecnie w gamie Mercedesa jedynym, elektrycznym modelem jest EQC. Jednak mogliśmy już zobaczyć koncepcyjne modele elektrycznej klasy V czy S a Smart, należący do rodziny producenta może pochwalić się w 100% zelektryfikowaną linią modelową.
Do 2022 roku zaprezentowanych ma zostać aż 10 modeli z serii EQ, więc nie jest już tajemnicą, że to właśnie na napędach elektrycznych koncern skupia się najbardziej, a koniec silników spalinowych jest nieunikniony. Nową strategię rozwoju koncernu pochwalił Elon Musk, którego Tesla ma na koncie współpracę z Daimlerem.
Electric is the future! Congratulations Daimler!! https://t.co/Zg2VSj4tjO
— Elon Musk (@elonmusk) 19 września 2019
Warto przypomnieć, że silniki elektryczne w Mercedesach pojawiły się już we wczesnych latach 90-tych. Właśnie wtedy zaprezentowany został model 190 E Elektro, który bazował na klasycznym Mercedesie 190. Posiadał on dwa silniki elektryczne o mocy 26 koni mechanicznych i około 109 kilometrów zasięgu.
Konkurencja na rynku stale się powiększa. Grupa VAG coraz bardziej rozszerza gamę zelektryfikowanych modeli pokazując Audi e-tron, Porsche Taycan czy Volkswagena ID.3. Nie możemy zapominać też o Volvo, które do 2025 roku chce, by co drugi sprzedawany przez nich samochód był elektryczny.
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Postępująca elektryfikacja staje się coraz bardziej namacalna. Producenci zaczynają zastępować konwencjonalne napędy elektrycznymi. Nie inaczej sytuacja ma się w grupie Daimlera (Mercedes, Smart, Maybach), która rozważa koniec rozwoju silników spalinowych.
Autor: Kacper Majdan
Markus Schaefer, szef rozwoju Daimlera, wypowiedział się na temat przyszłości silników spalinowych na łamach Auto Motor und Sport. Przyznał, że niemiecki koncern na ten moment nie planuje nowych generacji już produkowanych jednostek.
Daimler wprowadza obecnie na rynek najnowszą generację silników spalinowych w różnych modelach jak nowy, rzędowy, sześciocylindrowy silnik w klasie E czy S – ta generacja może być ostatnia.
Obecnie w gamie Mercedesa jedynym, elektrycznym modelem jest EQC. Jednak mogliśmy już zobaczyć koncepcyjne modele elektrycznej klasy V czy S a Smart, należący do rodziny producenta może pochwalić się w 100% zelektryfikowaną linią modelową.
Do 2022 roku zaprezentowanych ma zostać aż 10 modeli z serii EQ, więc nie jest już tajemnicą, że to właśnie na napędach elektrycznych koncern skupia się najbardziej, a koniec silników spalinowych jest nieunikniony. Nową strategię rozwoju koncernu pochwalił Elon Musk, którego Tesla ma na koncie współpracę z Daimlerem.
Electric is the future! Congratulations Daimler!! https://t.co/Zg2VSj4tjO
— Elon Musk (@elonmusk) 19 września 2019
Warto przypomnieć, że silniki elektryczne w Mercedesach pojawiły się już we wczesnych latach 90-tych. Właśnie wtedy zaprezentowany został model 190 E Elektro, który bazował na klasycznym Mercedesie 190. Posiadał on dwa silniki elektryczne o mocy 26 koni mechanicznych i około 109 kilometrów zasięgu.
Konkurencja na rynku stale się powiększa. Grupa VAG coraz bardziej rozszerza gamę zelektryfikowanych modeli pokazując Audi e-tron, Porsche Taycan czy Volkswagena ID.3. Nie możemy zapominać też o Volvo, które do 2025 roku chce, by co drugi sprzedawany przez nich samochód był elektryczny.