Na rynku pojawił się nowy Ford Mustang Mach-E. Wszystkich podekscytowanych pragnę jednak sprowadzić na ziemię – jest elektrycznym crossoverem. Piekło zamarzło.
Tekst: Kacper Majdan, foto: Ford
Mustang jest jednym z najpopularniejszych muscle carów na świecie. Sprzedano ich ponad 10 milionów. Auto zawsze kojarzone było z wielkim, bulgoczącym silnikiem i sportową sylwetką. Produkowana od 2014 roku szósta generacja wzbudziła sporo kontrowersji ze względu na czterocylindrowy silnik pod maską. Jak widać, kontrowersje wokół tego modelu stają się chlebem powszednim – nowy model stał się elektryczny.
Auto posiadać będzie dwie baterie oraz napęd na tylne lub wszystkie koła. Początkowo do sprzedaży trafią wersje Premium i First Edition. Ta druga zawiera rozszerzony zasięg, napęd na wszystkie koła i liczne dodatki stylistyczne jak czerwone zaciski czy aluminiowe nakładki na pedały. Najtańsza wersja Mach E Select do sprzedaży wejdzie w 2021.
Podstawowy Mach-E oferować będzie napęd na tylną oś, akumulator o pojemności 75 kWh, moc 255 KM i zasięg do 450 kilometrów. Taki zestaw ma rozpędzać się do 100 km/h w mniej niż 8 sekund. Prędkość ograniczono do 180 km/h. Najmocniejsza odmiana zaoferuje 465 KM, 830 Nm i czas poniżej 5 sekund.
Zobacz również: Porsche Taycan
Według Forda 80% właścicieli aut elektrycznych ładuje swój samochód w domu. Specjalnie dla takich osób przygotowano ładowarkę Ford Connect Wallbox (podobną Volkswagen oferuje do modelu ID 3). Zwiększa ona tempo ładowania, dzięki czemu w godzinę przybędzie nam 62 km zasięgu. Mustang Mach-E wspiera oczywiście szybkie ładowanie.
Takie to już czasy nastały, że w przypadku Forda Mustanga dużo mówi się o praktyczności. Nowy, elektryczny model ma bagażnik o pojemności 402 litrów + dodatkowe 100 litrów przestrzeni z przodu. Jak to zwykle bywa, akumulatory rozłożone są na podłodze, co zwiększa przestrzeń i poprawia prowadzenie.
Aby dostać się do wnętrza, używać będziemy przycisków na słupku B, którymi Ford zastąpił tradycyjne klamki. W środku widać inspiracje Teslą. Centralnie umieszczono wielki, ponad 15-calowy ekran ze specjalnie przygotowanym systemem SYNTH. Auto obsługuje Apple CarPlay i Android Auto.
Ford zapewnia, że Mustang Mach-E będzie jeździł jak prawdziwy Mustang. O tym wszystkim przekonamy się pod koniec 2020 roku, kiedy ruszy oficjalna sprzedaż. W przyszłym roku zobaczymy aż 14 zelektryfikowanych modeli Forda.
Zaobserwuj nas na naszym nowym koncie na Twitterze!
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Na rynku pojawił się nowy Ford Mustang Mach-E. Wszystkich podekscytowanych pragnę jednak sprowadzić na ziemię – jest elektrycznym crossoverem. Piekło zamarzło.
Tekst: Kacper Majdan, foto: Ford
Mustang jest jednym z najpopularniejszych muscle carów na świecie. Sprzedano ich ponad 10 milionów. Auto zawsze kojarzone było z wielkim, bulgoczącym silnikiem i sportową sylwetką. Produkowana od 2014 roku szósta generacja wzbudziła sporo kontrowersji ze względu na czterocylindrowy silnik pod maską. Jak widać, kontrowersje wokół tego modelu stają się chlebem powszednim – nowy model stał się elektryczny.
Auto posiadać będzie dwie baterie oraz napęd na tylne lub wszystkie koła. Początkowo do sprzedaży trafią wersje Premium i First Edition. Ta druga zawiera rozszerzony zasięg, napęd na wszystkie koła i liczne dodatki stylistyczne jak czerwone zaciski czy aluminiowe nakładki na pedały. Najtańsza wersja Mach E Select do sprzedaży wejdzie w 2021.
Podstawowy Mach-E oferować będzie napęd na tylną oś, akumulator o pojemności 75 kWh, moc 255 KM i zasięg do 450 kilometrów. Taki zestaw ma rozpędzać się do 100 km/h w mniej niż 8 sekund. Prędkość ograniczono do 180 km/h. Najmocniejsza odmiana zaoferuje 465 KM, 830 Nm i czas poniżej 5 sekund.
Zobacz również: Porsche Taycan
Według Forda 80% właścicieli aut elektrycznych ładuje swój samochód w domu. Specjalnie dla takich osób przygotowano ładowarkę Ford Connect Wallbox (podobną Volkswagen oferuje do modelu ID 3). Zwiększa ona tempo ładowania, dzięki czemu w godzinę przybędzie nam 62 km zasięgu. Mustang Mach-E wspiera oczywiście szybkie ładowanie.
Takie to już czasy nastały, że w przypadku Forda Mustanga dużo mówi się o praktyczności. Nowy, elektryczny model ma bagażnik o pojemności 402 litrów + dodatkowe 100 litrów przestrzeni z przodu. Jak to zwykle bywa, akumulatory rozłożone są na podłodze, co zwiększa przestrzeń i poprawia prowadzenie.
Aby dostać się do wnętrza, używać będziemy przycisków na słupku B, którymi Ford zastąpił tradycyjne klamki. W środku widać inspiracje Teslą. Centralnie umieszczono wielki, ponad 15-calowy ekran ze specjalnie przygotowanym systemem SYNTH. Auto obsługuje Apple CarPlay i Android Auto.
Ford zapewnia, że Mustang Mach-E będzie jeździł jak prawdziwy Mustang. O tym wszystkim przekonamy się pod koniec 2020 roku, kiedy ruszy oficjalna sprzedaż. W przyszłym roku zobaczymy aż 14 zelektryfikowanych modeli Forda.