Wydarzenie to skupia przed telewizorami niewiele mniej widzów niż ostatnie starcie w pucharze amerykańskiego futbolu. Mowa oczywiście o najsławniejszym wyścigu samochodowym po lewej stronie Atlantyku, który nosi nazwę Indy 500.
Tekst: Wojciech Paprota
Obecnie wyścig Indianapolis 500 rozgrywany jest na owalnym torze Indianapolis Motor Speedway, po którym kierowcy muszą przejechać dokładnie 500 mil. Jest on jedną z rund mistrzostw IndyCar, gdzie bolidy są bardzo podobne do tych z Formuły 1, zarówno pod względem designu, jak i osiągów. Samochody napędzane są turbodoładowanymi, 2,2 litrowymi silnikami V6, których moc szacowana jest na około 650 koni mechanicznych. W połączeniu z nieco bardziej zaawansowanymi pakietami aerodynamicznymi sprawia, że na owalnych torach, które stanowią dokładnie 5/16 całego kalendarza, kierowcy osiągają prędkości dochodzące do 400 km/h. W obecnych czasach jest to najwyższą wartością spośród wszystkich serii wyścigowych na świecie.
Indy 500 – tor Indianapolis
Indianapolis Motor Speedwaj. Obiekt, na którym rozgrywane są te zawody, znajduje się na obrzeżach miasta Indiana. Został powołany do życia w 1909 roku przez lokalnego przedsiębiorcę i prekursora amerykańskich wyścigów samochodowych, Carla Grahama Fishera, co czyni go trzecim najstarszym torem świata. Zlokalizowane wokół niego trybuny są w stanie pomieścić 256 tysięcy osób. Wokół obiektu wygospodarowana jest również przestrzeń na miejsca stojące, która w dzień wyścigu wypełniona jest do ostatniego metra kwadratowego.
Indy 500 – początki
Wyścig Indy 500 od zawsze rozgrywany jest w ostatnią niedzielę maja, co ma związek z amerykańskim Dniem Pamięci. Jego pierwsza edycja miała miejsce w 1911. Zwycięzcą został Ray Harroun, który pełnił jednocześnie rolę kierowcy, mechanika, szefa zespołu i wszystkich innych 500 osób, które zaangażowane są obecnie w „wystawienie” jednego zawodnika. Należy jednak pamiętać, że przed I Wojną Światową motorsport uznawany był za bardzo drogie hobby i trudniła się nim wąska grupa ludzi, dla których w większości przypadków wynik pozostawał bez znaczenia.
Na przestrzeni lat zawody te stawały się coraz bardziej popularne, a przez pierwsze 11 sezonów istnienia mistrzostw Formuły 1 (lata 1950–1960) zdobyte w nim punkty liczyły się nawet do klasyfikacji F1. Kierowcy jednak rzadko kiedy decydowali się na wyprawę za Atlantyk i rywalizację z Amerykanami. Obiekt w stanie Indiana regularnie odwiedzało kilku z nich, a pierwszym zwycięzcą ze stawki F1 został Jim Clark dopiero w roku 1965. Zachęcił tym samym swoich kolegów ze starego kontynentu do ekspansji poza tory europejskie.
Tak też się stało, przez co wyścig Indy 500 stał się częścią kultury masowej. Emitowaniem go zainteresowało się więcej stacji telewizyjnych, co w celach promocyjnych wykorzystać chciały również wchodzące na amerykański rynek firmy. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych nadal są najliczniejszą grupą w stawce, jednakże od lat 80. ich procentowy udział regularnie spada. Co ciekawe, drugą siłę stanowią obecnie kierowcy z Ameryki Południowej. Europejczycy znajdują się w tej klasyfikacji dopiero na trzecim miejscu.
Indy 500 – gwiazdy
Najbardziej znamiennie na kartach historii tego wyścigu zapisali się: A.J. Foyt, Al Unser i Rick Mears, którzy po cztery razy stawali na najwyższym stopniu podium. Na uwagę zasługuje również Roger Penske. Mimo że nigdy nie odniósł zwycięzca w amerykańskim dreszczowcu, po zakończeniu kariery kierowcy założył własny zespół, w którego barwach zawodnicy tryumfowali 16 razy w Indianapolis 500. W ostatnich latach opinię weterana zyskał natomiast Brazylijczyk, Hélio Castroneves, który ma na swoim koncie trzy zwycięstwa i w tym roku zdecydowanie powalczy o kolejne.
Indy 500 – dlaczego mleko?
Pisząc o Indy 500, nie możemy zapomnieć również o jednej, niecodziennej tradycji, która zapoczątkowana została już w roku 1933. Zwycięzcą został wtedy Louis Meyer, który uzależniony był od picia mleka. W tamtych czasach nie było jeszcze zwyczaju pryskania na podium szampanem. Spragniony kierowca jeszcze przed odebraniem swojego trofeum poprosił o butelkę mleka, którą celebrował swoje zwycięstwo.
Od tamtego momentu, zamiast luksusowym winem z Szampanii, zwycięzcy raczą się najzwyklejszym mlekiem…
Indy 500 – miejsce IndyCar w motorsporcie
Obecnie możemy stwierdzić, że spośród wszystkich sportów motorowych największą siłę przebicia na świecie ma Formuła 1. „Królową Sportów Motorowych” ogląda więcej kibiców, a także zaangażowane są w nią dużo większe pieniądze. Jeżeli spojrzymy jednak na pojedyncze wydarzenia, które uznawane są za perły w koronach F1 i IndyCar, to Indianapolis 500 bije na głowę każde Grand Prix F1. W przeszłości niektóre edycje amerykańskich zawodów na żywo oglądało nawet 400 tysięcy osób. Najbardziej emocjonujące wyścigi Formuły 1 skupiły na torach ponad połowę mniej. Statystyki dotyczące oglądalności w telewizji pokazują podobną różnicę.
Wiele jest wydarzeń związanych ze sportem samochodowym, które warto byłoby zobaczyć na własne oczy. Zaliczymy do nich Rajd Dakar, GP Monako Formuły 1 czy 24-godzinny wyścig Le Mans. Znany na świecie wyścig Indy 500 jest w naszym kraju raczej niezbyt popularnym wydarzeniem. Zdecydowanie jednak zasługuje na miejsce wśród najbardziej prestiżowych zawodów motosportu. Jego 100. edycja odbyła się 29 maja 2016.
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Wydarzenie to skupia przed telewizorami niewiele mniej widzów niż ostatnie starcie w pucharze amerykańskiego futbolu. Mowa oczywiście o najsławniejszym wyścigu samochodowym po lewej stronie Atlantyku, który nosi nazwę Indy 500.
Tekst: Wojciech Paprota
Obecnie wyścig Indianapolis 500 rozgrywany jest na owalnym torze Indianapolis Motor Speedway, po którym kierowcy muszą przejechać dokładnie 500 mil. Jest on jedną z rund mistrzostw IndyCar, gdzie bolidy są bardzo podobne do tych z Formuły 1, zarówno pod względem designu, jak i osiągów. Samochody napędzane są turbodoładowanymi, 2,2 litrowymi silnikami V6, których moc szacowana jest na około 650 koni mechanicznych. W połączeniu z nieco bardziej zaawansowanymi pakietami aerodynamicznymi sprawia, że na owalnych torach, które stanowią dokładnie 5/16 całego kalendarza, kierowcy osiągają prędkości dochodzące do 400 km/h. W obecnych czasach jest to najwyższą wartością spośród wszystkich serii wyścigowych na świecie.
Indy 500 – tor Indianapolis
Indianapolis Motor Speedwaj. Obiekt, na którym rozgrywane są te zawody, znajduje się na obrzeżach miasta Indiana. Został powołany do życia w 1909 roku przez lokalnego przedsiębiorcę i prekursora amerykańskich wyścigów samochodowych, Carla Grahama Fishera, co czyni go trzecim najstarszym torem świata. Zlokalizowane wokół niego trybuny są w stanie pomieścić 256 tysięcy osób. Wokół obiektu wygospodarowana jest również przestrzeń na miejsca stojące, która w dzień wyścigu wypełniona jest do ostatniego metra kwadratowego.
Indy 500 – początki
Wyścig Indy 500 od zawsze rozgrywany jest w ostatnią niedzielę maja, co ma związek z amerykańskim Dniem Pamięci. Jego pierwsza edycja miała miejsce w 1911. Zwycięzcą został Ray Harroun, który pełnił jednocześnie rolę kierowcy, mechanika, szefa zespołu i wszystkich innych 500 osób, które zaangażowane są obecnie w „wystawienie” jednego zawodnika. Należy jednak pamiętać, że przed I Wojną Światową motorsport uznawany był za bardzo drogie hobby i trudniła się nim wąska grupa ludzi, dla których w większości przypadków wynik pozostawał bez znaczenia.
Na przestrzeni lat zawody te stawały się coraz bardziej popularne, a przez pierwsze 11 sezonów istnienia mistrzostw Formuły 1 (lata 1950–1960) zdobyte w nim punkty liczyły się nawet do klasyfikacji F1. Kierowcy jednak rzadko kiedy decydowali się na wyprawę za Atlantyk i rywalizację z Amerykanami. Obiekt w stanie Indiana regularnie odwiedzało kilku z nich, a pierwszym zwycięzcą ze stawki F1 został Jim Clark dopiero w roku 1965. Zachęcił tym samym swoich kolegów ze starego kontynentu do ekspansji poza tory europejskie.
Tak też się stało, przez co wyścig Indy 500 stał się częścią kultury masowej. Emitowaniem go zainteresowało się więcej stacji telewizyjnych, co w celach promocyjnych wykorzystać chciały również wchodzące na amerykański rynek firmy. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych nadal są najliczniejszą grupą w stawce, jednakże od lat 80. ich procentowy udział regularnie spada. Co ciekawe, drugą siłę stanowią obecnie kierowcy z Ameryki Południowej. Europejczycy znajdują się w tej klasyfikacji dopiero na trzecim miejscu.
Indy 500 – gwiazdy
Najbardziej znamiennie na kartach historii tego wyścigu zapisali się: A.J. Foyt, Al Unser i Rick Mears, którzy po cztery razy stawali na najwyższym stopniu podium. Na uwagę zasługuje również Roger Penske. Mimo że nigdy nie odniósł zwycięzca w amerykańskim dreszczowcu, po zakończeniu kariery kierowcy założył własny zespół, w którego barwach zawodnicy tryumfowali 16 razy w Indianapolis 500. W ostatnich latach opinię weterana zyskał natomiast Brazylijczyk, Hélio Castroneves, który ma na swoim koncie trzy zwycięstwa i w tym roku zdecydowanie powalczy o kolejne.
Indy 500 – dlaczego mleko?
Pisząc o Indy 500, nie możemy zapomnieć również o jednej, niecodziennej tradycji, która zapoczątkowana została już w roku 1933. Zwycięzcą został wtedy Louis Meyer, który uzależniony był od picia mleka. W tamtych czasach nie było jeszcze zwyczaju pryskania na podium szampanem. Spragniony kierowca jeszcze przed odebraniem swojego trofeum poprosił o butelkę mleka, którą celebrował swoje zwycięstwo.
Od tamtego momentu, zamiast luksusowym winem z Szampanii, zwycięzcy raczą się najzwyklejszym mlekiem…
Indy 500 – miejsce IndyCar w motorsporcie
Obecnie możemy stwierdzić, że spośród wszystkich sportów motorowych największą siłę przebicia na świecie ma Formuła 1. „Królową Sportów Motorowych” ogląda więcej kibiców, a także zaangażowane są w nią dużo większe pieniądze. Jeżeli spojrzymy jednak na pojedyncze wydarzenia, które uznawane są za perły w koronach F1 i IndyCar, to Indianapolis 500 bije na głowę każde Grand Prix F1. W przeszłości niektóre edycje amerykańskich zawodów na żywo oglądało nawet 400 tysięcy osób. Najbardziej emocjonujące wyścigi Formuły 1 skupiły na torach ponad połowę mniej. Statystyki dotyczące oglądalności w telewizji pokazują podobną różnicę.
Wiele jest wydarzeń związanych ze sportem samochodowym, które warto byłoby zobaczyć na własne oczy. Zaliczymy do nich Rajd Dakar, GP Monako Formuły 1 czy 24-godzinny wyścig Le Mans. Znany na świecie wyścig Indy 500 jest w naszym kraju raczej niezbyt popularnym wydarzeniem. Zdecydowanie jednak zasługuje na miejsce wśród najbardziej prestiżowych zawodów motosportu. Jego 100. edycja odbyła się 29 maja 2016.