Przejdź do zawartości
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Gosia Rdest wywiad
Strona główna » GOSIA RDEST: Szpilki na torze | WYWIAD

GOSIA RDEST: Szpilki na torze | WYWIAD

GOSIA RDEST wywiad | Jest najszybszą Polką na torach wyścigowych. […]

Mateusz Cieślak
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » GOSIA RDEST: Szpilki na torze | WYWIAD

GOSIA RDEST: Szpilki na torze | WYWIAD

GOSIA RDEST wywiad | Jest najszybszą Polką na torach wyścigowych. […]

Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » GOSIA RDEST: Szpilki na torze | WYWIAD

GOSIA RDEST: Szpilki na torze | WYWIAD

GOSIA RDEST wywiad | Jest najszybszą Polką na torach wyścigowych. […]

Mateusz Cieślak

GOSIA RDEST wywiad |

Jest najszybszą Polką na torach wyścigowych. Od kilku lat pnie się po szczeblach kariery, występując w prestiżowych seriach wyścigowych w zachodniej Europie.

Podczas tegorocznego wyścigu 24h Dubai reprezentowała nasz kraj razem z Robertem Kubicą, ostatecznie plasując się na podium w swojej klasie. Jest ładna, sympatyczna, a przede wszystkim ma talent, dzięki któremu zajdzie jeszcze dalej.

Rozmawiał: Mateusz Cieślak, foto: Artur Woszak, Cezary Janczura

Czy motorsport jest sexy?
Gosia Rdest:
No pewnie, że tak! Tyłeczki samochodów są sexy… (śmiech) Mam nawet taką galerię w telefonie.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Tam, gdzie Gola czuje się najlepiej…

A kierowcy samochodów też mają swój folder?
Gosia Rdest:
(śmiech) Hmmm, o tym nie mówmy. Ale przyznam, że w motorsporcie ryzyko w pewnym sensie jest sexy. Należy mówić o nim z rozsądkiem, ponieważ jest to niebezpieczna dyscyplina i wiele osób się o tym przekonało. Ścigamy się szybkimi samochodami, tory są bardziej lub mniej bezpieczne, w dodatku jak jeszcze jakaś kobieta jedzie, to ryzyko wzrasta jeszcze bardziej. To, co ja najbardziej lubię z tego motorsportowego ryzyka, to wyprzedzanie. Uwielbiam to robić!

Masz na swoim koncie nagrodę za największą ilość wyprzedzeń w sezonie. Wow.
Gosia Rdest:
Tak. To moja broń na facetów. Tę nagrodę dostałam podczas startów w Formule 4. Wyprzedzanie jest dużym zastrzykiem adrenaliny, szczególnie kiedy widzę, że dopadam gościa i jestem coraz bliżej. Potem przy hamowaniu musisz mieć wyczucie przestrzeni i odległości. Kiedy widzisz, że on hamuje, to musisz zacisnąć zęby, bo wiesz, że on hamuje troszkę wcześniej niż powinien i tak zyskujesz pół metra. Kolejny zakręt – kolejne pół metra. Wyczekujesz z zimną krwią i w momencie, kiedy on najmniej się tego spodziewa, atakujesz! Uwielbiam to, choć muszę przyznać, że samego wyprzedzania po wyścigu nie pamiętam. Dopiero kiedy obejrzę onboard, to wiem, że coś takiego się stało. Jadę jakby w amoku.

GOSIA RDEST wywiad | Różnice płci

Czy dla ciebie różnice płci są widoczne na torze?
Gosia Rdest:
Tak, moim zdaniem nie jest to w 100% mit. Predyspozycje kobiet do kierowania pojazdem są inne niż u mężczyzn. U faceta to jest tak, że on przejedzie zakręt, wyleci z niego i dopiero potem pomyśli: Aha, zahamowałem za późno. Ja zaczynam jazdę od 70% możliwości, później przechodzę na 80 % i tak dalej, aż dochodzę do 100%. To są te podstawowe różnice w dochodzeniu do limitu. Facet najpierw przeleci, a kobieta podejdzie do tego bardziej z dystansem. (śmiech) To mogło śmiesznie zabrzmieć, ale chyba wiesz, o co chodzi.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Outfit do pracy

Powiedzmy. (śmiech) Karolina Pilarczyk powiedziała u nas w wywiadzie, że kobiety do garów, ale ośmiu. Czy to jest rzeczywiście sport dla każdej kobiety?
Gosia Rdest:
Moim zdaniem nie wszystkie kobiety nadają się do motorsportu, czy w ogóle do prowadzenia samochodu. To wszystko zależy od poszczególnej jednostki, czy ona ma w sobie tę pasję, czy tego po prostu nie czuje. Jest mi przykro, że takich kobiet, które faktycznie mogłyby być motoryzacyjnymi sztosami, nie ma zbyt wiele. Taka jest prawda. Dlaczego nie ma kobiety w F1? Ponieważ nie ma takiej, która byłaby na tyle dobra.

GOSIA RDEST wywiad | Inne dziewczyny

Powiedz mi o tej sytuacji, kiedy jechałaś w wyścigu z inną kobietą i zderzyłyście się ze sobą.
Gosia Rdest:
A skąd wiesz, że taka była?

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Warsaw Moto Show

A nie było?
Gosia Rdest:
Była. (śmiech) Eliminacje Mistrzostw Europy w Wielkiej Brytanii na torze PF International. Byłyśmy na torze jedynymi dziewczynami i tylko my zostałyśmy na jednym nawrocie. To był naprawdę przypadek, ani ona nie celowała we mnie, ani ja w nią. Prawdopodobieństwo bliskie zeru, a jednak się tak stało.

 

Ok, masz okazję powiedzieć, że faceci też popełniają błędy.
Gosia Rdest:
W ostatnim sezonie jedna z rund Audi Sport TT Cup odbyła się na ulicznym torze Norisring. Jechałam sobie elegancko na czwartej pozycji, a tu nagle znikąd dostaję strzała w bok, samochód jest przekrzywiony, nie chce jechać. Okazało się, że pewien Brytyjczyk chciał wyprzedzić innego zawodnika, przesadził, przestrzelił punkt hamowania i z siódmego miejsca wbił się mi w bok, kiedy ja jechałam na czwartym miejscu. Koniec wyścigu, pozamiatane. Potem przychodzi, przeprasza, że on nie wie, jak to się stało. No jak to nie wiesz? No po prostu przepałowałeś!

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Gola

GOSIA RDEST wywiad | Ryzyko

Lubisz hazard?
Gosia Rdest:
Tak, lubię. Lubię moment zakładu, ryzyka.

Od tego podobno rozpoczęła się twoja kariera.
Gosia Rdest:
Tak, zaczęła się od zakładu z moim tatą. Miałam 15 lat, założyliśmy się o moją przyszłość. Jeżeli na amatorskich zawodach halowych w Piasecznie wbiję się na pudło, to kupimy gokarta i zacznę się ścigać. Dowiedziałam się wtedy, co to jest karting profesjonalny, jakie są kategorie juniorskie. Wygooglowałam, że jest ktoś taki jak Karol Basz, pierwszy Polak, któremu udało się zdobyć Mistrzostwo Świata w kartingu. Wtedy poszłam do taty i powiedziałam, że bardzo tego chcę. Założyliśmy się o to podium na pierwszych zawodach i skończyłam je na trzecim miejscu.

Miałaś 15 lat i googlowałaś rzeczy związane z kartingiem, a gdzie była Rihanna, sukienki i inne rzeczy, które są w głowie 15 latki?
Gosia Rdest:
No właśnie tej Rihanny nigdy jakoś nie było. Sukienki były, jak mama pojechała na zakupy i coś przywiozła. Był moment, że miałam inną zajawkę i było nią aktorstwo, śpiew. Dawało mi to równie ogromną frajdę, ale przyszedł taki jeden weekend, kiedy musiałam połączyć jedno i drugie –konkurs recytatorski i mistrzostwa Polski w kartingu. To była jedna z rund na torze w Radomiu, czyli 100 km od Warszawy. Dzięki mojemu tacie udało się zaliczyć obie imprezy. Konkurs ukończyłam z wyróżnieniem, a na zawodach wskoczyłam na swoje pierwsze pudło w karierze. Zrozumiałam jednak, że muszę dokonać wyboru i zdecydowałam się na karting.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad |

GOSIA RDEST wywiad | Kariera

Przeszłaś już ciekawą ścieżkę kariery, bo zbierałaś doświadczenie w różnych seriach.
Gosia Rdest:
Karting był jednym z najlepszych etapów w moim życiu, jeśli chodzi o motorsport. To naprawdę niesamowita szkoła dla kierowcy, w której ciężka praca łączy się z zabawą. Doświadczenie, jakie tam zebrałam, jest nieocenione. Tytuł Mistrza Polski w klasie KF2 oraz starty w Mistrzostwach Włoch były ukoronowaniem tego okresu. Stamtąd przeniosłam się do Formuły BMW, gdzie spędziłam jeden sezon. Jakbym teraz mogła zmienić bieg kariery, to wydaje mi się, że ten krok bym pominęła. Poznałam tam tory, ale to były bardziej treningi w bolidach przy prędkości około 200 km/h niż prawdziwe ściganie.

Potem była Formuła 4.
Gosia Rdest:
Tak i to był mój rok ścigania się w Wielkiej Brytanii. Był to w ogóle pierwszy rok serii F4 na świecie. Wtedy jeszcze marzyłam i celowałam w Formułę 1. Bardzo dużo rzeczy, których się nauczyłam w tamtym okresie, wykorzystuję do dzisiaj. To była naprawdę świetna szkoła. Tam też otrzymałam nagrodę za największą ilość wyprzedzeń w sezonie. Było ich chyba 72.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | En face

Potem przyszedł czas na VW Golfa.
Gosia Rdest:
Puchar Golfa i przeskok do puszek, czyli zamkniętych wyścigówek. Początek był naprawdę fajny, debiutowałam gościnnie, startując na Red Bull Ringu. Tam, mając pierwszą styczność z autem, wywalczyłam trzecią pozycję startową, a wyścig ukończyłam na piątym miejscu. Jak na debiut w samochodzie, to byłam z niego jak najbardziej zadowolona. Później było kilka dzwonów i zbieranie doświadczenia z jazdy przednionapędówką.

GOSIA RDEST wywiad | Audi TT Cup

W ostatnim sezonie było Audi TT Cup.
Gosia Rdest:
Fantastyczna seria. Golf też był super, naprawdę, tylko był to samochód drogowy przerobiony na wyścigowy, a Audi już było prawdziwą rasową wyścigówką. Zupełnie inna technika jazdy, mimo że to wciąż samochód przednionapędowy. Audi Sport daje nam fantastyczne możliwości. Sam fakt, że startujemy jako support DTM (dop. red. – Deutsche Tourenwagen Masters) i jedziemy przed dużą publicznością, która faktycznie się tym interesuje, to jest naprawdę ogromny plus, bo dzisiaj ciężko o widownię w motorsporcie. Gosia Rdest wywiad

Parafrazując popularny serial: jesteś kobietą ścigającą się, żadnej serii się nie boisz. Na początku roku stanęłaś na podium zawodów 24-godzinnych w Dubaju, gratulacje.
Gosia Rdest:
Trzecie miejsce w klasie TCR to dobre rozpoczęcie sezonu i rozruszanie wyścigowych kości po zimie. Najbardziej męcząca była pierwsza zmiana, bo to ja rozpoczynałam wyścig, więc stres był podwójny. Ale z każdą kolejną zmianą, których łącznie miałam cztery, było już coraz łatwiej. Ogólnie był to jeden z lepszych wyścigów w moim życiu, między innymi dlatego, że miałam okazję świętować swoje urodziny w wyścigówce.

GOSIA RDEST wywiad | Robert Kubica

No i poznałaś Roberta Kubicę.
Gosia Rdest:
Taaak! To już w ogóle była petarda! Dwa dni się zbierałam, żeby do niego podejść. W końcu podchodzę, przedstawiam się, a on mówi, że mnie zna! Wiedział nawet, gdzie będę startować w tym roku. A tuż przed startem przyszedł do mnie, przybił ze mną pionę! Rewelacyjny kierowca i człowiek.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Targi

W nowym sezonie zobaczymy cię w jeszcze innej serii wyścigowej – TCR Germany. Skąd ta przesiadka z Audi TT Cup?
Gosia Rdest:
Starty w serii TCR Germany to na pewno spore wyzwanie, bo w mojej karierze wyścigowej to pierwszy raz, kiedy będę startować w otwartych mistrzostwach. Samochody bazowo są do siebie podobne, ale jednak mamy tutaj kilka różnych marek i w następnych latach mają pojawiać się kolejne, co czyni serię TCR takim przedsionkiem DTM. Samochód będzie nowy – Audi RS3 LMS. Miałam już okazję nim jeździć podczas testów we Włoszech na torze Adria. Jest naprawdę szybki! Chciałabym równolegle ścigać się dalej w Audi Sport TT Cup. Oczywiście nie zamierzam pozostawić samotnie mojego Seata Leona Racera, bo planujemy wystartować także w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, jeśli tylko kalendarze pozwolą. To będzie bardzo pracowity rok.

GOSIA RDEST wywiad | Cele

Co jest twoim celem? W jakiej serii chciałabyś się ścigać w szczytowym momencie swojej kariery?
Gosia Rdest:
Moim celem jest dostanie się do wyścigów DTM. Jeśli go osiągnę, to będę spełniona w tym, co teraz robię. Niemieckie Mistrzostwa Samochodów Turystycznych to najpopularniejsza seria wyścigowa tego typu w Europie. Ścigało się tam wielu kierowców z przeszłością w F1. Bardzo podoba mi się fakt, że ściga się tam samochodami turystycznymi, których aerodynamika przypomina tę z Formuły. Poza tym sztab ludzi pracuje nad sukcesem jednej osoby, na pewno jest tam też ogromna tradycja wyścigowa, szczególnie w Niemczech i to jest szokiem nawet dla mnie. Kiedy tam przyjeżdżam, podchodzą do mnie, zawodniczki z Polski, ludzie ze zdjęciami i proszą o podpis. To bardzo miłe.

Muszę jednak przyznać, że na początku lat 90. były to wyścigi bardziej widowiskowe niż dzisiaj.

Samochody są tak skonstruowane, że nawet najmniejszy kontakt, zniszczenie lotki powoduje totalny spadek aerodynamiczny samochodu i oznacza zakończenie występu. Gosia Rdest wywiad

To samo widzimy już w Formule 1, która stała się strasznie nudna. Nie masz obaw, idąc dalej w ten świat motrosportu, że będzie jeszcze gorzej?
Gosia Rdest:
Przede wszystkim nie jadę dla kogoś, tylko dla siebie. Startuję od siedmiu lat i motorsport cieszy mnie niezmiennie. To, że może mnie wyeliminować inny kierowca jakimś głupim kontaktem, to się zdarza, równie dobrze mogę złapać gumę albo odpaść przez inny drobiazg. Prawdziwi fani pozostaną, a do momentu, kiedy ja dojdę do DTM-u, czyli może za 5–6 lat, to jeszcze wiele może się zmienić. Może pojawią się nowe marki, może zmienią się regulaminy, kto wie.

GOSIA RDEST wywiad | Plany

Czy mi się wydawało, czy jeszcze niedawno miałaś inne plany?
Gosia Rdest:
Jeszcze rok temu byłyby to bolidy, ale po ostatnim roku zostanę przy puszkach. Formuły odblokowują coś w głowie, zdejmują klapki. To jest jakby prawdziwa jazda na limicie. Przy samochodach jest to dopiero przy klasie GT3 czy właśnie DTM. Na przyszłość zostawiam sobie jeszcze wyścigi długodystansowe, w których czuję się coraz lepiej. Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Polska

Musiałaś wyjechać z Polski, żeby dalej się rozwijać. Czy naprawdę żyjemy w takim kraju, gdzie nie da się wejść na wysoki poziom bez wyjeżdżania za granicę?
Gosia Rdest:
Jeżeli chodzi o motorsport, to niestety taka jest prawda, brutalna, ale najprawdziwsza. W Polsce nie ma większej szansy piąć się na sam szczyt motorsportu, rozwijać się i szlifować swoich umiejętności. Moje pierwsze starty za granicą to 2011 rok, miałam wtedy chyba 17 lat. Te starty bardzo dużo mi dały, wiele radości, ale przede wszystkim cennego doświadczenia. Pamiętam pierwsze podium we Włoszech, było to podczas jednej z rund Mistrzostw Włoch, ukończyłam wyścig na trzecim miejscu i to było niesamowite. W Polsce nie mamy torów, nie mamy wielu zespołów. Jedynie karting stoi na poziomie, co mnie bardzo cieszy.

Jesteś młodą kobietą. Czy taka wizja życia, jaką ma większość młodych kobiet, czyli powiedzmy małżeństwo, dom, dziecko może być obecne przy takiej karierze motorsportowej?
Gosia Rdest:
Ciężko pogodzić to wszystko, co wymieniłeś. Od czasu, kiedy zaczęłam się ścigać, ta grupka znajomych została bardzo okrojona. Nie wszyscy wytrzymują fakt, że mogę nie obierać telefonu, nie utrzymywać przez dłuższy czas kontaktu. Często wyjeżdżam na dwa tygodnie z domu i jak jestem na torze, wśród ludzi z zespołu, jest to napięcie związane ze startem, to nie mam wtedy potrzeby utrzymywania kontaktu z nikim. Liczy się wyścig. Dla niektórych znajomych było to nie do przyjęcia. Gosia Rdest wywiad

Czy jest to dla ciebie dotkliwe?
Gosia Rdest:
Czasem oczywiście jest, najczęściej w okresie zimowym, bo jest to czas, kiedy przygotowuję się już do kolejnego sezonu, ale nie mam tak napiętego kalendarza. Wtedy jest taki moment, że rzeczywiście chciałabym spotkać się z ludźmi, odnowić kontakty, ale różnie z tym bywa. To z jednej strony minus motorsportu, bo przez to nie ma zbyt wielu znajomych, ale z drugiej strony też plus. Dzięki temu mam pewność, że otaczam się prawdziwymi przyjaciółmi, którzy mnie szczerze wspierają i na których zawsze mogę liczyć. Nawet jeśli nie odzywałam się przez dłuższy czas z powodu obowiązków.

GOSIA RDEST wywiad | Sponsorzy

Gosia, mówisz mi o swojej przyszłości, jakby to była już napisana książka. To już było, za rok będę tam, a za sześć lat wystartuję w DTM. Jesteś pewna siebie i to jest super. Czy chodzi tu może o łatwość w pozyskiwaniu sponsorów?
Gosia Rdest:
Tej łatwości nie ma, absolutnie. Z roku na rok jest taka sama sytuacja, cały czas trzeba się dogadywać, walczyć i szukać. Ostatni rok był fantastyczny dzięki Gazpromowi, lepiej mi się trafić nie mogło. Oczywiście była też fala negatywnych komentarzy, że wujek Putin i inne takie. Z chęcią będę reprezentowała dowolnego polskiego sponsora, ale taka oferta po prostu się nie trafiła. Gosia Rdest wywiad

Skoro reklamowałaś Gazprom, to pewnie twój samochód był przerobiony na gaz.
Gosia Rdest:
(śmiech) Nie, nie. Ale za to lubię wciskać gaz, mam naprawdę ciężką nogę. Na co dzień ciężko wyzbyć się tego wyścigowego pierwiastka, więc czy to droga, czy tor, gaz idzie w opór!

Na koniec – „Always banana”. To hasło, które widzę wszędzie wokół ciebie.
Gosia Rdest:
Tak, bo bez względu na to czy będę startowała w mistrzostwach Świata, czy w imprezie niższej rangi, zawsze będę czerpać radość ze ścigania. Mam szczęście, że wykonuję najprzyjemniejszy zawód na świecie i być może tego nie widać z powodu kasku, ale podczas wyścigu uśmiech pojawia się na mojej twarzy wielokrotnie. Gosia Rdest wywiad

Tags: audi tt cup, gosia rdest, gosia rdest wywiad, motorsport, rdest, tcr germany, wiek, wywiad, wzrost

POPRZEDNI

NASTĘPNY

Gra Motór GT

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka “Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Kawasaki Versys Skyhook

Kawasaki Versys 1000SE 2021 z zawieszeniem Skyhook

vw t-roc suv kabriolet city foto

SUV KABRIOLET od VW | Volkswagen T-Roc Cabrio

GOSIA RDEST wywiad |

Jest najszybszą Polką na torach wyścigowych. Od kilku lat pnie się po szczeblach kariery, występując w prestiżowych seriach wyścigowych w zachodniej Europie.

Podczas tegorocznego wyścigu 24h Dubai reprezentowała nasz kraj razem z Robertem Kubicą, ostatecznie plasując się na podium w swojej klasie. Jest ładna, sympatyczna, a przede wszystkim ma talent, dzięki któremu zajdzie jeszcze dalej.

Rozmawiał: Mateusz Cieślak, foto: Artur Woszak, Cezary Janczura

Czy motorsport jest sexy?
Gosia Rdest:
No pewnie, że tak! Tyłeczki samochodów są sexy… (śmiech) Mam nawet taką galerię w telefonie.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Tam, gdzie Gola czuje się najlepiej…

A kierowcy samochodów też mają swój folder?
Gosia Rdest:
(śmiech) Hmmm, o tym nie mówmy. Ale przyznam, że w motorsporcie ryzyko w pewnym sensie jest sexy. Należy mówić o nim z rozsądkiem, ponieważ jest to niebezpieczna dyscyplina i wiele osób się o tym przekonało. Ścigamy się szybkimi samochodami, tory są bardziej lub mniej bezpieczne, w dodatku jak jeszcze jakaś kobieta jedzie, to ryzyko wzrasta jeszcze bardziej. To, co ja najbardziej lubię z tego motorsportowego ryzyka, to wyprzedzanie. Uwielbiam to robić!

Masz na swoim koncie nagrodę za największą ilość wyprzedzeń w sezonie. Wow.
Gosia Rdest:
Tak. To moja broń na facetów. Tę nagrodę dostałam podczas startów w Formule 4. Wyprzedzanie jest dużym zastrzykiem adrenaliny, szczególnie kiedy widzę, że dopadam gościa i jestem coraz bliżej. Potem przy hamowaniu musisz mieć wyczucie przestrzeni i odległości. Kiedy widzisz, że on hamuje, to musisz zacisnąć zęby, bo wiesz, że on hamuje troszkę wcześniej niż powinien i tak zyskujesz pół metra. Kolejny zakręt – kolejne pół metra. Wyczekujesz z zimną krwią i w momencie, kiedy on najmniej się tego spodziewa, atakujesz! Uwielbiam to, choć muszę przyznać, że samego wyprzedzania po wyścigu nie pamiętam. Dopiero kiedy obejrzę onboard, to wiem, że coś takiego się stało. Jadę jakby w amoku.

GOSIA RDEST wywiad | Różnice płci

Czy dla ciebie różnice płci są widoczne na torze?
Gosia Rdest:
Tak, moim zdaniem nie jest to w 100% mit. Predyspozycje kobiet do kierowania pojazdem są inne niż u mężczyzn. U faceta to jest tak, że on przejedzie zakręt, wyleci z niego i dopiero potem pomyśli: Aha, zahamowałem za późno. Ja zaczynam jazdę od 70% możliwości, później przechodzę na 80 % i tak dalej, aż dochodzę do 100%. To są te podstawowe różnice w dochodzeniu do limitu. Facet najpierw przeleci, a kobieta podejdzie do tego bardziej z dystansem. (śmiech) To mogło śmiesznie zabrzmieć, ale chyba wiesz, o co chodzi.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Outfit do pracy

Powiedzmy. (śmiech) Karolina Pilarczyk powiedziała u nas w wywiadzie, że kobiety do garów, ale ośmiu. Czy to jest rzeczywiście sport dla każdej kobiety?
Gosia Rdest:
Moim zdaniem nie wszystkie kobiety nadają się do motorsportu, czy w ogóle do prowadzenia samochodu. To wszystko zależy od poszczególnej jednostki, czy ona ma w sobie tę pasję, czy tego po prostu nie czuje. Jest mi przykro, że takich kobiet, które faktycznie mogłyby być motoryzacyjnymi sztosami, nie ma zbyt wiele. Taka jest prawda. Dlaczego nie ma kobiety w F1? Ponieważ nie ma takiej, która byłaby na tyle dobra.

GOSIA RDEST wywiad | Inne dziewczyny

Powiedz mi o tej sytuacji, kiedy jechałaś w wyścigu z inną kobietą i zderzyłyście się ze sobą.
Gosia Rdest:
A skąd wiesz, że taka była?

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Warsaw Moto Show

A nie było?
Gosia Rdest:
Była. (śmiech) Eliminacje Mistrzostw Europy w Wielkiej Brytanii na torze PF International. Byłyśmy na torze jedynymi dziewczynami i tylko my zostałyśmy na jednym nawrocie. To był naprawdę przypadek, ani ona nie celowała we mnie, ani ja w nią. Prawdopodobieństwo bliskie zeru, a jednak się tak stało.

 

Ok, masz okazję powiedzieć, że faceci też popełniają błędy.
Gosia Rdest:
W ostatnim sezonie jedna z rund Audi Sport TT Cup odbyła się na ulicznym torze Norisring. Jechałam sobie elegancko na czwartej pozycji, a tu nagle znikąd dostaję strzała w bok, samochód jest przekrzywiony, nie chce jechać. Okazało się, że pewien Brytyjczyk chciał wyprzedzić innego zawodnika, przesadził, przestrzelił punkt hamowania i z siódmego miejsca wbił się mi w bok, kiedy ja jechałam na czwartym miejscu. Koniec wyścigu, pozamiatane. Potem przychodzi, przeprasza, że on nie wie, jak to się stało. No jak to nie wiesz? No po prostu przepałowałeś!

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Gola

GOSIA RDEST wywiad | Ryzyko

Lubisz hazard?
Gosia Rdest:
Tak, lubię. Lubię moment zakładu, ryzyka.

Od tego podobno rozpoczęła się twoja kariera.
Gosia Rdest:
Tak, zaczęła się od zakładu z moim tatą. Miałam 15 lat, założyliśmy się o moją przyszłość. Jeżeli na amatorskich zawodach halowych w Piasecznie wbiję się na pudło, to kupimy gokarta i zacznę się ścigać. Dowiedziałam się wtedy, co to jest karting profesjonalny, jakie są kategorie juniorskie. Wygooglowałam, że jest ktoś taki jak Karol Basz, pierwszy Polak, któremu udało się zdobyć Mistrzostwo Świata w kartingu. Wtedy poszłam do taty i powiedziałam, że bardzo tego chcę. Założyliśmy się o to podium na pierwszych zawodach i skończyłam je na trzecim miejscu.

Miałaś 15 lat i googlowałaś rzeczy związane z kartingiem, a gdzie była Rihanna, sukienki i inne rzeczy, które są w głowie 15 latki?
Gosia Rdest:
No właśnie tej Rihanny nigdy jakoś nie było. Sukienki były, jak mama pojechała na zakupy i coś przywiozła. Był moment, że miałam inną zajawkę i było nią aktorstwo, śpiew. Dawało mi to równie ogromną frajdę, ale przyszedł taki jeden weekend, kiedy musiałam połączyć jedno i drugie –konkurs recytatorski i mistrzostwa Polski w kartingu. To była jedna z rund na torze w Radomiu, czyli 100 km od Warszawy. Dzięki mojemu tacie udało się zaliczyć obie imprezy. Konkurs ukończyłam z wyróżnieniem, a na zawodach wskoczyłam na swoje pierwsze pudło w karierze. Zrozumiałam jednak, że muszę dokonać wyboru i zdecydowałam się na karting.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad |

GOSIA RDEST wywiad | Kariera

Przeszłaś już ciekawą ścieżkę kariery, bo zbierałaś doświadczenie w różnych seriach.
Gosia Rdest:
Karting był jednym z najlepszych etapów w moim życiu, jeśli chodzi o motorsport. To naprawdę niesamowita szkoła dla kierowcy, w której ciężka praca łączy się z zabawą. Doświadczenie, jakie tam zebrałam, jest nieocenione. Tytuł Mistrza Polski w klasie KF2 oraz starty w Mistrzostwach Włoch były ukoronowaniem tego okresu. Stamtąd przeniosłam się do Formuły BMW, gdzie spędziłam jeden sezon. Jakbym teraz mogła zmienić bieg kariery, to wydaje mi się, że ten krok bym pominęła. Poznałam tam tory, ale to były bardziej treningi w bolidach przy prędkości około 200 km/h niż prawdziwe ściganie.

Potem była Formuła 4.
Gosia Rdest:
Tak i to był mój rok ścigania się w Wielkiej Brytanii. Był to w ogóle pierwszy rok serii F4 na świecie. Wtedy jeszcze marzyłam i celowałam w Formułę 1. Bardzo dużo rzeczy, których się nauczyłam w tamtym okresie, wykorzystuję do dzisiaj. To była naprawdę świetna szkoła. Tam też otrzymałam nagrodę za największą ilość wyprzedzeń w sezonie. Było ich chyba 72.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | En face

Potem przyszedł czas na VW Golfa.
Gosia Rdest:
Puchar Golfa i przeskok do puszek, czyli zamkniętych wyścigówek. Początek był naprawdę fajny, debiutowałam gościnnie, startując na Red Bull Ringu. Tam, mając pierwszą styczność z autem, wywalczyłam trzecią pozycję startową, a wyścig ukończyłam na piątym miejscu. Jak na debiut w samochodzie, to byłam z niego jak najbardziej zadowolona. Później było kilka dzwonów i zbieranie doświadczenia z jazdy przednionapędówką.

GOSIA RDEST wywiad | Audi TT Cup

W ostatnim sezonie było Audi TT Cup.
Gosia Rdest:
Fantastyczna seria. Golf też był super, naprawdę, tylko był to samochód drogowy przerobiony na wyścigowy, a Audi już było prawdziwą rasową wyścigówką. Zupełnie inna technika jazdy, mimo że to wciąż samochód przednionapędowy. Audi Sport daje nam fantastyczne możliwości. Sam fakt, że startujemy jako support DTM (dop. red. – Deutsche Tourenwagen Masters) i jedziemy przed dużą publicznością, która faktycznie się tym interesuje, to jest naprawdę ogromny plus, bo dzisiaj ciężko o widownię w motorsporcie. Gosia Rdest wywiad

Parafrazując popularny serial: jesteś kobietą ścigającą się, żadnej serii się nie boisz. Na początku roku stanęłaś na podium zawodów 24-godzinnych w Dubaju, gratulacje.
Gosia Rdest:
Trzecie miejsce w klasie TCR to dobre rozpoczęcie sezonu i rozruszanie wyścigowych kości po zimie. Najbardziej męcząca była pierwsza zmiana, bo to ja rozpoczynałam wyścig, więc stres był podwójny. Ale z każdą kolejną zmianą, których łącznie miałam cztery, było już coraz łatwiej. Ogólnie był to jeden z lepszych wyścigów w moim życiu, między innymi dlatego, że miałam okazję świętować swoje urodziny w wyścigówce.

GOSIA RDEST wywiad | Robert Kubica

No i poznałaś Roberta Kubicę.
Gosia Rdest:
Taaak! To już w ogóle była petarda! Dwa dni się zbierałam, żeby do niego podejść. W końcu podchodzę, przedstawiam się, a on mówi, że mnie zna! Wiedział nawet, gdzie będę startować w tym roku. A tuż przed startem przyszedł do mnie, przybił ze mną pionę! Rewelacyjny kierowca i człowiek.

Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Targi

W nowym sezonie zobaczymy cię w jeszcze innej serii wyścigowej – TCR Germany. Skąd ta przesiadka z Audi TT Cup?
Gosia Rdest:
Starty w serii TCR Germany to na pewno spore wyzwanie, bo w mojej karierze wyścigowej to pierwszy raz, kiedy będę startować w otwartych mistrzostwach. Samochody bazowo są do siebie podobne, ale jednak mamy tutaj kilka różnych marek i w następnych latach mają pojawiać się kolejne, co czyni serię TCR takim przedsionkiem DTM. Samochód będzie nowy – Audi RS3 LMS. Miałam już okazję nim jeździć podczas testów we Włoszech na torze Adria. Jest naprawdę szybki! Chciałabym równolegle ścigać się dalej w Audi Sport TT Cup. Oczywiście nie zamierzam pozostawić samotnie mojego Seata Leona Racera, bo planujemy wystartować także w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, jeśli tylko kalendarze pozwolą. To będzie bardzo pracowity rok.

GOSIA RDEST wywiad | Cele

Co jest twoim celem? W jakiej serii chciałabyś się ścigać w szczytowym momencie swojej kariery?
Gosia Rdest:
Moim celem jest dostanie się do wyścigów DTM. Jeśli go osiągnę, to będę spełniona w tym, co teraz robię. Niemieckie Mistrzostwa Samochodów Turystycznych to najpopularniejsza seria wyścigowa tego typu w Europie. Ścigało się tam wielu kierowców z przeszłością w F1. Bardzo podoba mi się fakt, że ściga się tam samochodami turystycznymi, których aerodynamika przypomina tę z Formuły. Poza tym sztab ludzi pracuje nad sukcesem jednej osoby, na pewno jest tam też ogromna tradycja wyścigowa, szczególnie w Niemczech i to jest szokiem nawet dla mnie. Kiedy tam przyjeżdżam, podchodzą do mnie, zawodniczki z Polski, ludzie ze zdjęciami i proszą o podpis. To bardzo miłe.

Muszę jednak przyznać, że na początku lat 90. były to wyścigi bardziej widowiskowe niż dzisiaj.

Samochody są tak skonstruowane, że nawet najmniejszy kontakt, zniszczenie lotki powoduje totalny spadek aerodynamiczny samochodu i oznacza zakończenie występu. Gosia Rdest wywiad

To samo widzimy już w Formule 1, która stała się strasznie nudna. Nie masz obaw, idąc dalej w ten świat motrosportu, że będzie jeszcze gorzej?
Gosia Rdest:
Przede wszystkim nie jadę dla kogoś, tylko dla siebie. Startuję od siedmiu lat i motorsport cieszy mnie niezmiennie. To, że może mnie wyeliminować inny kierowca jakimś głupim kontaktem, to się zdarza, równie dobrze mogę złapać gumę albo odpaść przez inny drobiazg. Prawdziwi fani pozostaną, a do momentu, kiedy ja dojdę do DTM-u, czyli może za 5–6 lat, to jeszcze wiele może się zmienić. Może pojawią się nowe marki, może zmienią się regulaminy, kto wie.

GOSIA RDEST wywiad | Plany

Czy mi się wydawało, czy jeszcze niedawno miałaś inne plany?
Gosia Rdest:
Jeszcze rok temu byłyby to bolidy, ale po ostatnim roku zostanę przy puszkach. Formuły odblokowują coś w głowie, zdejmują klapki. To jest jakby prawdziwa jazda na limicie. Przy samochodach jest to dopiero przy klasie GT3 czy właśnie DTM. Na przyszłość zostawiam sobie jeszcze wyścigi długodystansowe, w których czuję się coraz lepiej. Gosia Rdest wywiad

GOSIA RDEST wywiad | Polska

Musiałaś wyjechać z Polski, żeby dalej się rozwijać. Czy naprawdę żyjemy w takim kraju, gdzie nie da się wejść na wysoki poziom bez wyjeżdżania za granicę?
Gosia Rdest:
Jeżeli chodzi o motorsport, to niestety taka jest prawda, brutalna, ale najprawdziwsza. W Polsce nie ma większej szansy piąć się na sam szczyt motorsportu, rozwijać się i szlifować swoich umiejętności. Moje pierwsze starty za granicą to 2011 rok, miałam wtedy chyba 17 lat. Te starty bardzo dużo mi dały, wiele radości, ale przede wszystkim cennego doświadczenia. Pamiętam pierwsze podium we Włoszech, było to podczas jednej z rund Mistrzostw Włoch, ukończyłam wyścig na trzecim miejscu i to było niesamowite. W Polsce nie mamy torów, nie mamy wielu zespołów. Jedynie karting stoi na poziomie, co mnie bardzo cieszy.

Jesteś młodą kobietą. Czy taka wizja życia, jaką ma większość młodych kobiet, czyli powiedzmy małżeństwo, dom, dziecko może być obecne przy takiej karierze motorsportowej?
Gosia Rdest:
Ciężko pogodzić to wszystko, co wymieniłeś. Od czasu, kiedy zaczęłam się ścigać, ta grupka znajomych została bardzo okrojona. Nie wszyscy wytrzymują fakt, że mogę nie obierać telefonu, nie utrzymywać przez dłuższy czas kontaktu. Często wyjeżdżam na dwa tygodnie z domu i jak jestem na torze, wśród ludzi z zespołu, jest to napięcie związane ze startem, to nie mam wtedy potrzeby utrzymywania kontaktu z nikim. Liczy się wyścig. Dla niektórych znajomych było to nie do przyjęcia. Gosia Rdest wywiad

Czy jest to dla ciebie dotkliwe?
Gosia Rdest:
Czasem oczywiście jest, najczęściej w okresie zimowym, bo jest to czas, kiedy przygotowuję się już do kolejnego sezonu, ale nie mam tak napiętego kalendarza. Wtedy jest taki moment, że rzeczywiście chciałabym spotkać się z ludźmi, odnowić kontakty, ale różnie z tym bywa. To z jednej strony minus motorsportu, bo przez to nie ma zbyt wielu znajomych, ale z drugiej strony też plus. Dzięki temu mam pewność, że otaczam się prawdziwymi przyjaciółmi, którzy mnie szczerze wspierają i na których zawsze mogę liczyć. Nawet jeśli nie odzywałam się przez dłuższy czas z powodu obowiązków.

GOSIA RDEST wywiad | Sponsorzy

Gosia, mówisz mi o swojej przyszłości, jakby to była już napisana książka. To już było, za rok będę tam, a za sześć lat wystartuję w DTM. Jesteś pewna siebie i to jest super. Czy chodzi tu może o łatwość w pozyskiwaniu sponsorów?
Gosia Rdest:
Tej łatwości nie ma, absolutnie. Z roku na rok jest taka sama sytuacja, cały czas trzeba się dogadywać, walczyć i szukać. Ostatni rok był fantastyczny dzięki Gazpromowi, lepiej mi się trafić nie mogło. Oczywiście była też fala negatywnych komentarzy, że wujek Putin i inne takie. Z chęcią będę reprezentowała dowolnego polskiego sponsora, ale taka oferta po prostu się nie trafiła. Gosia Rdest wywiad

Skoro reklamowałaś Gazprom, to pewnie twój samochód był przerobiony na gaz.
Gosia Rdest:
(śmiech) Nie, nie. Ale za to lubię wciskać gaz, mam naprawdę ciężką nogę. Na co dzień ciężko wyzbyć się tego wyścigowego pierwiastka, więc czy to droga, czy tor, gaz idzie w opór!

Na koniec – „Always banana”. To hasło, które widzę wszędzie wokół ciebie.
Gosia Rdest:
Tak, bo bez względu na to czy będę startowała w mistrzostwach Świata, czy w imprezie niższej rangi, zawsze będę czerpać radość ze ścigania. Mam szczęście, że wykonuję najprzyjemniejszy zawód na świecie i być może tego nie widać z powodu kasku, ale podczas wyścigu uśmiech pojawia się na mojej twarzy wielokrotnie. Gosia Rdest wywiad

Tags: audi tt cup, gosia rdest, gosia rdest wywiad, motorsport, rdest, tcr germany, wiek, wywiad, wzrost

Gra Motór GT

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Rysunki

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka “Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Gry

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Supercar Club Poland

Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Fighters Attack, czyli zwiedzanie Hiszpanii z perspektywy Ducati

Plakat motoryzacyjny

Łukasz Myszyński: “Projektant to artysta interdyscyplinarny”

Fundament automobilizmu. Czyli o zmaganiach dróg asfaltowych z betonowymi

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

fox box art plakaty

Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

AutoScan Elite 3 jaki alkomat polecamy

Alkomat AlcoSense Elite 3 | TRZEŹWOŚĆ JEST FAJNA

Blokada alkoholowa

Blokada alkoholowa – elektroniczny czyściec

mva

Historia MV Agusta – 75 lat emocji

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Japońscy ojcowie założyciele

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Jeep Wrangler 2.0 test

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

GRY

gra motoryzacyjna karciana planszowa motór gt

Motór GT – Gra Towarzyska

Gry
100,00 zł  z VAT

KSIĄŻKI

Książka Road Trip: Bliski Wschód

Książki
50,00 zł  z VAT

MAGAZYN MOTÓR

#12 motór zasada

#12 Magazyn Motór

Magazyn Motór
40,00 zł  z VAT

#11 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT
- 25%

EKO Kolekcja Magazynu Motór

Magazyn Motór
200,00 zł 150,00 zł  z VAT
- 8%

Kolekcja Magazynu Motór

Magazyn Motór
218,00 zł 200,00 zł  z VAT

#8 Magazyn Motór

Magazyn Motór
16,00 zł  z VAT

#4 Magazyn Motór

Magazyn Motór
14,00 zł  z VAT

#10 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT

#7 Magazyn Motór

Magazyn Motór
16,00 zł  z VAT

#9 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT

#1 Magazyn Motór

Magazyn Motór
14,00 zł  z VAT

PLAKATY

Plakat Italy Lover

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Honda CBR 900 RR Fireblade

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Lady Rider

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT
Plakat porsche 911 safari

Plakat Porsche 911 Safari

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 911 Carrera RSR

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT
plakat ford 24h le mans ken miles 1966

Plakat Ford GT40 24h Le Mans

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Moto Classic Racer

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 935

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat DeLorean DMC-12

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Williams Renault F1

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

MOTÓR COFFEE

Kawa German Turbo | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT
- 14%

Zestaw Motór Coffee

Motór Coffee
140,00 zł 120,00 zł  z VAT

Kawa Cafe Racer | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

Kawa Italian Taste | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

Kawa American Muscle | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

8 czerwca 2023|0 Comments
Łukasz Myszyński: “Projektant to artysta interdyscyplinarny”

Łukasz Myszyński: “Projektant to artysta interdyscyplinarny”

20 września 2021
Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

2 maja 2021
Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

25 marca 2021
Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

4 stycznia 2021
Michał Woroch wywiad | Żyć aż do bólu

Michał Woroch wywiad | Żyć aż do bólu

30 grudnia 2020
Sam na sam z… Akira Nakai San

Sam na sam z… Akira Nakai San

23 grudnia 2020
Obecność Yokohamy w motosporcie

Obecność Yokohamy w motosporcie

18 listopada 2020
Maciej Wisławski wywiad | Rajdowe dyktando

Maciej Wisławski wywiad | Rajdowe dyktando

30 października 2020
Ekologiczne samochody wyścigowe – zrozumieć nieuniknione

Ekologiczne samochody wyścigowe – zrozumieć nieuniknione

29 września 2020

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

8 czerwca 2023|0 Comments
Łukasz Myszyński: “Projektant to artysta interdyscyplinarny”

Łukasz Myszyński: “Projektant to artysta interdyscyplinarny”

20 września 2021
Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

2 maja 2021
Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

25 marca 2021
Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

4 stycznia 2021
Michał Woroch wywiad | Żyć aż do bólu

Michał Woroch wywiad | Żyć aż do bólu

30 grudnia 2020
Sam na sam z… Akira Nakai San

Sam na sam z… Akira Nakai San

23 grudnia 2020
Obecność Yokohamy w motosporcie

Obecność Yokohamy w motosporcie

18 listopada 2020
Maciej Wisławski wywiad | Rajdowe dyktando

Maciej Wisławski wywiad | Rajdowe dyktando

30 października 2020
Ekologiczne samochody wyścigowe – zrozumieć nieuniknione

Ekologiczne samochody wyścigowe – zrozumieć nieuniknione

29 września 2020

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag
Page load link
Witryna używa plików cookie. OK
Przejdź do góry