Przejdź do zawartości
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Roland Ratzenberger podczas Grand Prix San Marino 1994; fot. Sgozzi (Wikimedia Commons)
Strona główna » Roland Ratzenberger | zapomniana ofiara czarnego weekendu w F1

Roland Ratzenberger | zapomniana ofiara czarnego weekendu w F1

Nie tylko Ayrton Senna zginął podczas "czarnego weekendu" w 1994 roku. Był jeszcze "ten drugi", który nie mógł pochwalić się trzema mistrzostwami świata, ale kochał wyścigi. Jego największą ambicją było ściganie się w Formule 1. - Żył dla swojego marzenia - takie słowa możemy odczytać na grobie Rolanda Ratzenbergera.

Klaudia Kowalczyk
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Roland Ratzenberger | zapomniana ofiara czarnego weekendu w F1

Roland Ratzenberger | zapomniana ofiara czarnego weekendu w F1

Nie tylko Ayrton Senna zginął podczas "czarnego weekendu" w 1994 roku. Był jeszcze "ten drugi", który nie mógł pochwalić się trzema mistrzostwami świata, ale kochał wyścigi. Jego największą ambicją było ściganie się w Formule 1. - Żył dla swojego marzenia - takie słowa możemy odczytać na grobie Rolanda Ratzenbergera.

Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Roland Ratzenberger | zapomniana ofiara czarnego weekendu w F1

Roland Ratzenberger | zapomniana ofiara czarnego weekendu w F1

Nie tylko Ayrton Senna zginął podczas "czarnego weekendu" w 1994 roku. Był jeszcze "ten drugi", który nie mógł pochwalić się trzema mistrzostwami świata, ale kochał wyścigi. Jego największą ambicją było ściganie się w Formule 1. - Żył dla swojego marzenia - takie słowa możemy odczytać na grobie Rolanda Ratzenbergera.

Klaudia Kowalczyk

Roland Ratzenberger urodził się 4 lipca 1960 roku w austriackim Salzburgu. Dlaczego został kierowcą wyścigowym? Przekonał go do tego film ze Stevem McQueenem. Pomogła także babcia. Zabrała małego Rolanda na otwarcie Salzburgringu. Był 1969 rok, a na szczycie F1 rodak Jochen Rindt. Kilka lat później pojawić się miał Niki Lauda. W tym samym czasie na lokalnym torze powstała szkółka jazdy, w której, by pojeździć, Ratzenberger pracował jako mechanik. W wolnych chwilach chodził do szkoły, gdzie uczył się naprawy samochodów. Rodzice byli przeciwko.

Droga Austriaka do Formuły 1 nie była prosta. By sfinansować swoje starty w Formule Ford 1600 na początku lat 80. musiał dorabiać jako mechanik u innych. W austriackiej, niemieckiej i europejskiej odmianie tej serii zdobył pierwsze tytuły, co pozwoliło mu na zarobienie w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych (WTCC | 1987), a to z kolei na dołożenie się do budżetu brytyjskiej Formuły 3000. Ratzenbergerowi nie szło źle, a brakowało pieniędzy. Nie mógł liczyć na wsparcie rodzinnej firmy lub rządu swojego kraju. Regularnie “odmładzał” swoją metrykę, by nie być “zbyt starym” na F1.

Roland Ratzenberger | Ostatnia prosta do F1

O włos od debiutu w F1 był już w 1991 roku, ale wycofał się jeden z jego sponsorów. Postanowił spróbować szczęścia w Japonii. Należał tam do topu gaijinów – obcokrajowców. Obok Ratzenbergera ścigali się tacy kierowcy jak Jacques Villeneuve, Heinz-Harald Frentzen i Johnny Herbert. Ten ostatni po latach wspominał, że Roland miał niezwykłe poczucie humoru. Lubił żartować ze swoich kolegów i tak raz nagrał się Jeffowi Krosnoffowi na sekretarkę mówiąc “I’ll be back” naśladując Terminatora, a w zasadzie krajana – Arnolda Schwarzeneggera.

Austriak nawiązał współpracę z Toyotą. Pojechał z zespołem nawet 24-godzinny wyścig w Le Mans – wraz z kolegami zajął 5 miejsce. Japońska przygoda pozwoliła Ratzenbergerowi, który już nie był młodzikiem, zebrać pieniądze na wymarzoną Formułę 1. Dołożyła mu się do niej znajoma. Barbara Behlau była niemiecką kolekcjonerką sztuki. Mieszkała jednak w Monako, gdzie poznała Rolanda. Jego urok osobisty przekonał ją do zainwestowania pieniędzy w wyścigi. F1 zbliżała się wielkimi krokami.

Roland Ratzenberger | Debiut Simteka

Marzenie 33-latka ziściło się w 1994 roku. Pieniędzy starczyło na pięć wyścigów w nowym zespole Simtek. Była to grupa pasjonatów wyścigów i nowych technologii, która chciała budować samochody w inny sposób niż dotychczas, wykorzystując nowinki w świecie informatyki. Nick Wirth, szef ekipy, wspomina, że Ratzenberger zabrał go na przejażdżkę zwyczajnym Fordem Fiestą z wypożyczalni. – Przejechał pełnym gazem zakręt, w którym każdy zwykły śmiertelnik wylądowałby w rowie. Byłem biały jak ściana – wspominał. Jednak Simtek S941 był bardziej podobny do tego auta niż do najlepszego Williamsa. Wyraźnie odstawał od reszty stawki. Rolandowi to nie przeszkadzało, bo przecież był w Formule 1. W swoim debiucie podczas GP Pacyfiku zakwalifikował się i zajął 11 miejsce, poprawić ten rezultat chciał w San Marino.

Roland Ratzenberger | Grand Prix San Marino 1994

Weekend zapowiadał się pozytywnie dla zespołu. Simtek S941 Rolanda Ratzenbergera nie zmieścił się w zakręcie Villeneuve. Zawiniło pęknięte skrzydło. Austriak jadąc z prędkością rzędu 300 kilometrów na godzinę uderzył w betonową ścianę. Doznał ciężkich urazów głowy i kręgosłupa. Klatka bezpieczeństwa pozostała nietknięta, oznaczało to, że cały impet zderzenia przyjął na siebie kierowca.

Austriak na pewno o tym nie wiedział, ale zakwalifikowałby się do wyścigu. Śledczy ustalili później, że przyczyną wypadku było uszkodzenie przedniego skrzydła. Zbadana czarna skrzynka zapisała, że kierowca hamował, przyspieszał, gwałtownie skręcał, co oznacza, że sprawdzał swoje auto. Austriak wybrał dalszą jazdę i próbę poprawienia czasu. Co najsmutniejsze w tej historii, Ratzenberger nie musiał jechać szybko, bo czas, który ustanowił (1:27:584) dałby mu kwalifikację do wyścigu.

Roland Ratzenberger | Życie po życiu

Pierwsza od lat śmierć kierowcy F1 wstrząsnęła padokiem, ale już następnego dnia przećmił ją inny wypadek. Trzykrotny mistrz Ayrton Senna zginął podczas wyścigu. Brazylijczyka żegnały miliony rodaków na miejscu i przed telewizorem, a trumnę nieśli rywale z toru. Tymczasem, dwa dni później w Salzburgu pojawiło się niewiele ponad 20 osób. Formułę 1 reprezentowali kierowcy – Johnny Herbert i Heinz-Harald Frenzen, przyjaciele z niższych serii, kolega z zespołu David Brabham oraz rodacy Gerhard Berger i Karl Wendlinger. Był także Max Mosley, prezydent FIA. Roland został zapomniany. Pojechałem na jego pogrzeb, bo wszyscy polecieli do Brazylii. Pomyślałem, że to ważne, by ktoś zjawił się też w Salzburgu – mówił później.

Nazwisko Ratzenbergera na Toyocie startującej w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans

Nazwisko Ratzenbergera na Toyocie startującej w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans; fot. Morio (Wikimedia Commons)

Roland Ratzenberger w czerwcu 1994 roku miał zaplanowany występ w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans. Miejsce Austriaka zajął Eddie Irvine, jednak jego nazwisko pozostało na drzwiach. Zespół zajął drugie miejsce.

– Odszedł jako szczęśliwy człowiek. Marzył o jeździe w Formule 1 i udało mu się to osiągnąć – mówił po latach Rudolf Ratzenberger, ojciec zmarłego kierowcy. Potwierdza to zespołowy kolega, David Brabham: – Tamtego dnia miał na twarzy uśmiech i to moje ostatnie wspomnienie z nim związane. – Roland jest już niemal zapomniany – dodaje Johnny Herbert. Szczególnie dzisiaj musimy o nim pamiętać.

Jedynie najbliżsi przyjaciele wiedzieli o tym, jak bardzo Ratzenberger pasjonował się historią Formuły 1. Był zawiedziony, gdy okazało się, że Jacques Villeneuve niewiele może mu powiedzieć o swoim legendarnym ojcu, bo tak naprawdę go nie znał. Wstrząsnęła nim śmierć mistrza F1 z 1967 roku, Denny’ego Hulme’a podczas wyścigu Bathrust. Nie wiedział, że sam zapisze się na kartach historii tuż obok innych słynnych Austriaków. Jochen Rindt, Helmuth Koinigg, Jo Gartner i Roland Ratzenberger – oni wszyscy zginęli na torze robiąc to, co kochali.

Roland Ratzenberger | Upamiętnienie

Roland Ratzenberger został pochowany na cmentarzu Maxglan w austriackim Salzburgu. Na torze Imola upamiętnia go trybuna nazwana imieniem kierowcy. Do siatki otaczającej ją przywieszane są zdjęcia oraz kwiaty. W przeciwieństwie do Ayrtona Senny, którego pomnik niemal naturalnej wielkości otaczają setki flag, Austriak pozostaje zapomniany. Trzeba jednak przyznać, że śmierć obu uchroniła wielu innych przed podobnym losem, ale to już temat na zupełnie inną historię.

Roland Ratzenberger Imola

Miejsce upamiętnienia Rolanda Ratzenbergera na torze Imola, fot. autorki

Wypadek Rolanda Ratzenbergera (UWAGA! +18)

https://www.youtube.com/watch?v=rEH8zryeKTo

Opisując tę historię korzystałam z archiwów Motor Sport Magazine

Jak bardzo zmieniła się Formuła 1? Przeczytajcie recenzję najnowszego serialu Netflixa – Formula 1: Drive to Survive!

Tags: ayrton senna, gp san marino 1994, grand prix san marino 1994, imola 1994, ratzenberger, ratzenberger wypadek, roland ratzenberger, san marino 1994, senna

POPRZEDNI

NASTĘPNY

Gra Motór GT

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka “Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Kawasaki Versys Skyhook

Kawasaki Versys 1000SE 2021 z zawieszeniem Skyhook

vw t-roc suv kabriolet city foto

SUV KABRIOLET od VW | Volkswagen T-Roc Cabrio

Roland Ratzenberger urodził się 4 lipca 1960 roku w austriackim Salzburgu. Dlaczego został kierowcą wyścigowym? Przekonał go do tego film ze Stevem McQueenem. Pomogła także babcia. Zabrała małego Rolanda na otwarcie Salzburgringu. Był 1969 rok, a na szczycie F1 rodak Jochen Rindt. Kilka lat później pojawić się miał Niki Lauda. W tym samym czasie na lokalnym torze powstała szkółka jazdy, w której, by pojeździć, Ratzenberger pracował jako mechanik. W wolnych chwilach chodził do szkoły, gdzie uczył się naprawy samochodów. Rodzice byli przeciwko.

Droga Austriaka do Formuły 1 nie była prosta. By sfinansować swoje starty w Formule Ford 1600 na początku lat 80. musiał dorabiać jako mechanik u innych. W austriackiej, niemieckiej i europejskiej odmianie tej serii zdobył pierwsze tytuły, co pozwoliło mu na zarobienie w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych (WTCC | 1987), a to z kolei na dołożenie się do budżetu brytyjskiej Formuły 3000. Ratzenbergerowi nie szło źle, a brakowało pieniędzy. Nie mógł liczyć na wsparcie rodzinnej firmy lub rządu swojego kraju. Regularnie “odmładzał” swoją metrykę, by nie być “zbyt starym” na F1.

Roland Ratzenberger | Ostatnia prosta do F1

O włos od debiutu w F1 był już w 1991 roku, ale wycofał się jeden z jego sponsorów. Postanowił spróbować szczęścia w Japonii. Należał tam do topu gaijinów – obcokrajowców. Obok Ratzenbergera ścigali się tacy kierowcy jak Jacques Villeneuve, Heinz-Harald Frentzen i Johnny Herbert. Ten ostatni po latach wspominał, że Roland miał niezwykłe poczucie humoru. Lubił żartować ze swoich kolegów i tak raz nagrał się Jeffowi Krosnoffowi na sekretarkę mówiąc “I’ll be back” naśladując Terminatora, a w zasadzie krajana – Arnolda Schwarzeneggera.

Austriak nawiązał współpracę z Toyotą. Pojechał z zespołem nawet 24-godzinny wyścig w Le Mans – wraz z kolegami zajął 5 miejsce. Japońska przygoda pozwoliła Ratzenbergerowi, który już nie był młodzikiem, zebrać pieniądze na wymarzoną Formułę 1. Dołożyła mu się do niej znajoma. Barbara Behlau była niemiecką kolekcjonerką sztuki. Mieszkała jednak w Monako, gdzie poznała Rolanda. Jego urok osobisty przekonał ją do zainwestowania pieniędzy w wyścigi. F1 zbliżała się wielkimi krokami.

Roland Ratzenberger | Debiut Simteka

Marzenie 33-latka ziściło się w 1994 roku. Pieniędzy starczyło na pięć wyścigów w nowym zespole Simtek. Była to grupa pasjonatów wyścigów i nowych technologii, która chciała budować samochody w inny sposób niż dotychczas, wykorzystując nowinki w świecie informatyki. Nick Wirth, szef ekipy, wspomina, że Ratzenberger zabrał go na przejażdżkę zwyczajnym Fordem Fiestą z wypożyczalni. – Przejechał pełnym gazem zakręt, w którym każdy zwykły śmiertelnik wylądowałby w rowie. Byłem biały jak ściana – wspominał. Jednak Simtek S941 był bardziej podobny do tego auta niż do najlepszego Williamsa. Wyraźnie odstawał od reszty stawki. Rolandowi to nie przeszkadzało, bo przecież był w Formule 1. W swoim debiucie podczas GP Pacyfiku zakwalifikował się i zajął 11 miejsce, poprawić ten rezultat chciał w San Marino.

Roland Ratzenberger | Grand Prix San Marino 1994

Weekend zapowiadał się pozytywnie dla zespołu. Simtek S941 Rolanda Ratzenbergera nie zmieścił się w zakręcie Villeneuve. Zawiniło pęknięte skrzydło. Austriak jadąc z prędkością rzędu 300 kilometrów na godzinę uderzył w betonową ścianę. Doznał ciężkich urazów głowy i kręgosłupa. Klatka bezpieczeństwa pozostała nietknięta, oznaczało to, że cały impet zderzenia przyjął na siebie kierowca.

Austriak na pewno o tym nie wiedział, ale zakwalifikowałby się do wyścigu. Śledczy ustalili później, że przyczyną wypadku było uszkodzenie przedniego skrzydła. Zbadana czarna skrzynka zapisała, że kierowca hamował, przyspieszał, gwałtownie skręcał, co oznacza, że sprawdzał swoje auto. Austriak wybrał dalszą jazdę i próbę poprawienia czasu. Co najsmutniejsze w tej historii, Ratzenberger nie musiał jechać szybko, bo czas, który ustanowił (1:27:584) dałby mu kwalifikację do wyścigu.

Roland Ratzenberger | Życie po życiu

Pierwsza od lat śmierć kierowcy F1 wstrząsnęła padokiem, ale już następnego dnia przećmił ją inny wypadek. Trzykrotny mistrz Ayrton Senna zginął podczas wyścigu. Brazylijczyka żegnały miliony rodaków na miejscu i przed telewizorem, a trumnę nieśli rywale z toru. Tymczasem, dwa dni później w Salzburgu pojawiło się niewiele ponad 20 osób. Formułę 1 reprezentowali kierowcy – Johnny Herbert i Heinz-Harald Frenzen, przyjaciele z niższych serii, kolega z zespołu David Brabham oraz rodacy Gerhard Berger i Karl Wendlinger. Był także Max Mosley, prezydent FIA. Roland został zapomniany. Pojechałem na jego pogrzeb, bo wszyscy polecieli do Brazylii. Pomyślałem, że to ważne, by ktoś zjawił się też w Salzburgu – mówił później.

Nazwisko Ratzenbergera na Toyocie startującej w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans

Nazwisko Ratzenbergera na Toyocie startującej w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans; fot. Morio (Wikimedia Commons)

Roland Ratzenberger w czerwcu 1994 roku miał zaplanowany występ w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans. Miejsce Austriaka zajął Eddie Irvine, jednak jego nazwisko pozostało na drzwiach. Zespół zajął drugie miejsce.

– Odszedł jako szczęśliwy człowiek. Marzył o jeździe w Formule 1 i udało mu się to osiągnąć – mówił po latach Rudolf Ratzenberger, ojciec zmarłego kierowcy. Potwierdza to zespołowy kolega, David Brabham: – Tamtego dnia miał na twarzy uśmiech i to moje ostatnie wspomnienie z nim związane. – Roland jest już niemal zapomniany – dodaje Johnny Herbert. Szczególnie dzisiaj musimy o nim pamiętać.

Jedynie najbliżsi przyjaciele wiedzieli o tym, jak bardzo Ratzenberger pasjonował się historią Formuły 1. Był zawiedziony, gdy okazało się, że Jacques Villeneuve niewiele może mu powiedzieć o swoim legendarnym ojcu, bo tak naprawdę go nie znał. Wstrząsnęła nim śmierć mistrza F1 z 1967 roku, Denny’ego Hulme’a podczas wyścigu Bathrust. Nie wiedział, że sam zapisze się na kartach historii tuż obok innych słynnych Austriaków. Jochen Rindt, Helmuth Koinigg, Jo Gartner i Roland Ratzenberger – oni wszyscy zginęli na torze robiąc to, co kochali.

Roland Ratzenberger | Upamiętnienie

Roland Ratzenberger został pochowany na cmentarzu Maxglan w austriackim Salzburgu. Na torze Imola upamiętnia go trybuna nazwana imieniem kierowcy. Do siatki otaczającej ją przywieszane są zdjęcia oraz kwiaty. W przeciwieństwie do Ayrtona Senny, którego pomnik niemal naturalnej wielkości otaczają setki flag, Austriak pozostaje zapomniany. Trzeba jednak przyznać, że śmierć obu uchroniła wielu innych przed podobnym losem, ale to już temat na zupełnie inną historię.

Roland Ratzenberger Imola

Miejsce upamiętnienia Rolanda Ratzenbergera na torze Imola, fot. autorki

Wypadek Rolanda Ratzenbergera (UWAGA! +18)

https://www.youtube.com/watch?v=rEH8zryeKTo

Opisując tę historię korzystałam z archiwów Motor Sport Magazine

Jak bardzo zmieniła się Formuła 1? Przeczytajcie recenzję najnowszego serialu Netflixa – Formula 1: Drive to Survive!

Tags: ayrton senna, gp san marino 1994, grand prix san marino 1994, imola 1994, ratzenberger, ratzenberger wypadek, roland ratzenberger, san marino 1994, senna

Gra Motór GT

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Rysunki

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka “Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Gry

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Supercar Club Poland

Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Fighters Attack, czyli zwiedzanie Hiszpanii z perspektywy Ducati

Plakat motoryzacyjny

Łukasz Myszyński: “Projektant to artysta interdyscyplinarny”

Fundament automobilizmu. Czyli o zmaganiach dróg asfaltowych z betonowymi

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

fox box art plakaty

Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

AutoScan Elite 3 jaki alkomat polecamy

Alkomat AlcoSense Elite 3 | TRZEŹWOŚĆ JEST FAJNA

Blokada alkoholowa

Blokada alkoholowa – elektroniczny czyściec

mva

Historia MV Agusta – 75 lat emocji

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Japońscy ojcowie założyciele

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Jeep Wrangler 2.0 test

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

GRY

gra motoryzacyjna karciana planszowa motór gt

Motór GT – Gra Towarzyska

Gry
100,00 zł  z VAT

KSIĄŻKI

Książka Road Trip: Bliski Wschód

Książki
50,00 zł  z VAT

MAGAZYN MOTÓR

#12 motór zasada

#12 Magazyn Motór

Magazyn Motór
40,00 zł  z VAT

#11 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT
- 25%

EKO Kolekcja Magazynu Motór

Magazyn Motór
200,00 zł 150,00 zł  z VAT
- 8%

Kolekcja Magazynu Motór

Magazyn Motór
218,00 zł 200,00 zł  z VAT

#8 Magazyn Motór

Magazyn Motór
16,00 zł  z VAT

#4 Magazyn Motór

Magazyn Motór
14,00 zł  z VAT

#10 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT

#7 Magazyn Motór

Magazyn Motór
16,00 zł  z VAT

#9 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT

#1 Magazyn Motór

Magazyn Motór
14,00 zł  z VAT

PLAKATY

Plakat Italy Lover

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Honda CBR 900 RR Fireblade

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Lady Rider

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT
Plakat porsche 911 safari

Plakat Porsche 911 Safari

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 911 Carrera RSR

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT
plakat ford 24h le mans ken miles 1966

Plakat Ford GT40 24h Le Mans

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Moto Classic Racer

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 935

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat DeLorean DMC-12

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Williams Renault F1

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

MOTÓR COFFEE

Kawa German Turbo | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT
- 14%

Zestaw Motór Coffee

Motór Coffee
140,00 zł 120,00 zł  z VAT

Kawa Cafe Racer | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

Kawa Italian Taste | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

Kawa American Muscle | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

8 czerwca 2023|0 Comments
Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

25 marca 2021
Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

4 stycznia 2021
Saab 21 – Złe dobrego początki

Saab 21 – Złe dobrego początki

9 grudnia 2020
Motoryzacja w II RP

Motoryzacja w II RP

4 grudnia 2020
Obecność Yokohamy w motosporcie

Obecność Yokohamy w motosporcie

18 listopada 2020
Maciej Wisławski wywiad | Rajdowe dyktando

Maciej Wisławski wywiad | Rajdowe dyktando

30 października 2020
Quadrifoglio Polska – historia czterolistnej koniczyny

Quadrifoglio Polska – historia czterolistnej koniczyny

12 października 2020
Opuszczona fabryka Bugatti | CIEKAWE MIEJSCA

Opuszczona fabryka Bugatti | CIEKAWE MIEJSCA

5 października 2020|0 Comments
Ekologiczne samochody wyścigowe – zrozumieć nieuniknione

Ekologiczne samochody wyścigowe – zrozumieć nieuniknione

29 września 2020

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

8 czerwca 2023|0 Comments
Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

25 marca 2021
Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

4 stycznia 2021
Saab 21 – Złe dobrego początki

Saab 21 – Złe dobrego początki

9 grudnia 2020
Motoryzacja w II RP

Motoryzacja w II RP

4 grudnia 2020
Obecność Yokohamy w motosporcie

Obecność Yokohamy w motosporcie

18 listopada 2020
Maciej Wisławski wywiad | Rajdowe dyktando

Maciej Wisławski wywiad | Rajdowe dyktando

30 października 2020
Quadrifoglio Polska – historia czterolistnej koniczyny

Quadrifoglio Polska – historia czterolistnej koniczyny

12 października 2020
Opuszczona fabryka Bugatti | CIEKAWE MIEJSCA

Opuszczona fabryka Bugatti | CIEKAWE MIEJSCA

5 października 2020|0 Comments
Ekologiczne samochody wyścigowe – zrozumieć nieuniknione

Ekologiczne samochody wyścigowe – zrozumieć nieuniknione

29 września 2020

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag
Page load link
Witryna używa plików cookie. OK
Przejdź do góry