Raceism 2019 | Czym jest tuning? Skąd pochodzi i dokąd zmierza? Czy mechaniczne i wizualne poprawianie seryjnych aut może skłaniać do stawiania egzystencjalnych pytań? W poszukiwaniu odpowiedzi przyjrzyjmy się jednej z najważniejszych imprez tunerskich w Europie.
Tekst: Mateusz Cieślak / foto: Filip Flisek
Tuning narodził się na początku XX wieku, gdy niezależne warsztaty rozpoczęły produkcję akcesoriów do Forda T. Były to głównie drobne elementy wykończenia wnętrza oraz akcesoria zewnętrzne, dzięki którym właściciel mógł wyróżnić się w tłumie. Z czasem samochody zaczęły odgrywać coraz większą rolę społeczną, będąc sposobem na wyrażanie siebie, swoich poglądów, statusu czy przynależności. Wystarczy popatrzeć wstecz, by dostrzec szczególne miejsce motoryzacji w historii świata. Przywódcy państw, hippisi, mafie czy współcześnie choćby ISIS – każda z tych grup wybrała pewien rodzaj lub model auta, które zostało poddane modyfikacjom, aby jak najlepiej wyrażać właściciela. Zmieniają się czasy i pojazdy, ale natura ludzka pozostaje taka sama.
Raceism 2019 | Poszukiwania
W poszukiwaniu odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania zapytaliśmy o zdanie trzech właścicieli, którzy poddali modyfikacjom wyjątkowo szybkie i drogie samochody – Audi RS6, Porsche 991 Turbo i… nie możemy zdradzić trzeciego. Zgodnie przyznają, że tuning jest dla nich sposobem na wyróżnienie się, odskocznią od codzienności i sposobem na życie – Nie wyobrażam sobie jeżdżenia pospolitym samochodem, choć to może wstydliwe dla niektórych, ja lubię czuć na sobie wzrok innych osób – przyznaje jeden z nich.
Raceism 2019 | Gdzie leży granica dobrego smaku?
- Granica leży tam, gdzie sami czujemy się komfortowo. Dla jednego będzie to dyskretny spoiler, dla innego stworzenie okoliczności do oglądania auta z każdej strony, aby odgadnąć co to za model.
- Pomiędzy satysfakcją a pożądaniem innych.
- Dobry smak to dla każdego coś innego – dla mnie to po prostu coś, co mi się podoba i na co mogę sobie pozwolić, choć musi iść w parze z potrzebami.
Raceism 2019 | Moda czy styl życia?
- Jestem osobą, która chce połączyć ogień z wodą, czyli wyróżnić się, a jednocześnie pozostać incognito.
- Jedno przenika się z drugim. Dla niektórych to tylko chęć przypodobania się, wyróżnienia, podążania za jakimś schematem – a więc moda. Inni pójdą bardziej w kierunku realizowania siebie – a więc styl życia.
- Dla mnie to życie. Nie wyobrażam sobie jeżdżenia pospolitym samochodem. Nawet w Audi S3 swojej żony dołożyłem inne felgi, lotkę czy progi.
Raceism 2019 | Czy każde auto można poprawić?
- Absolutnie tak. Granicą jest pieniądz, smak i użytkowość – chyba nawet w tej kolejności. Studia tuningowe z certyfikatami i najnowszą technologią to najlepszy wybór.
- Tuning to nie zawsze poprawki. Jestem wrogiem poprawiania fabryki, ale lubię nadawać jej nieco inny wyraz, pozostając jednak w oryginalnej konwencji. Pamiętajmy, że inżynierowie wiedzą co robią, a ich dokonania można prędzej zepsuć niż poprawić.
- Bez wątpienia tak, choć tuning to przede wszystkim indywidualizacja.
Raceism 2019 | Czy tuning wyjątkowych lub egzotycznych aut to profanacja?
- Wysmakowane linie można bardzo łatwo zepsuć. Boli oko, może boleć też kręgosłup, bo „bardziej wow” spoiler niekoniecznie spisze się lepiej przy 200 km/h od tego, który zamontował producent. We wszystkim trzeba mieć umiar.
- Wracamy do kwestii smaku – jeśli modyfikacje mają myśl przewodnią i ktoś pomyśli nad wizją całości, to o żadnej profanacji nie może być mowy.
- Nie. Twoje auto, twój gust i twoje pieniądze.
Raceism 2019 | Czy dzisiejszy tuning też stanie się kiedyś kiczowaty? Co czeka nas w przyszłości?
- Ćwierć wieku temu można było pozwolić sobie na więcej bez społecznego linczu, bo „może tak jest na zachodzie i to zaczyna być modne”. Dziś znamy lepiej światowe trendy, a one nie zmieniają się tak szybko, przynajmniej w kwestii modyfikacji samochodów.
- Kumulacja obciachu związana z tuningiem lat 80. czy 90. wzięła się po prostu z nowości – każdy chciał wszystkiego spróbować i zrobić po swojemu, stuningować tuning. Dziś mamy już bagaż doświadczeń, podobnie jak firmy zajmujące się modyfikacjami. Uważam więc, że kiczu raczej nie zaznamy, prędzej zdewaluowania atrakcyjności.
- Czasy się zmieniają, podobnie jak trendy. Za 5-10 lat wszystko może okazać się obciachowe. Pamiętajmy jednak, że moda wraca. W zmienionej formie, ale wraca. Wydaje się, że Mansory jest stylistycznie bardzo bliskie temu, co widzieliśmy na początku lat 90.
Raceism – pierwsze skojarzenie?
- Ciekawa inicjatywa łącząca ludzi z całej Europy. Na szczęście skończyły się czasy zlotów aut obwieszonych plastikiem na rzecz profesjonalnych modyfikacji lub rozwiniętego globalnie smaku.
- Rozrastająca się impreza, która stawia na jakość modyfikowanych samochodów. Coraz więcej gości z zagranicy, byłem i polecam zobaczyć na żywo we Wrocławiu.
- Ogromna liczba samochodów po modyfikacjach. Nie uczestniczę w zlotach, bo tuninguję dla siebie, ale filmy i zdjęcia robią wrażenie. Być może kiedyś zawitam osobiście.
To opinie tylko trzech spośród tysięcy osób, które zdecydowały się na modyfikacje auta. Mimo że cena samochodów może wahać się od kilkuset złotych do kilku milionów, a styl przeróbek być skrajnie inny, to przyświeca im taka sama idea – wyróżnić się i wyrazić siebie. Patrząc nieco szerzej na świat motoryzacji można uznać, że tuning jest jedną z filozofii. Wyraźnie widać w niej elementy synkretyzmu, bo łączy w sobie sprzeczności, jak chociażby podniesienie mocy i ograniczenie funkcjonalności.
Raceism 2019 | Filozofia
Filozofia tuningu rozdarta jest między liberalizmem nastawionym na jednostkę, a kolektywizmem, by móc być docenionym przez społeczność. W poszukiwaniu podobnych analogii natrafiłem na nurt, który choć wydaje się abstrakcyjny, to pasuje do tego tekstu jak żaden inny
– jest nim poczwiennictwo.
To kierunek w rosyjskiej myśli społecznej lat 60. XIX wieku uznający, że podstawą społecznego i duchowego rozwoju ojczyzny jest „narodowa gleba”.
Raceism już od kilku lat udowadnia, że z „polską glebą” jest bardzo dobrze, zwłaszcza na tle projektów z Europy. To impreza, która jednoczy fanów modyfikacji z całego świata i sprawia, że o Polsce mówi się z szacunkiem w różnych miejscach globu. Najbliższa okazja by się o tym przekonać już 5-7 lipca na terenie stadionu miejskiego we Wrocławiu. Zapraszamy na Raceism 2019!
Artykuł pochodzi z #4 numeru Magazynu Motór: Link
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Raceism 2019 | Czym jest tuning? Skąd pochodzi i dokąd zmierza? Czy mechaniczne i wizualne poprawianie seryjnych aut może skłaniać do stawiania egzystencjalnych pytań? W poszukiwaniu odpowiedzi przyjrzyjmy się jednej z najważniejszych imprez tunerskich w Europie.
Tekst: Mateusz Cieślak / foto: Filip Flisek
Tuning narodził się na początku XX wieku, gdy niezależne warsztaty rozpoczęły produkcję akcesoriów do Forda T. Były to głównie drobne elementy wykończenia wnętrza oraz akcesoria zewnętrzne, dzięki którym właściciel mógł wyróżnić się w tłumie. Z czasem samochody zaczęły odgrywać coraz większą rolę społeczną, będąc sposobem na wyrażanie siebie, swoich poglądów, statusu czy przynależności. Wystarczy popatrzeć wstecz, by dostrzec szczególne miejsce motoryzacji w historii świata. Przywódcy państw, hippisi, mafie czy współcześnie choćby ISIS – każda z tych grup wybrała pewien rodzaj lub model auta, które zostało poddane modyfikacjom, aby jak najlepiej wyrażać właściciela. Zmieniają się czasy i pojazdy, ale natura ludzka pozostaje taka sama.
Raceism 2019 | Poszukiwania
W poszukiwaniu odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania zapytaliśmy o zdanie trzech właścicieli, którzy poddali modyfikacjom wyjątkowo szybkie i drogie samochody – Audi RS6, Porsche 991 Turbo i… nie możemy zdradzić trzeciego. Zgodnie przyznają, że tuning jest dla nich sposobem na wyróżnienie się, odskocznią od codzienności i sposobem na życie – Nie wyobrażam sobie jeżdżenia pospolitym samochodem, choć to może wstydliwe dla niektórych, ja lubię czuć na sobie wzrok innych osób – przyznaje jeden z nich.
Raceism 2019 | Gdzie leży granica dobrego smaku?
- Granica leży tam, gdzie sami czujemy się komfortowo. Dla jednego będzie to dyskretny spoiler, dla innego stworzenie okoliczności do oglądania auta z każdej strony, aby odgadnąć co to za model.
- Pomiędzy satysfakcją a pożądaniem innych.
- Dobry smak to dla każdego coś innego – dla mnie to po prostu coś, co mi się podoba i na co mogę sobie pozwolić, choć musi iść w parze z potrzebami.
Raceism 2019 | Moda czy styl życia?
- Jestem osobą, która chce połączyć ogień z wodą, czyli wyróżnić się, a jednocześnie pozostać incognito.
- Jedno przenika się z drugim. Dla niektórych to tylko chęć przypodobania się, wyróżnienia, podążania za jakimś schematem – a więc moda. Inni pójdą bardziej w kierunku realizowania siebie – a więc styl życia.
- Dla mnie to życie. Nie wyobrażam sobie jeżdżenia pospolitym samochodem. Nawet w Audi S3 swojej żony dołożyłem inne felgi, lotkę czy progi.
Raceism 2019 | Czy każde auto można poprawić?
- Absolutnie tak. Granicą jest pieniądz, smak i użytkowość – chyba nawet w tej kolejności. Studia tuningowe z certyfikatami i najnowszą technologią to najlepszy wybór.
- Tuning to nie zawsze poprawki. Jestem wrogiem poprawiania fabryki, ale lubię nadawać jej nieco inny wyraz, pozostając jednak w oryginalnej konwencji. Pamiętajmy, że inżynierowie wiedzą co robią, a ich dokonania można prędzej zepsuć niż poprawić.
- Bez wątpienia tak, choć tuning to przede wszystkim indywidualizacja.
Raceism 2019 | Czy tuning wyjątkowych lub egzotycznych aut to profanacja?
- Wysmakowane linie można bardzo łatwo zepsuć. Boli oko, może boleć też kręgosłup, bo „bardziej wow” spoiler niekoniecznie spisze się lepiej przy 200 km/h od tego, który zamontował producent. We wszystkim trzeba mieć umiar.
- Wracamy do kwestii smaku – jeśli modyfikacje mają myśl przewodnią i ktoś pomyśli nad wizją całości, to o żadnej profanacji nie może być mowy.
- Nie. Twoje auto, twój gust i twoje pieniądze.
Raceism 2019 | Czy dzisiejszy tuning też stanie się kiedyś kiczowaty? Co czeka nas w przyszłości?
- Ćwierć wieku temu można było pozwolić sobie na więcej bez społecznego linczu, bo „może tak jest na zachodzie i to zaczyna być modne”. Dziś znamy lepiej światowe trendy, a one nie zmieniają się tak szybko, przynajmniej w kwestii modyfikacji samochodów.
- Kumulacja obciachu związana z tuningiem lat 80. czy 90. wzięła się po prostu z nowości – każdy chciał wszystkiego spróbować i zrobić po swojemu, stuningować tuning. Dziś mamy już bagaż doświadczeń, podobnie jak firmy zajmujące się modyfikacjami. Uważam więc, że kiczu raczej nie zaznamy, prędzej zdewaluowania atrakcyjności.
- Czasy się zmieniają, podobnie jak trendy. Za 5-10 lat wszystko może okazać się obciachowe. Pamiętajmy jednak, że moda wraca. W zmienionej formie, ale wraca. Wydaje się, że Mansory jest stylistycznie bardzo bliskie temu, co widzieliśmy na początku lat 90.
Raceism – pierwsze skojarzenie?
- Ciekawa inicjatywa łącząca ludzi z całej Europy. Na szczęście skończyły się czasy zlotów aut obwieszonych plastikiem na rzecz profesjonalnych modyfikacji lub rozwiniętego globalnie smaku.
- Rozrastająca się impreza, która stawia na jakość modyfikowanych samochodów. Coraz więcej gości z zagranicy, byłem i polecam zobaczyć na żywo we Wrocławiu.
- Ogromna liczba samochodów po modyfikacjach. Nie uczestniczę w zlotach, bo tuninguję dla siebie, ale filmy i zdjęcia robią wrażenie. Być może kiedyś zawitam osobiście.
To opinie tylko trzech spośród tysięcy osób, które zdecydowały się na modyfikacje auta. Mimo że cena samochodów może wahać się od kilkuset złotych do kilku milionów, a styl przeróbek być skrajnie inny, to przyświeca im taka sama idea – wyróżnić się i wyrazić siebie. Patrząc nieco szerzej na świat motoryzacji można uznać, że tuning jest jedną z filozofii. Wyraźnie widać w niej elementy synkretyzmu, bo łączy w sobie sprzeczności, jak chociażby podniesienie mocy i ograniczenie funkcjonalności.
Raceism 2019 | Filozofia
Filozofia tuningu rozdarta jest między liberalizmem nastawionym na jednostkę, a kolektywizmem, by móc być docenionym przez społeczność. W poszukiwaniu podobnych analogii natrafiłem na nurt, który choć wydaje się abstrakcyjny, to pasuje do tego tekstu jak żaden inny
– jest nim poczwiennictwo.
To kierunek w rosyjskiej myśli społecznej lat 60. XIX wieku uznający, że podstawą społecznego i duchowego rozwoju ojczyzny jest „narodowa gleba”.
Raceism już od kilku lat udowadnia, że z „polską glebą” jest bardzo dobrze, zwłaszcza na tle projektów z Europy. To impreza, która jednoczy fanów modyfikacji z całego świata i sprawia, że o Polsce mówi się z szacunkiem w różnych miejscach globu. Najbliższa okazja by się o tym przekonać już 5-7 lipca na terenie stadionu miejskiego we Wrocławiu. Zapraszamy na Raceism 2019!
Artykuł pochodzi z #4 numeru Magazynu Motór: Link