Varsopolis
Scenariusz banalnej, statycznej imprezy znamy ze zlotów pojazdów zabytkowych w zasadzie już od lat 90. Coraz częstsza obecność rodaków na zagranicznych wydarzeniach sceny klasycznej motoryzacji sprawiła jednak, że znaczne grono Polaków pragnęło imprezy zgoła odmiennej. Eleganckie kapelusze, muzyka na poziomie, goście znani ze środowiska motoryzacyjnego (nie tylko polskiego), twarze z telewizji i konferansjer mający do powiedzenia nieco więcej niż to, co przygotowane w notatkach – to kaliber, którego Europa jest świadoma już dłuższy czas. Do nas jakościowe spotkania czy konkursy elegancji dopiero zmierzają, a do międzynarodowej klasy dąży zaledwie kilka imprez.
Jedną z nich jest organizowane od 2017 roku Varsopolis, będące, w zależności od roku, mieszanką spotkania, rajdu i konkursu elegancji z krwi i kości. Jednak to, co najbardziej istotne, to odwołania do historii. Organizatorzy często przypominają, że starają się zbudować swego rodzaju pomost pomiędzy spotkaniami stołecznych elit w latach 30. a dzisiejszym ruchem kolekcjonerskim oraz pasją do oldtimerów. Już wtedy, wraz z próbami szerzenia świadomości motoryzacyjnej, a później staraniami związanymi z uruchomieniem powojennej produkcji aut w Polsce, miłośnicy motoryzacji i elegancji dążyli do regularnych spotkań „na poziomie”. Niejako ich kontynuacją jest właśnie Varsopolis.
Pierwsza edycja dała pokaz możliwości przede wszystkim w postaci wyboru doskonałego miejsca organizacji. W warszawskim Zamku Ujazdowskim spotkały się pokolenia wyjątkowych aut – od najnowszych i najszybszych technologicznych majstersztyków, po klasycznie piękne auta marzeń sprzed wielu dekad, które stanowiły trzon spotkania. Pojawienie się Varsopolis na mapie stołecznych spotkań (choć pierwsza edycja przyjęła nazwę Capital Classic Cars) zainicjował polski przedstawiciel manufaktury Montblanc, znanej przede wszystkim z produkcji instrumentów piśmienniczych, modnych akcesoriów, ale także prestiżowych zegarków. Stylowo ubrane damy, gentlemani, jazzowa muzyka rozbrzmiewająca między smukłymi karoseriami elitarnych klasyków i cieszące oko okoliczne zabudowania, a to wszystko zlokalizowane niemal w samym centrum warszawskich Łazienek – takie elementy są niezwykle wartościowe oraz przyciągają pasjonatów i kolekcjonerów aut.
Rok później wzdłuż ulicy Agrykola publiczność w wysmakowanych strojach radowała się z obecności zabytkowych aut, odtwarzając atmosferę najlepszych przedwojennych tradycji stolicy. Trzeba jednak nadmienić, że nieustannie rozmawiamy o spotkaniu właścicieli aut obytych z europejskimi i globalnymi imprezami tego typu, wobec czego w czasie Varsopolis zobaczymy raczej auta spektakularne, takie jak Ferrari czy Porsche, niż powszechne zabytki bloku wschodniego. Po raz pierwszy odbył się wówczas także rajd na regularność, w którym oprócz właścicieli aut wzięli udział np. aktorzy: Janusz Chabior i Antek Królikowski. Trasa prowadziła śladami ostatniego oficjalnego wyścigu stołecznego, który odbył się w 1938 roku. Organizatorzy podkreślali też inne rocznice i odwoływali się do istotnych wydarzeń, jak chociażby 90. rocznica pierwszego startu Polaków: Jana Rippera i Michała Harkawego w Rajdzie Monte Carlo.
W tym roku Varsopolis ponownie przeniosło uczestników i gości w czasy II Rzeczpospolitej. W młodej stolicy regularnie odbywały się konkursy elegancji, wystawy i rajdy gromadzące nie tylko okazałe, należące do europejskiej czołówki limuzyny i kabriolety, ale i licznych celebrytów. 2019 rok to powrót do korzeni, tym razem okolic Starego Miasta. Parking Hotelu Bellotto wypełnił się motoryzacyjnymi znakomitościami. Przy akompaniamencie muzyki fortepianowej stylowo odziani uczestnicy i goście debatowali o klasycznej motoryzacji i starej Warszawie. Concours d’Elegance Varsopolis – bo to pełna nazwa ostatniego spotkania – to również światowe twarze. W jury oceniającym takie auta jak Lancia Stratos, Sprint Speciale czy Jaguar E-Type pojawili się m.in. Tadeusz Jelec, polski designer pracujący od ćwierć wieku dla Jaguara, czy Johann Philip Rathgen, CEO jednego z najbardziej poważanych serwisów o klasykach – classicdriver.com, wchodzący także w skład jury wielu międzynarodowych konkursów z Concorso d’Eleganza Villa d’Este na czele. Obok nich swoje werdykty wydawali także inni, znani z polskiej i zagranicznej sceny motoryzacyjnej specjaliści od aut klasycznych, jak i twórcy tych najnowszych.
Atmosfera życia przedwojennej, motoryzacyjnej Warszawy i celebracja jej dziedzictwa to coś, co trzeba poczuć na własnej skórze. Żadna relacja czy opowieść nie opisze klimatu i miksu doznań płynących z połączenia wyjątkowego designu, elegancji, muzyki i kultury okraszonych odniesieniem do tego, co w stołecznej historii najlepsze. To także edukacja w zakresie dziejów Polski, postrzeganych poprzez styl życia, idee inteligencji i najlepsze tradycje kosmopolitycznej, tętniącej życiem Warszawy.
Artykuł pochodzi z #5 Magazynu Motór
Polub nas na Facebooku!
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Varsopolis
Scenariusz banalnej, statycznej imprezy znamy ze zlotów pojazdów zabytkowych w zasadzie już od lat 90. Coraz częstsza obecność rodaków na zagranicznych wydarzeniach sceny klasycznej motoryzacji sprawiła jednak, że znaczne grono Polaków pragnęło imprezy zgoła odmiennej. Eleganckie kapelusze, muzyka na poziomie, goście znani ze środowiska motoryzacyjnego (nie tylko polskiego), twarze z telewizji i konferansjer mający do powiedzenia nieco więcej niż to, co przygotowane w notatkach – to kaliber, którego Europa jest świadoma już dłuższy czas. Do nas jakościowe spotkania czy konkursy elegancji dopiero zmierzają, a do międzynarodowej klasy dąży zaledwie kilka imprez.
Jedną z nich jest organizowane od 2017 roku Varsopolis, będące, w zależności od roku, mieszanką spotkania, rajdu i konkursu elegancji z krwi i kości. Jednak to, co najbardziej istotne, to odwołania do historii. Organizatorzy często przypominają, że starają się zbudować swego rodzaju pomost pomiędzy spotkaniami stołecznych elit w latach 30. a dzisiejszym ruchem kolekcjonerskim oraz pasją do oldtimerów. Już wtedy, wraz z próbami szerzenia świadomości motoryzacyjnej, a później staraniami związanymi z uruchomieniem powojennej produkcji aut w Polsce, miłośnicy motoryzacji i elegancji dążyli do regularnych spotkań „na poziomie”. Niejako ich kontynuacją jest właśnie Varsopolis.
Pierwsza edycja dała pokaz możliwości przede wszystkim w postaci wyboru doskonałego miejsca organizacji. W warszawskim Zamku Ujazdowskim spotkały się pokolenia wyjątkowych aut – od najnowszych i najszybszych technologicznych majstersztyków, po klasycznie piękne auta marzeń sprzed wielu dekad, które stanowiły trzon spotkania. Pojawienie się Varsopolis na mapie stołecznych spotkań (choć pierwsza edycja przyjęła nazwę Capital Classic Cars) zainicjował polski przedstawiciel manufaktury Montblanc, znanej przede wszystkim z produkcji instrumentów piśmienniczych, modnych akcesoriów, ale także prestiżowych zegarków. Stylowo ubrane damy, gentlemani, jazzowa muzyka rozbrzmiewająca między smukłymi karoseriami elitarnych klasyków i cieszące oko okoliczne zabudowania, a to wszystko zlokalizowane niemal w samym centrum warszawskich Łazienek – takie elementy są niezwykle wartościowe oraz przyciągają pasjonatów i kolekcjonerów aut.
Rok później wzdłuż ulicy Agrykola publiczność w wysmakowanych strojach radowała się z obecności zabytkowych aut, odtwarzając atmosferę najlepszych przedwojennych tradycji stolicy. Trzeba jednak nadmienić, że nieustannie rozmawiamy o spotkaniu właścicieli aut obytych z europejskimi i globalnymi imprezami tego typu, wobec czego w czasie Varsopolis zobaczymy raczej auta spektakularne, takie jak Ferrari czy Porsche, niż powszechne zabytki bloku wschodniego. Po raz pierwszy odbył się wówczas także rajd na regularność, w którym oprócz właścicieli aut wzięli udział np. aktorzy: Janusz Chabior i Antek Królikowski. Trasa prowadziła śladami ostatniego oficjalnego wyścigu stołecznego, który odbył się w 1938 roku. Organizatorzy podkreślali też inne rocznice i odwoływali się do istotnych wydarzeń, jak chociażby 90. rocznica pierwszego startu Polaków: Jana Rippera i Michała Harkawego w Rajdzie Monte Carlo.
W tym roku Varsopolis ponownie przeniosło uczestników i gości w czasy II Rzeczpospolitej. W młodej stolicy regularnie odbywały się konkursy elegancji, wystawy i rajdy gromadzące nie tylko okazałe, należące do europejskiej czołówki limuzyny i kabriolety, ale i licznych celebrytów. 2019 rok to powrót do korzeni, tym razem okolic Starego Miasta. Parking Hotelu Bellotto wypełnił się motoryzacyjnymi znakomitościami. Przy akompaniamencie muzyki fortepianowej stylowo odziani uczestnicy i goście debatowali o klasycznej motoryzacji i starej Warszawie. Concours d’Elegance Varsopolis – bo to pełna nazwa ostatniego spotkania – to również światowe twarze. W jury oceniającym takie auta jak Lancia Stratos, Sprint Speciale czy Jaguar E-Type pojawili się m.in. Tadeusz Jelec, polski designer pracujący od ćwierć wieku dla Jaguara, czy Johann Philip Rathgen, CEO jednego z najbardziej poważanych serwisów o klasykach – classicdriver.com, wchodzący także w skład jury wielu międzynarodowych konkursów z Concorso d’Eleganza Villa d’Este na czele. Obok nich swoje werdykty wydawali także inni, znani z polskiej i zagranicznej sceny motoryzacyjnej specjaliści od aut klasycznych, jak i twórcy tych najnowszych.
Atmosfera życia przedwojennej, motoryzacyjnej Warszawy i celebracja jej dziedzictwa to coś, co trzeba poczuć na własnej skórze. Żadna relacja czy opowieść nie opisze klimatu i miksu doznań płynących z połączenia wyjątkowego designu, elegancji, muzyki i kultury okraszonych odniesieniem do tego, co w stołecznej historii najlepsze. To także edukacja w zakresie dziejów Polski, postrzeganych poprzez styl życia, idee inteligencji i najlepsze tradycje kosmopolitycznej, tętniącej życiem Warszawy.