Przejdź do zawartości
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Książka
  • Samochody
  • Motocykle
  • Podcast
  • Sklep
  • KOSZYK0
Aston Martin Vantage
Strona główna » Aston Martin Vantage – TELEFON DO (NIE)PRZYJACIELA

Aston Martin Vantage – TELEFON DO (NIE)PRZYJACIELA

Choć dotychczasowy Vantage w 15 lat od zaprezentowania zestarzał się jak prawdziwy Aston – z pełną klasą, sprzedaż spadała drastycznie. Nie pomogły limitowane serie, przyszła więc pora na następcę. Jeśli jednak z trudem przychodzi ci rewolucja, sięgnij po doświadczenie… rywala.

Magazyn Motór
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Książka
  • Samochody
  • Motocykle
  • Podcast
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Aston Martin Vantage – TELEFON DO (NIE)PRZYJACIELA

Aston Martin Vantage – TELEFON DO (NIE)PRZYJACIELA

Choć dotychczasowy Vantage w 15 lat od zaprezentowania zestarzał się jak prawdziwy Aston – z pełną klasą, sprzedaż spadała drastycznie. Nie pomogły limitowane serie, przyszła więc pora na następcę. Jeśli jednak z trudem przychodzi ci rewolucja, sięgnij po doświadczenie… rywala.

Magazyn Motór
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Książka
  • Samochody
  • Motocykle
  • Podcast
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Aston Martin Vantage – TELEFON DO (NIE)PRZYJACIELA

Aston Martin Vantage – TELEFON DO (NIE)PRZYJACIELA

Choć dotychczasowy Vantage w 15 lat od zaprezentowania zestarzał się jak prawdziwy Aston – z pełną klasą, sprzedaż spadała drastycznie. Nie pomogły limitowane serie, przyszła więc pora na następcę. Jeśli jednak z trudem przychodzi ci rewolucja, sięgnij po doświadczenie… rywala.

Magazyn Motór

Aston Martin Vantage

Foto: Konrad Skura

Taki właśnie zabieg zaserwowali nowemu Vantage’owi Brytyjczycy. Powodem nawiązania współpracy nie było tylko ewidentnie odstawanie od konkurencji w aspektach technologicznych, ale i mocno konserwatywny design, który wciąż może się podobać, ale nie w aucie za 800 000 zł z używanymi egzemplarzamidostępnymi za pięć razy mniej. Zawiązano niemiecko-brytyjską kooperację, dzięki której pod maskę nowego kompaktowego Astona trafiło serce znane z Mercedesa AMG GT S. Wcześniej podobny zabieg przeprowadzono w większym DB11, a klientomumożliwiono postawienie na klasyczny silnik V12 lub lżejszy, bardziej wydajny, turbodoładowany V8 konstrukcji AMG. Na pokładzie pojawił się wówczas także niemiecki system inforozrywki. W Vantage’u zaadoptowano szereg rozwiązań systemowych, a nawet część wyposażenia wnętrza. Budzi to chwilami niesmak i swoiste odczucie porzucenia brytyjskiej charyzmy, ale z drugiej strony, to czemuś służy.

Aston Martin Vantage | EUFORIA PO STAGNACJI

Służy w głównej mierze emocjom, których w dotychczasowych Aston Martinach zaczynało brakować. Inaczej – zestarzały się, a emocje utrzymywane przez dłuższy czas przestają nimi być. Stylistyczne rewolucje to jedno, Aston Martin wkrótce stanie w brytyjskim szeregu producentów SUV-ów, obok Rolls-Royce’a i Bentleya. Skąd taka odwaga po dekadzie stagnacji? Rynek wymusił pewne ruchy, by marka znów stała siępożądana. Pomóc w tym ma właśnie portfel Mercedesa, który podobno kręci się obok fabryki w Gaydon,kalkulując ostrożnie, za ilemógłby wykupić markę lub część jej udziałów, o czym mówi się już od 2013 roku. Spekulacje odłóżmy jednak na bok, bo oto przed nami najnowsze dziecko Aston Martina – doładowany (w końcu lub niestety) Vantage z silnikiem V8.

Aston Martin Vantage | OSTROŻNIE Z TĄ ODWAGĄ

Musicie przyznać, że nie było to łatwe zadanie. Zaprezentować brytyjskie sportowe GT, w dodatku takiej marki, którego poprzednik święcił największe tryumfy ponad dekadę wcześniej. Klient jest wybredny, a i wybierać ma w czym. Design nowego Vantage’a pokazuje, że Brytyjczycy długo gryźli się z tematem, no i podeszli do tego dość odważnie. Warto wspomnieć, że za stylistykę (podobnie jak w przypadku modeli One-77, DBS, Rapide, Vanquish czy Vulcan) odpowiedzialny był Marek Reichman– Brytyjczyk o polskich korzeniach. Albo sami to dostrzegacie, albo jesteście z tych, którzy kiwają głową z aprobatą dla komentarzy innych, ale w sylwetce i detalach nadwozia nowego Aston Martina można dopatrzyć się różnych konotacji. Niestety głównie są to te niskobudżetowe powiązania.


Bryła – jak dla mnie majstersztyk. Napompowane, pnące się w przyciasnej koszulce mięśnie kreślą nadkola. Tył – również na plus. Ciekawie narysowano lampy idące przez całą szerokość nadwozia, zdecydowanie zaznaczono też obecność potężnego dyfuzora (a pomyślcie, że sportowe i mocniejsze wersje dopiero przed nami). Najwięcej kontrowersji bez wątpienia budzi przód nadwozia. Vantage jest mniejszym od DB11 modelem, ale to wciąż całkiem spore GT. Serwowanie więc malutkich reflektorów (zabieg zbliżony do nowej Mazdy MX-5) w mojej opinii nie byłonajlepszym posunięciem, choć pewnie podobnie jak w przypadku każdego nowego Porsche, odczekajmy chwilę i się przyzwyczaimy.

Aston Martin Vantage | TU I TERAZ

Po co ciągnąć te dywagacje. Podoba się albo nie. Dla mnie to projekt bardzo odważny jak na Aston Martina, ale uważam, że udany. Po dłuższej chwili obcowania z Vantage’em przekonuję się do niego. Proporcje ma fenomenalne, kreskę zdradzającą doświadczenie– widać tu kunszt i brak eksperymentów, choć linia jest niepowtarzalna. Dużo dzieje się też w środku, na wstępie z futurystycznie poprzycinaną kierownicą. Można się do niej przyzwyczaić, choć w szybkich zakrętach lub kontrowaniu poślizgu łatwo zapomnieć, że nie ma ona tradycyjnego kształtu. Konsola środkowa – wow. Połączenie bombowca ze statkiem kosmicznym – tu również trzeba chwili koncentracji, aby się odnaleźć, ale generalnie jest przejrzyście.

Vantage tył

Brakuje bez wątpienia tradycyjnego dla marki miejsca na kluczyk. Niestety zdecydowano się w tym wypadku na przeszczep guzików wprost z AMG GT. Oczywiście gdyby nie świadomość tego, to całość prezentowałaby się mistrzowsko, a tak? Jest po prostu… bardzo dobrze. Auto odpowiednio przestronne, choć wyższym kierowcom może brakować miejsca na głowę. Fotele stworzono jednak z myślą o dalekiej podróży i choć nie wyglądają wyjątkowo rasowo, są po prostu wygodne.

Aston Martin Vantage przód

Aston Martin Vantage | CHWILA PRAWDY

Czy te odważne zabiegi stylistyczne miały na celu coś więcej? Początkowo obawiałem się, że Aston Martin chce przykryć niemieckie nawiązania, okazuje się jednak, że nie ma czego tu kryć i Brytyjczycy mogą być zadowoleni z tej współpracy. Silnik oczywiście brzmi należycie, jak na auto Bonda przystało. Jeździ także nadspodziewanie dobrze. Bałem się rozkładu mas – w Mercedesie czujesz się, jakbyś siedział w szerszym i niższym aucie. Aston Martin Vantage lubi pulsującą ikonkę kontroli trakcji. Niezależnie od prędkości, przy zjeździe ze skrzyżowania, próbie wyprzedzenia innego auta, często lubi zamigotać. Jednocześnie jest dobrze wyważonym autem i łatwym w opanowaniu przy poślizgu. Krótkie zwisy i stosunkowo niewielki rozstaw osi sprawiają, że początkowo ciężko wyczuć jest granice, ale po wprawieniu i w odpowiednich rękach Vantage jest posłuszny jak baranek. Potrafi jednak napsocić.

510 KM oraz 685 Nm momentu obrotowego to już nie przelewki i potrafią zrobić z oponami prawdziwe zło. Przy dobrej trakcji – z miednicą i żebrami również. Świetnie radzi sobie 8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów, która najlepiej reaguje na komendy w wyścigowym trybie pracy. Turbiny pełną mocą wkraczają dopiero na drugim biegu i to czuć (i słychać!). Nie jest to typowa turbo dziura, ale jednostka ta zachowuje się dość specyficznie, choć po kilkudziesięciu kilometrach można skutecznie korzystać z tego dmuchnięcia turbo. Przyzwyczaić musisz się do hamulców, które biorą dość późno, a sam lewy pedał działa trochę jak w cywilnym aucie, bez odpowiedniej twardości.


Aston Martin Vantage | TO W KOŃCU JAK?

Finalnie Aston Martin Vantage jest dokładnie tym, czego oczekiwałbym po klasycznym Vantage’u w nowym wydaniu. Odważny i elegancki zarazem, świetnie brzmi, znakomicie jeździ, prezentuje się zjawiskowo – jako całokształt. Oczywiście nowoczesne rozwiązania, nowa bryła czy zaadoptowane z innego auta podzespoły wymagają oswojenia. A czy to, że Aston Martin robi to ze wsparciem Mercedesa, komukolwiek i w czymkolwiek przeszkadza? Malkontentom na pewno. Prawda jest taka, że wpływy innych, większych marek niejednokrotnie uratowały liczne ikony motoryzacji. Kto wie, czy Niemcy nie fundują właśnie Aston Martinowi (i nam, a przynajmniej mi, ogromnemu fanowi brytyjskiej legendy) drugiego życia? Jeśli tak ma wyglądać dokładanie turbin do wolnossących silników i adoptowanie analogowych aut do nowoczesnych wymogów (rynku i klienta), to ja się na to piszę. Choć rezygnacji z legendarnych zegarów o przeciwbiegłych wskazówkach na rzecz banalnych, cyfrowych nie daruję!

Aston Martin Vantage silnik

Artykuł pochodzi z #3 Magazynu Motór

Zaobserwuj nas na Twitterze i Instagramie!

Tags: Aston Martin Vantage, best, motormag, supercars, supersamochód, supersamochody, testy

POPRZEDNI

NASTĘPNY

  • Hook Up on Tinder

  • Gdzie są TE wydania?

  • Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

  • Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

    Książka „Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

  • Okładka Magazynu Motór

    Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

  • Supercar Club Poland

    Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

  • Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

  • Fighters Attack, czyli zwiedzanie Hiszpanii z perspektywy Ducati

  • Plakat motoryzacyjny

    Łukasz Myszyński: „Projektant to artysta interdyscyplinarny”

  • Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

    Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

  • fox box art plakaty

    Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

  • AutoScan Elite 3 jaki alkomat polecamy

    Alkomat AlcoSense Elite 3 | TRZEŹWOŚĆ JEST FAJNA

  • Blokada alkoholowa

    Blokada alkoholowa – elektroniczny czyściec

  • mva

    Historia MV Agusta – 75 lat emocji

  • Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

  • Japońscy ojcowie założyciele

    Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

  • Jeep Wrangler 2.0 test

    Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

  • FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

  • Dacia Sandero 1.0 LPG

    DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

  • Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Aston Martin Vantage

Foto: Konrad Skura

Taki właśnie zabieg zaserwowali nowemu Vantage’owi Brytyjczycy. Powodem nawiązania współpracy nie było tylko ewidentnie odstawanie od konkurencji w aspektach technologicznych, ale i mocno konserwatywny design, który wciąż może się podobać, ale nie w aucie za 800 000 zł z używanymi egzemplarzamidostępnymi za pięć razy mniej. Zawiązano niemiecko-brytyjską kooperację, dzięki której pod maskę nowego kompaktowego Astona trafiło serce znane z Mercedesa AMG GT S. Wcześniej podobny zabieg przeprowadzono w większym DB11, a klientomumożliwiono postawienie na klasyczny silnik V12 lub lżejszy, bardziej wydajny, turbodoładowany V8 konstrukcji AMG. Na pokładzie pojawił się wówczas także niemiecki system inforozrywki. W Vantage’u zaadoptowano szereg rozwiązań systemowych, a nawet część wyposażenia wnętrza. Budzi to chwilami niesmak i swoiste odczucie porzucenia brytyjskiej charyzmy, ale z drugiej strony, to czemuś służy.

Aston Martin Vantage | EUFORIA PO STAGNACJI

Służy w głównej mierze emocjom, których w dotychczasowych Aston Martinach zaczynało brakować. Inaczej – zestarzały się, a emocje utrzymywane przez dłuższy czas przestają nimi być. Stylistyczne rewolucje to jedno, Aston Martin wkrótce stanie w brytyjskim szeregu producentów SUV-ów, obok Rolls-Royce’a i Bentleya. Skąd taka odwaga po dekadzie stagnacji? Rynek wymusił pewne ruchy, by marka znów stała siępożądana. Pomóc w tym ma właśnie portfel Mercedesa, który podobno kręci się obok fabryki w Gaydon,kalkulując ostrożnie, za ilemógłby wykupić markę lub część jej udziałów, o czym mówi się już od 2013 roku. Spekulacje odłóżmy jednak na bok, bo oto przed nami najnowsze dziecko Aston Martina – doładowany (w końcu lub niestety) Vantage z silnikiem V8.

Aston Martin Vantage | OSTROŻNIE Z TĄ ODWAGĄ

Musicie przyznać, że nie było to łatwe zadanie. Zaprezentować brytyjskie sportowe GT, w dodatku takiej marki, którego poprzednik święcił największe tryumfy ponad dekadę wcześniej. Klient jest wybredny, a i wybierać ma w czym. Design nowego Vantage’a pokazuje, że Brytyjczycy długo gryźli się z tematem, no i podeszli do tego dość odważnie. Warto wspomnieć, że za stylistykę (podobnie jak w przypadku modeli One-77, DBS, Rapide, Vanquish czy Vulcan) odpowiedzialny był Marek Reichman– Brytyjczyk o polskich korzeniach. Albo sami to dostrzegacie, albo jesteście z tych, którzy kiwają głową z aprobatą dla komentarzy innych, ale w sylwetce i detalach nadwozia nowego Aston Martina można dopatrzyć się różnych konotacji. Niestety głównie są to te niskobudżetowe powiązania.


Bryła – jak dla mnie majstersztyk. Napompowane, pnące się w przyciasnej koszulce mięśnie kreślą nadkola. Tył – również na plus. Ciekawie narysowano lampy idące przez całą szerokość nadwozia, zdecydowanie zaznaczono też obecność potężnego dyfuzora (a pomyślcie, że sportowe i mocniejsze wersje dopiero przed nami). Najwięcej kontrowersji bez wątpienia budzi przód nadwozia. Vantage jest mniejszym od DB11 modelem, ale to wciąż całkiem spore GT. Serwowanie więc malutkich reflektorów (zabieg zbliżony do nowej Mazdy MX-5) w mojej opinii nie byłonajlepszym posunięciem, choć pewnie podobnie jak w przypadku każdego nowego Porsche, odczekajmy chwilę i się przyzwyczaimy.

Aston Martin Vantage | TU I TERAZ

Po co ciągnąć te dywagacje. Podoba się albo nie. Dla mnie to projekt bardzo odważny jak na Aston Martina, ale uważam, że udany. Po dłuższej chwili obcowania z Vantage’em przekonuję się do niego. Proporcje ma fenomenalne, kreskę zdradzającą doświadczenie– widać tu kunszt i brak eksperymentów, choć linia jest niepowtarzalna. Dużo dzieje się też w środku, na wstępie z futurystycznie poprzycinaną kierownicą. Można się do niej przyzwyczaić, choć w szybkich zakrętach lub kontrowaniu poślizgu łatwo zapomnieć, że nie ma ona tradycyjnego kształtu. Konsola środkowa – wow. Połączenie bombowca ze statkiem kosmicznym – tu również trzeba chwili koncentracji, aby się odnaleźć, ale generalnie jest przejrzyście.

Vantage tył

Brakuje bez wątpienia tradycyjnego dla marki miejsca na kluczyk. Niestety zdecydowano się w tym wypadku na przeszczep guzików wprost z AMG GT. Oczywiście gdyby nie świadomość tego, to całość prezentowałaby się mistrzowsko, a tak? Jest po prostu… bardzo dobrze. Auto odpowiednio przestronne, choć wyższym kierowcom może brakować miejsca na głowę. Fotele stworzono jednak z myślą o dalekiej podróży i choć nie wyglądają wyjątkowo rasowo, są po prostu wygodne.

Aston Martin Vantage przód

Aston Martin Vantage | CHWILA PRAWDY

Czy te odważne zabiegi stylistyczne miały na celu coś więcej? Początkowo obawiałem się, że Aston Martin chce przykryć niemieckie nawiązania, okazuje się jednak, że nie ma czego tu kryć i Brytyjczycy mogą być zadowoleni z tej współpracy. Silnik oczywiście brzmi należycie, jak na auto Bonda przystało. Jeździ także nadspodziewanie dobrze. Bałem się rozkładu mas – w Mercedesie czujesz się, jakbyś siedział w szerszym i niższym aucie. Aston Martin Vantage lubi pulsującą ikonkę kontroli trakcji. Niezależnie od prędkości, przy zjeździe ze skrzyżowania, próbie wyprzedzenia innego auta, często lubi zamigotać. Jednocześnie jest dobrze wyważonym autem i łatwym w opanowaniu przy poślizgu. Krótkie zwisy i stosunkowo niewielki rozstaw osi sprawiają, że początkowo ciężko wyczuć jest granice, ale po wprawieniu i w odpowiednich rękach Vantage jest posłuszny jak baranek. Potrafi jednak napsocić.

510 KM oraz 685 Nm momentu obrotowego to już nie przelewki i potrafią zrobić z oponami prawdziwe zło. Przy dobrej trakcji – z miednicą i żebrami również. Świetnie radzi sobie 8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów, która najlepiej reaguje na komendy w wyścigowym trybie pracy. Turbiny pełną mocą wkraczają dopiero na drugim biegu i to czuć (i słychać!). Nie jest to typowa turbo dziura, ale jednostka ta zachowuje się dość specyficznie, choć po kilkudziesięciu kilometrach można skutecznie korzystać z tego dmuchnięcia turbo. Przyzwyczaić musisz się do hamulców, które biorą dość późno, a sam lewy pedał działa trochę jak w cywilnym aucie, bez odpowiedniej twardości.


Aston Martin Vantage | TO W KOŃCU JAK?

Finalnie Aston Martin Vantage jest dokładnie tym, czego oczekiwałbym po klasycznym Vantage’u w nowym wydaniu. Odważny i elegancki zarazem, świetnie brzmi, znakomicie jeździ, prezentuje się zjawiskowo – jako całokształt. Oczywiście nowoczesne rozwiązania, nowa bryła czy zaadoptowane z innego auta podzespoły wymagają oswojenia. A czy to, że Aston Martin robi to ze wsparciem Mercedesa, komukolwiek i w czymkolwiek przeszkadza? Malkontentom na pewno. Prawda jest taka, że wpływy innych, większych marek niejednokrotnie uratowały liczne ikony motoryzacji. Kto wie, czy Niemcy nie fundują właśnie Aston Martinowi (i nam, a przynajmniej mi, ogromnemu fanowi brytyjskiej legendy) drugiego życia? Jeśli tak ma wyglądać dokładanie turbin do wolnossących silników i adoptowanie analogowych aut do nowoczesnych wymogów (rynku i klienta), to ja się na to piszę. Choć rezygnacji z legendarnych zegarów o przeciwbiegłych wskazówkach na rzecz banalnych, cyfrowych nie daruję!

Aston Martin Vantage silnik

Artykuł pochodzi z #3 Magazynu Motór

Zaobserwuj nas na Twitterze i Instagramie!

Tags: Aston Martin Vantage, best, motormag, supercars, supersamochód, supersamochody, testy
  • Hook Up on Tinder

  • Gdzie są TE wydania?

  • Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

  • Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

    Książka „Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

  • Okładka Magazynu Motór

    Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

  • Supercar Club Poland

    Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

  • Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

  • Fighters Attack, czyli zwiedzanie Hiszpanii z perspektywy Ducati

  • Plakat motoryzacyjny

    Łukasz Myszyński: „Projektant to artysta interdyscyplinarny”

  • Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

    Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

  • fox box art plakaty

    Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

  • AutoScan Elite 3 jaki alkomat polecamy

    Alkomat AlcoSense Elite 3 | TRZEŹWOŚĆ JEST FAJNA

  • Blokada alkoholowa

    Blokada alkoholowa – elektroniczny czyściec

  • mva

    Historia MV Agusta – 75 lat emocji

  • Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

  • Japońscy ojcowie założyciele

    Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

  • Jeep Wrangler 2.0 test

    Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

  • FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

  • Dacia Sandero 1.0 LPG

    DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

  • Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

OSTATNIO DODANE

  • Gdzie są TE wydania?

  • Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

  • Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

    Książka „Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

  • Okładka Magazynu Motór

    Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

  • Supercar Club Poland

    Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

PARTNER STRATEGICZNY

ZAPISZ SIĘ DO NASZEGO NEWSLETTERA

Magazyn Motór w kopertach

NASZE PRODUKTY

  • Plakat DeLorean DMC-12

    Plakaty
  • Plakat Williams Renault F1

    Plakaty
    95,00 zł – 130,00 zł  z VAT
  • #12 motór zasada

    #12 Magazyn Motór

    Magazyn Motór
    40,00 zł  z VAT
  • Plakat Porsche 934 Vaillant

    Plakaty
    95,00 zł – 130,00 zł  z VAT
  • Plakat Porsche 934 Vaillant Red

    Plakaty
    95,00 zł – 130,00 zł  z VAT
  • Plakat Formula V

    Plakaty
    95,00 zł – 130,00 zł  z VAT
  • Książka Road Trip: Bliski Wschód

    Książki
    50,00 zł  z VAT
  • Kawa German Turbo | Motór Coffee

    Motór Coffee
    30,00 zł  z VAT
  • - 17%

    Zestaw Motór Coffee

    Motór Coffee
    120,00 zł 100,00 zł  z VAT
  • #11 Magazyn Motór

    Magazyn Motór
    20,00 zł  z VAT

ZOBACZ RÓWNIEŻ

  • Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

    Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

    17:43
  • Łukasz Myszyński: „Projektant to artysta interdyscyplinarny”

    Łukasz Myszyński: „Projektant to artysta interdyscyplinarny”

    14:55
  • Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

    Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

    21:11
  • Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

    Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

    11:05
  • Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

    Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

    17:56
  • FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

    FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

    12:32
  • DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

    DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

    13:50
  • Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

    Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

    13:36
  • JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

    JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

    14:42
  • FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

    FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

    14:20

ZOBACZ RÓWNIEŻ

  • Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

    Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

    17:43
  • Łukasz Myszyński: „Projektant to artysta interdyscyplinarny”

    Łukasz Myszyński: „Projektant to artysta interdyscyplinarny”

    14:55
  • Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

    Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

    21:11
  • Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

    Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

    11:05
  • Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

    Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

    17:56
  • FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

    FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

    12:32
  • DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

    DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

    13:50
  • Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

    Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

    13:36
  • JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

    JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

    14:42
  • FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

    FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

    14:20

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag
Page load link
Witryna używa plików cookie. OK
Przejdź do góry