Przejdź do zawartości
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Koreański producent po raz kolejny wspina się na wyżyny zachwytów konsumenta. Modelem i20 pokazuje, że już niemal w każdym segmencie zaczyna znaczyć dużo.

Magazyn Motór
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Koreański producent po raz kolejny wspina się na wyżyny zachwytów konsumenta. Modelem i20 pokazuje, że już niemal w każdym segmencie zaczyna znaczyć dużo.

Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Koreański producent po raz kolejny wspina się na wyżyny zachwytów konsumenta. Modelem i20 pokazuje, że już niemal w każdym segmencie zaczyna znaczyć dużo.

Magazyn Motór
    • Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium

Tekst i zdjęcia: Łukasz Kamiński

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium test|
Pamiętacie Hyundai Getz? No właśnie, ja też musiałem sobie przypomnieć jak wygląda. To nie wina upływającego czasu, a wyników sprzedaży. Absolutnie nie mówimy tu o klęsce rynkowej, bowiem to była całkiem niezła propozycja Hyundaia, jednak do rywali raczej było daleko. I20 miał zbliżyć się do sukcesów większych modeli (zwłaszcza dzięki klientom korporacyjnym) i sukcesywnie osiągał cele, aż… doczekał się właśnie trzeciej generacji, która bez wątpienia jest przełomowa.

„Zmysłowa sportowość” – tak Hyundai nazwał ducha designu nowego modeli, która ma odzwierciedlenie nie tylko w tym modelu. Ale to właśnie w i20 rewolucyjne zmiany widoczne są najlepiej, bowiem kompaktowe auto znacząco obniżono i poszerzono. O centymetr zwiększono też rozstaw osi. Pierwsze skrzypce grają jednak przetłoczenia oraz agresywne linie, z charakterystyczną maskownicą chłodnicy na czele. Musicie przyznać, że dzieje się tu naprawdę dużo i bez wątpienia jest to obecnie jeden z najbardziej oryginalnych modeli w klasie. Zadbano też o takie detale, jak przejście czarnego szkła klapy bagażnika w plastikowy element klapy, a także osłony słupków C w tym samym kolorze. Świetnie prezentuje się to zwłaszcza z kontrastowym czarnym dachem, w jaki został wyposażony testowany egzemplarz.


Nowy Hyundai i20 to jednak nie tylko design. Bagażnik zwiększył się o 20 litrów, co w autach tych rozmiarów jest całkiem niezłym wynikiem. Obecnie kufer liczy ponad 350 litrów, przynajmniej w wersji bazowej, czyli z zestawem naprawczym. Doposażenie w koło dojazdowe lub wybranie opcji hybrydowej niestety skutecznie odbiera kolejne dziesiątki litrów przestrzeni. Tej nie brakuje za to w kabinie pasażerskiej. Nawet na tylnej kanapie z powodzeniem przetransportujemy dwójkę dorosłych o wzroście do 180 cm. Brakuje nieco schowków czy uchwytów, ale do maksymalnie kilkugodzinnej podróży – wystarczy. Z przodu za to dzieje się naprawdę sporo. Deska rozdzielcza to mikstura teoretycznego banału z ciekawymi rozwiązaniami, zwłaszcza podporządkowanymi funkcji. W bogatszych odmianach, jak chociażby testowanej Premium, znajdziemy cyfrowe zegary, które nieźle komponują się ze sporym wyświetlaczem centralnym. Standardowo jest on 8-calowy, w testowanym aucie liczył 10,25 cala, z uwagi na obecny na pokładzie pakiet nawigacyjny, w skład którego wchodzą jeszcze przednie czujniki parkowania, asystenta parkowania, system dbający o uniknięcie kolizji z pieszym przy cofaniu, akustyczną przednią szybę, audio Bose czy system aplikacyjny Blue Link, dzięki któremu zdalnie zaprogramujemy cel nawigacji itd. Jak to ostatnio u Hyundaia bywa, w aucie ze zdjęć nie zabrakło mnogości gniazd ładowania o różnej sile i typie (łącznie z indukcją). Grzane fotele i kierownica? To także, nawet w mniejszych modelach Hyundaia już nie dziwi, podobnie jak chociażby adaptacyjny tempomat czy kompletne reflektory w technologii LED.


Pod maską w słabszych wersjach wyposażenia dostępny jest silnik 1.2 MPI (84 KM) – klasyczny, 4-cylindrowy motor. W wyższych już tylko 1.0 o 3 cylindrach, w różnych połączeniach (manualna skrzynia, automat oraz obydwie mieszane z odmianą hybrydową), ale zawsze o mocy 100 KM. Inne rynki oferują też 120-konną jednostkę napędową, ale u nas nie jest póki co dostępna. Testowany samochód wyposażony został w automatyczną, dwusprzęgłową skrzynię biegów o siedmiu przełożeniach. Wspiera ona komfort jazdy, skutecznie oszczędza paliwo, jeśli nie szalejemy po autostradach, choć trzeba nauczyć się z nią żyć, bo niekiedy miewa zadyszkę, zwłaszcza przy chęci ruszenia „od zera”. To jednak bardzo wygodne rozwiązanie i z pewnością warto dopłacić do wersji z taką przekładnią. Czy sensownym wyborem będzie miękka hybryda? Nie jeździłem egzemplarzem z takim zestawem napędowym, ale biorąc pod uwagę niewiele niższe zużycie paliwa oraz te same parametry dotyczące chociażby przyspieszenia – jest to wątpliwe. Jeśli o spalaniu mowa, to niestety i20 nie jest królem tej kategorii. Trzeba przywyknąć do średniego zużycia w okolicach 6-7 litrów i w zasadzie bez znaczenia, czy to miasto, czy trasa, jazda nawet z tempomatem najczęściej wskaże takie właśnie wartości.
Hyundai wyposażony jest dość kompletnie. Producent przyzwyczaił nas do tego, że lubi mnogość systemów bezpieczeństwa, co rzecz jasna cieszy. Niestety auto nie zapamiętuje ich konfiguracji i przy każdorazowym uruchomieniu silnika mamy do czynienia podstawowymi ich nastawami, co bywa irytujące, kiedy np. nie lubimy jeździć z systemem utrzymującym pas ruchu. A ile za to wszystko trzeba zapłacić? Najtańsze i20 z silnikiem 1.2 MPI to wydatek 54 000 zł. Silnik 1.0 z trzema cylindrami to przynajmniej 12 000 zł więcej (ze skrzynią manualną; automat to opcja wyceniona na 6000 zł). Testowane auto kosztowało ponad 100 000 zł i owszem – jest to spora suma, ale samochód był też wyposażony w sporo gadżetów niekoniecznie potrzebnych do codziennego życia. Bez wątpienia plusem Hyundaia i20 jest jego świetny wygląd oraz niezłe prowadzenie, choć próżno szukać tu emocjonujących doświadczeń. Czekamy za to na model i20 N z silnikiem 1.6 GDI o mocy 204 KM, który już jest w sprzedaży. Ceny – od niespełna 100 000 zł.

 

Tags: hyundai, i20, t-gdi, test

POPRZEDNI

NASTĘPNY

Gra Motór GT

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka “Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Kawasaki Versys Skyhook

Kawasaki Versys 1000SE 2021 z zawieszeniem Skyhook

vw t-roc suv kabriolet city foto

SUV KABRIOLET od VW | Volkswagen T-Roc Cabrio

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium

Tekst i zdjęcia: Łukasz Kamiński

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium test|
Pamiętacie Hyundai Getz? No właśnie, ja też musiałem sobie przypomnieć jak wygląda. To nie wina upływającego czasu, a wyników sprzedaży. Absolutnie nie mówimy tu o klęsce rynkowej, bowiem to była całkiem niezła propozycja Hyundaia, jednak do rywali raczej było daleko. I20 miał zbliżyć się do sukcesów większych modeli (zwłaszcza dzięki klientom korporacyjnym) i sukcesywnie osiągał cele, aż… doczekał się właśnie trzeciej generacji, która bez wątpienia jest przełomowa.

„Zmysłowa sportowość” – tak Hyundai nazwał ducha designu nowego modeli, która ma odzwierciedlenie nie tylko w tym modelu. Ale to właśnie w i20 rewolucyjne zmiany widoczne są najlepiej, bowiem kompaktowe auto znacząco obniżono i poszerzono. O centymetr zwiększono też rozstaw osi. Pierwsze skrzypce grają jednak przetłoczenia oraz agresywne linie, z charakterystyczną maskownicą chłodnicy na czele. Musicie przyznać, że dzieje się tu naprawdę dużo i bez wątpienia jest to obecnie jeden z najbardziej oryginalnych modeli w klasie. Zadbano też o takie detale, jak przejście czarnego szkła klapy bagażnika w plastikowy element klapy, a także osłony słupków C w tym samym kolorze. Świetnie prezentuje się to zwłaszcza z kontrastowym czarnym dachem, w jaki został wyposażony testowany egzemplarz.


Nowy Hyundai i20 to jednak nie tylko design. Bagażnik zwiększył się o 20 litrów, co w autach tych rozmiarów jest całkiem niezłym wynikiem. Obecnie kufer liczy ponad 350 litrów, przynajmniej w wersji bazowej, czyli z zestawem naprawczym. Doposażenie w koło dojazdowe lub wybranie opcji hybrydowej niestety skutecznie odbiera kolejne dziesiątki litrów przestrzeni. Tej nie brakuje za to w kabinie pasażerskiej. Nawet na tylnej kanapie z powodzeniem przetransportujemy dwójkę dorosłych o wzroście do 180 cm. Brakuje nieco schowków czy uchwytów, ale do maksymalnie kilkugodzinnej podróży – wystarczy. Z przodu za to dzieje się naprawdę sporo. Deska rozdzielcza to mikstura teoretycznego banału z ciekawymi rozwiązaniami, zwłaszcza podporządkowanymi funkcji. W bogatszych odmianach, jak chociażby testowanej Premium, znajdziemy cyfrowe zegary, które nieźle komponują się ze sporym wyświetlaczem centralnym. Standardowo jest on 8-calowy, w testowanym aucie liczył 10,25 cala, z uwagi na obecny na pokładzie pakiet nawigacyjny, w skład którego wchodzą jeszcze przednie czujniki parkowania, asystenta parkowania, system dbający o uniknięcie kolizji z pieszym przy cofaniu, akustyczną przednią szybę, audio Bose czy system aplikacyjny Blue Link, dzięki któremu zdalnie zaprogramujemy cel nawigacji itd. Jak to ostatnio u Hyundaia bywa, w aucie ze zdjęć nie zabrakło mnogości gniazd ładowania o różnej sile i typie (łącznie z indukcją). Grzane fotele i kierownica? To także, nawet w mniejszych modelach Hyundaia już nie dziwi, podobnie jak chociażby adaptacyjny tempomat czy kompletne reflektory w technologii LED.


Pod maską w słabszych wersjach wyposażenia dostępny jest silnik 1.2 MPI (84 KM) – klasyczny, 4-cylindrowy motor. W wyższych już tylko 1.0 o 3 cylindrach, w różnych połączeniach (manualna skrzynia, automat oraz obydwie mieszane z odmianą hybrydową), ale zawsze o mocy 100 KM. Inne rynki oferują też 120-konną jednostkę napędową, ale u nas nie jest póki co dostępna. Testowany samochód wyposażony został w automatyczną, dwusprzęgłową skrzynię biegów o siedmiu przełożeniach. Wspiera ona komfort jazdy, skutecznie oszczędza paliwo, jeśli nie szalejemy po autostradach, choć trzeba nauczyć się z nią żyć, bo niekiedy miewa zadyszkę, zwłaszcza przy chęci ruszenia „od zera”. To jednak bardzo wygodne rozwiązanie i z pewnością warto dopłacić do wersji z taką przekładnią. Czy sensownym wyborem będzie miękka hybryda? Nie jeździłem egzemplarzem z takim zestawem napędowym, ale biorąc pod uwagę niewiele niższe zużycie paliwa oraz te same parametry dotyczące chociażby przyspieszenia – jest to wątpliwe. Jeśli o spalaniu mowa, to niestety i20 nie jest królem tej kategorii. Trzeba przywyknąć do średniego zużycia w okolicach 6-7 litrów i w zasadzie bez znaczenia, czy to miasto, czy trasa, jazda nawet z tempomatem najczęściej wskaże takie właśnie wartości.
Hyundai wyposażony jest dość kompletnie. Producent przyzwyczaił nas do tego, że lubi mnogość systemów bezpieczeństwa, co rzecz jasna cieszy. Niestety auto nie zapamiętuje ich konfiguracji i przy każdorazowym uruchomieniu silnika mamy do czynienia podstawowymi ich nastawami, co bywa irytujące, kiedy np. nie lubimy jeździć z systemem utrzymującym pas ruchu. A ile za to wszystko trzeba zapłacić? Najtańsze i20 z silnikiem 1.2 MPI to wydatek 54 000 zł. Silnik 1.0 z trzema cylindrami to przynajmniej 12 000 zł więcej (ze skrzynią manualną; automat to opcja wyceniona na 6000 zł). Testowane auto kosztowało ponad 100 000 zł i owszem – jest to spora suma, ale samochód był też wyposażony w sporo gadżetów niekoniecznie potrzebnych do codziennego życia. Bez wątpienia plusem Hyundaia i20 jest jego świetny wygląd oraz niezłe prowadzenie, choć próżno szukać tu emocjonujących doświadczeń. Czekamy za to na model i20 N z silnikiem 1.6 GDI o mocy 204 KM, który już jest w sprzedaży. Ceny – od niespełna 100 000 zł.

 

Tags: hyundai, i20, t-gdi, test

Gra Motór GT

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Rysunki

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka “Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Gry

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Supercar Club Poland

Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Fighters Attack, czyli zwiedzanie Hiszpanii z perspektywy Ducati

Plakat motoryzacyjny

Łukasz Myszyński: “Projektant to artysta interdyscyplinarny”

Fundament automobilizmu. Czyli o zmaganiach dróg asfaltowych z betonowymi

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

fox box art plakaty

Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

AutoScan Elite 3 jaki alkomat polecamy

Alkomat AlcoSense Elite 3 | TRZEŹWOŚĆ JEST FAJNA

Blokada alkoholowa

Blokada alkoholowa – elektroniczny czyściec

mva

Historia MV Agusta – 75 lat emocji

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Japońscy ojcowie założyciele

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Jeep Wrangler 2.0 test

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

GRY

gra motoryzacyjna karciana planszowa motór gt

Motór GT – Gra Towarzyska

Gry
100,00 zł  z VAT

KSIĄŻKI

Książka Road Trip: Bliski Wschód

Książki
50,00 zł  z VAT

MAGAZYN MOTÓR

#12 motór zasada

#12 Magazyn Motór

Magazyn Motór
40,00 zł  z VAT

#11 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT
- 25%

EKO Kolekcja Magazynu Motór

Magazyn Motór
200,00 zł 150,00 zł  z VAT
- 8%

Kolekcja Magazynu Motór

Magazyn Motór
218,00 zł 200,00 zł  z VAT

#8 Magazyn Motór

Magazyn Motór
16,00 zł  z VAT

#4 Magazyn Motór

Magazyn Motór
14,00 zł  z VAT

#10 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT

#7 Magazyn Motór

Magazyn Motór
16,00 zł  z VAT

#9 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT

#1 Magazyn Motór

Magazyn Motór
14,00 zł  z VAT

PLAKATY

Plakat Italy Lover

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Honda CBR 900 RR Fireblade

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Lady Rider

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT
Plakat porsche 911 safari

Plakat Porsche 911 Safari

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 911 Carrera RSR

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT
plakat ford 24h le mans ken miles 1966

Plakat Ford GT40 24h Le Mans

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Moto Classic Racer

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 935

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat DeLorean DMC-12

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

Plakat Williams Renault F1

Plakaty
80,00 zł – 165,00 zł  z VAT

MOTÓR COFFEE

Kawa German Turbo | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT
- 14%

Zestaw Motór Coffee

Motór Coffee
140,00 zł 120,00 zł  z VAT

Kawa Cafe Racer | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

Kawa Italian Taste | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

Kawa American Muscle | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

19 maja 2021
Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

30 marca 2021
Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

15 marca 2021
FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

11 marca 2021
DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

10 marca 2021
JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

3 marca 2021
FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

3 marca 2021
Renault Arkana 1.3 TCE – WSCHODNIE ZAŁOŻENIA

Renault Arkana 1.3 TCE – WSCHODNIE ZAŁOŻENIA

3 marca 2021
HONDA JAZZ test 1.5 i-MMD Hybrid – Muzycznym krokiem

HONDA JAZZ test 1.5 i-MMD Hybrid – Muzycznym krokiem

22 stycznia 2021
Renault Captur E-Tech – z małym, wielkim „ale”

Renault Captur E-Tech – z małym, wielkim „ale”

1 stycznia 2021

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

19 maja 2021
Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

30 marca 2021
Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

15 marca 2021
FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

11 marca 2021
DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

10 marca 2021
JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

3 marca 2021
FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

3 marca 2021
Renault Arkana 1.3 TCE – WSCHODNIE ZAŁOŻENIA

Renault Arkana 1.3 TCE – WSCHODNIE ZAŁOŻENIA

3 marca 2021
HONDA JAZZ test 1.5 i-MMD Hybrid – Muzycznym krokiem

HONDA JAZZ test 1.5 i-MMD Hybrid – Muzycznym krokiem

22 stycznia 2021
Renault Captur E-Tech – z małym, wielkim „ale”

Renault Captur E-Tech – z małym, wielkim „ale”

1 stycznia 2021

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag
Page load link
Witryna używa plików cookie. OK
Przejdź do góry