Przejdź do zawartości
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID
Strona główna » FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

Kuga to model znany od przeszło dekady, jednak w ramach rośnięcia oferty Forda, model ten ewoluował, by dobrze odnaleźć się między innymi SUVami i crossoverami w palecie producenta. Wyszło mu to na dobre.

Magazyn Motór
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

Kuga to model znany od przeszło dekady, jednak w ramach rośnięcia oferty Forda, model ten ewoluował, by dobrze odnaleźć się między innymi SUVami i crossoverami w palecie producenta. Wyszło mu to na dobre.

Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Gra
  • Książka
  • Marketing
  • Samochody
  • Motocykle
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID – W WYMARZONĄ TRASĘ

Kuga to model znany od przeszło dekady, jednak w ramach rośnięcia oferty Forda, model ten ewoluował, by dobrze odnaleźć się między innymi SUVami i crossoverami w palecie producenta. Wyszło mu to na dobre.

Magazyn Motór
FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID |
Pierwsze wcielenie Kugi, jak wiele aut tej klasy kilkanaście lat temu, nie do końca trafiało w gust europejskiego klienta. Auto się sprzedawało, ale nie był to satysfakcjonujący rezultat. Auto poniekąd zastępowało model Maverick, który chociażby w USA uznawany był za podniesiony, podmiejski samochód – u nas segment wówczas raczej nieznany. Druga odsłona tego modelu, zaprezentowana światu już niemal 10 lat temu, wpisała się w europejskie gusta zdecydowanie bardziej, choć ciągle była samochodem, który nie do końca mógł odnaleźć się między autami typu B-Max czy C-Max, a chociażby dużym Edgem czy Galaxy. Z trzecią odsłoną, Ford w końcu uporządkował sobie wszystko i pomimo tego, że oferta składa się z potężnej liczby modeli, to każdy dość łatwo znajdzie tu coś dla siebie.

Nową Kugę wydłużono aż o 9 cm, poszerzono o 5 cm, urósł też rozstaw osi. Poszczególne odmiany stylistyczne różnią się także nieco rozmiarami, ale auto w każdej opcji jest większe – do testu przypadła nam najbardziej sportowo nacechowana wersja ST-Line. Ponadto Kuga ze zdjęć to odmiana Plug-In Hybrid, czyli z możliwością doładowania z gniazdka. Zacznijmy od praktyczności – hybrydowa odmiana zabiera około 35 litrów przestrzeni bagażowej i tak naprawdę na tym ustępstwa się kończą. Inną sprawą jest, że Kuga sama w sobie – niezależnie od wersji, nie posiada kufra, który moglibyśmy nazwać przepastnym, mówiąc o nowoczesnym SUV-ie. Pomaga w tym nieco regulowane oparcie tylnych siedzeń i przesuwana cała kanapa, powiększając tę przestrzeń nawet o 35%. Skoro o fotelach mowa, to w odmianie ST-Line przydałyby się lepiej wyprofilowane oparcia i odrobinę dłuższe siedziska, co doceniliby głównie wyżsi pasażerowie. I to w zasadzie tyle z użytkowych wad, których doświadczyłem na odcinku kilkusetkilometrowej przygody z Kugą, bo mniejszy niż w pełni spalinowej wersji o 9 litrów zbiornik paliwa nie przeszkadza, jeśli korzystamy umiejętnie z hybrydowych możliwości Forda.

Poza tym to naprawdę ładny, wygodny i świetnie (jak to Ford) jeżdżący SUV. Niemiecki producent do tego modelu oferuje aż 3 hybrydowe rozwiązania – miękką hybrydę wspierającą jedynie pokładowe systemy auta dodatkowym silnikiem elektrycznym, klasyczną hybrydę „na stałe”, która gromadzi energię poprzez rekuperację oraz testowana plug-in. Łączna moc takiego układu (bazę stanowi 2,5-litrowy silnik benzynowy) to 225 KM – zdecydowanie więc wystarczy, zarówno na codzień, jak i do rodzinnych wojaży. Na papierze może widowiska nie ma, bo okolice 9 sekund do setki to dziś już raczej norma nawet w znacznie słabszych samochodach, ale odczucia są naprawdę pozytywne, pomimo wagi aż 1780 kg i obecności bezstopniowej skrzyni. Tu kolejny plus dla Forda, bo po przekładnie dość ciężko poznać, że to nie klasyczny automat – dopiero depnięcie gazu w podłogę od niskich prędkości do autostradowych pokazuje, że silnik pracuje nieustannie na wyższych obrotach, ale i tak jest to mniej irytujące jak chociażby w przypadku japońskich konstrukcji tego typu. Kończąc mechaniczną opowieść, należy wspomnieć też o napędzie. Lwia część konstrukcji tego typu (segment i przeznaczenie) posiada już napęd obu osi, najczęściej z podziałem pędzenia przodu silnikiem spalinowym i wspierania tylnej osi elektrykiem. Tu Ford postawił na klasykę i auto napędzane jest wyłącznie na przednie koła. Na asfalcie to nie przeszkadza, bo Niemcy wiedzą jak odrobić lekcje z dobrego prowadzenia, poza asfalt z kolei bym się nie zapuszczał zbyt głęboko, bowiem np. moduł ładowania umieszczony jest dość nisko i wolelibyście go nie uszkodzić, szczególnie poza utwardzonym szlakiem.

Zanim o samej konstrukcji Kugi jako modelu, skupmy się na tym, czy ta cała ekologia w postaci hybrydy plug-in ma sens? Na samych bateriach samochód pokona realnie nawet ponad 50 kilometrów, choć zazwyczaj kończy się to na około 40-45 km. Wynik nie najgorszy, ale wg mnie sens ma wyłącznie przy jeżdżeniu Fordem jak zwykłym autem, wówczas baterie wspierają silnik spalinowy i przy jeździe miejskiej możemy zaobserwować wyniki rzędu nawet 3-4 litrów na setkę. Oczywiście jeśli zużyjemy cały prąd, to auto tylko rzadko wspierające się odzyskaną energią, będzie zużywało o połowę więcej benzyny, ale to i tak świetny wynik. Rzecz jasna najbardziej zadowoleni będą ci, którzy robią po mieście wspomniane 50 kilometrów dziennie, wracają do domu (lub mają taką możliwość w pracy lub na zakupach) i ładują auto z gniazdka. Proces ten od zera trwa 6-7 godzin, więc idealnie by wykorzystać do tego noc. Przy takim trybie użytkowania hybrydowej Kugi, może okazać się, że zapomnimy o tankowaniu samochodu na długie tygodnie lub nawet miesiące. Wówczas plug-in ma bardzo dużo sensu. Więc jak zwykle – wszystko trzeba dobrze przekalkulować pod własne potrzeby. A ile to wszystko kosztuje? Hybryda doładowywana z gniazdka to wydatek minimum 156 000 zł (cena promocyjna na czas pisania artykułu). To wersja Titanium, naprawdę nieźle wyposażona. Testowane ST-Line to kolejne 7500 zł (plus dwa razy tyle w dodatkach), ale auto wygląda duuużo lepiej. Najwyżej stoi nieco bardziej awangardowe Vignale, wycenione bazowo na 179 900 zł.

Według mnie to cena warta tego, co oferuje Kuga pod warunkiem (znów), że faktycznie hybryda jest dla Was – zwłaszcza taka hybryda. Ford jest samochodem kompletnym, wygodnym i przestronnym, jednocześnie nie nadzwyczaj trudnym do manewrowania w mieście. Prowadzi się jak na Forda przystało, czyli precyzyjnie, a jednocześnie świetnie łączy komfort podróżowania z feelingiem prowadzenia godnym aut zawieszonych sporo niżej.

Tags: ford kuga 2.5 st-line plug-in hybrid, opinie, suv, test drive

POPRZEDNI

NASTĘPNY

Gra Motór GT

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka “Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Kawasaki Versys Skyhook

Kawasaki Versys 1000SE 2021 z zawieszeniem Skyhook

vw t-roc suv kabriolet city foto

SUV KABRIOLET od VW | Volkswagen T-Roc Cabrio

FORD KUGA 2.5 ST-LINE PLUG-IN HYBRID |
Pierwsze wcielenie Kugi, jak wiele aut tej klasy kilkanaście lat temu, nie do końca trafiało w gust europejskiego klienta. Auto się sprzedawało, ale nie był to satysfakcjonujący rezultat. Auto poniekąd zastępowało model Maverick, który chociażby w USA uznawany był za podniesiony, podmiejski samochód – u nas segment wówczas raczej nieznany. Druga odsłona tego modelu, zaprezentowana światu już niemal 10 lat temu, wpisała się w europejskie gusta zdecydowanie bardziej, choć ciągle była samochodem, który nie do końca mógł odnaleźć się między autami typu B-Max czy C-Max, a chociażby dużym Edgem czy Galaxy. Z trzecią odsłoną, Ford w końcu uporządkował sobie wszystko i pomimo tego, że oferta składa się z potężnej liczby modeli, to każdy dość łatwo znajdzie tu coś dla siebie.

Nową Kugę wydłużono aż o 9 cm, poszerzono o 5 cm, urósł też rozstaw osi. Poszczególne odmiany stylistyczne różnią się także nieco rozmiarami, ale auto w każdej opcji jest większe – do testu przypadła nam najbardziej sportowo nacechowana wersja ST-Line. Ponadto Kuga ze zdjęć to odmiana Plug-In Hybrid, czyli z możliwością doładowania z gniazdka. Zacznijmy od praktyczności – hybrydowa odmiana zabiera około 35 litrów przestrzeni bagażowej i tak naprawdę na tym ustępstwa się kończą. Inną sprawą jest, że Kuga sama w sobie – niezależnie od wersji, nie posiada kufra, który moglibyśmy nazwać przepastnym, mówiąc o nowoczesnym SUV-ie. Pomaga w tym nieco regulowane oparcie tylnych siedzeń i przesuwana cała kanapa, powiększając tę przestrzeń nawet o 35%. Skoro o fotelach mowa, to w odmianie ST-Line przydałyby się lepiej wyprofilowane oparcia i odrobinę dłuższe siedziska, co doceniliby głównie wyżsi pasażerowie. I to w zasadzie tyle z użytkowych wad, których doświadczyłem na odcinku kilkusetkilometrowej przygody z Kugą, bo mniejszy niż w pełni spalinowej wersji o 9 litrów zbiornik paliwa nie przeszkadza, jeśli korzystamy umiejętnie z hybrydowych możliwości Forda.

Poza tym to naprawdę ładny, wygodny i świetnie (jak to Ford) jeżdżący SUV. Niemiecki producent do tego modelu oferuje aż 3 hybrydowe rozwiązania – miękką hybrydę wspierającą jedynie pokładowe systemy auta dodatkowym silnikiem elektrycznym, klasyczną hybrydę „na stałe”, która gromadzi energię poprzez rekuperację oraz testowana plug-in. Łączna moc takiego układu (bazę stanowi 2,5-litrowy silnik benzynowy) to 225 KM – zdecydowanie więc wystarczy, zarówno na codzień, jak i do rodzinnych wojaży. Na papierze może widowiska nie ma, bo okolice 9 sekund do setki to dziś już raczej norma nawet w znacznie słabszych samochodach, ale odczucia są naprawdę pozytywne, pomimo wagi aż 1780 kg i obecności bezstopniowej skrzyni. Tu kolejny plus dla Forda, bo po przekładnie dość ciężko poznać, że to nie klasyczny automat – dopiero depnięcie gazu w podłogę od niskich prędkości do autostradowych pokazuje, że silnik pracuje nieustannie na wyższych obrotach, ale i tak jest to mniej irytujące jak chociażby w przypadku japońskich konstrukcji tego typu. Kończąc mechaniczną opowieść, należy wspomnieć też o napędzie. Lwia część konstrukcji tego typu (segment i przeznaczenie) posiada już napęd obu osi, najczęściej z podziałem pędzenia przodu silnikiem spalinowym i wspierania tylnej osi elektrykiem. Tu Ford postawił na klasykę i auto napędzane jest wyłącznie na przednie koła. Na asfalcie to nie przeszkadza, bo Niemcy wiedzą jak odrobić lekcje z dobrego prowadzenia, poza asfalt z kolei bym się nie zapuszczał zbyt głęboko, bowiem np. moduł ładowania umieszczony jest dość nisko i wolelibyście go nie uszkodzić, szczególnie poza utwardzonym szlakiem.

Zanim o samej konstrukcji Kugi jako modelu, skupmy się na tym, czy ta cała ekologia w postaci hybrydy plug-in ma sens? Na samych bateriach samochód pokona realnie nawet ponad 50 kilometrów, choć zazwyczaj kończy się to na około 40-45 km. Wynik nie najgorszy, ale wg mnie sens ma wyłącznie przy jeżdżeniu Fordem jak zwykłym autem, wówczas baterie wspierają silnik spalinowy i przy jeździe miejskiej możemy zaobserwować wyniki rzędu nawet 3-4 litrów na setkę. Oczywiście jeśli zużyjemy cały prąd, to auto tylko rzadko wspierające się odzyskaną energią, będzie zużywało o połowę więcej benzyny, ale to i tak świetny wynik. Rzecz jasna najbardziej zadowoleni będą ci, którzy robią po mieście wspomniane 50 kilometrów dziennie, wracają do domu (lub mają taką możliwość w pracy lub na zakupach) i ładują auto z gniazdka. Proces ten od zera trwa 6-7 godzin, więc idealnie by wykorzystać do tego noc. Przy takim trybie użytkowania hybrydowej Kugi, może okazać się, że zapomnimy o tankowaniu samochodu na długie tygodnie lub nawet miesiące. Wówczas plug-in ma bardzo dużo sensu. Więc jak zwykle – wszystko trzeba dobrze przekalkulować pod własne potrzeby. A ile to wszystko kosztuje? Hybryda doładowywana z gniazdka to wydatek minimum 156 000 zł (cena promocyjna na czas pisania artykułu). To wersja Titanium, naprawdę nieźle wyposażona. Testowane ST-Line to kolejne 7500 zł (plus dwa razy tyle w dodatkach), ale auto wygląda duuużo lepiej. Najwyżej stoi nieco bardziej awangardowe Vignale, wycenione bazowo na 179 900 zł.

Według mnie to cena warta tego, co oferuje Kuga pod warunkiem (znów), że faktycznie hybryda jest dla Was – zwłaszcza taka hybryda. Ford jest samochodem kompletnym, wygodnym i przestronnym, jednocześnie nie nadzwyczaj trudnym do manewrowania w mieście. Prowadzi się jak na Forda przystało, czyli precyzyjnie, a jednocześnie świetnie łączy komfort podróżowania z feelingiem prowadzenia godnym aut zawieszonych sporo niżej.

Tags: ford kuga 2.5 st-line plug-in hybrid, opinie, suv, test drive

Gra Motór GT

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Rysunki

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka “Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Gry

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Supercar Club Poland

Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Fighters Attack, czyli zwiedzanie Hiszpanii z perspektywy Ducati

Plakat motoryzacyjny

Łukasz Myszyński: “Projektant to artysta interdyscyplinarny”

Fundament automobilizmu. Czyli o zmaganiach dróg asfaltowych z betonowymi

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

fox box art plakaty

Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

AutoScan Elite 3 jaki alkomat polecamy

Alkomat AlcoSense Elite 3 | TRZEŹWOŚĆ JEST FAJNA

Blokada alkoholowa

Blokada alkoholowa – elektroniczny czyściec

mva

Historia MV Agusta – 75 lat emocji

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Japońscy ojcowie założyciele

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Jeep Wrangler 2.0 test

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

GRY

gra motoryzacyjna karciana planszowa motór gt

Motór GT – Gra Towarzyska

Gry
100,00 zł  z VAT

KSIĄŻKI

Książka Road Trip: Bliski Wschód

Książki
50,00 zł  z VAT

MAGAZYN MOTÓR

#12 motór zasada

#12 Magazyn Motór

Magazyn Motór
40,00 zł  z VAT

#11 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT
- 25%

EKO Kolekcja Magazynu Motór

Magazyn Motór
200,00 zł 150,00 zł  z VAT
- 8%

Kolekcja Magazynu Motór

Magazyn Motór
218,00 zł 200,00 zł  z VAT

#8 Magazyn Motór

Magazyn Motór
16,00 zł  z VAT

#4 Magazyn Motór

Magazyn Motór
14,00 zł  z VAT

#10 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT

#7 Magazyn Motór

Magazyn Motór
16,00 zł  z VAT

#9 Magazyn Motór

Magazyn Motór
20,00 zł  z VAT

#1 Magazyn Motór

Magazyn Motór
14,00 zł  z VAT

PLAKATY

Plakat Italy Lover

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT

Plakat Honda CBR 900 RR Fireblade

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT

Plakat Lady Rider

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT
Plakat porsche 911 safari

Plakat Porsche 911 Safari

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 911 Carrera RSR

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT
plakat ford 24h le mans ken miles 1966

Plakat Ford GT40 24h Le Mans

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 935

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT

Plakat DeLorean DMC-12

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT

Plakat Williams Renault F1

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT

Plakat Porsche 934 Vaillant

Plakaty
70,00 zł – 160,00 zł  z VAT

MOTÓR COFFEE

Kawa German Turbo | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT
- 14%

Zestaw Motór Coffee

Motór Coffee
140,00 zł 120,00 zł  z VAT

Kawa Cafe Racer | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

Kawa Italian Taste | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

Kawa American Muscle | Motór Coffee

Motór Coffee
35,00 zł  z VAT

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

19 maja 2021
Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

30 marca 2021
Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

15 marca 2021
FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

11 marca 2021
DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

10 marca 2021
Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

10 marca 2021
JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

3 marca 2021
Renault Arkana 1.3 TCE – WSCHODNIE ZAŁOŻENIA

Renault Arkana 1.3 TCE – WSCHODNIE ZAŁOŻENIA

3 marca 2021
HONDA JAZZ test 1.5 i-MMD Hybrid – Muzycznym krokiem

HONDA JAZZ test 1.5 i-MMD Hybrid – Muzycznym krokiem

22 stycznia 2021
Renault Captur E-Tech – z małym, wielkim „ale”

Renault Captur E-Tech – z małym, wielkim „ale”

1 stycznia 2021

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

19 maja 2021
Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

30 marca 2021
Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

15 marca 2021
FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

11 marca 2021
DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

10 marca 2021
Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

10 marca 2021
JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

JEEP RENEGADE 4XE TRAILHAWK – OSTROŻNY BADACZ KLIENTA

3 marca 2021
Renault Arkana 1.3 TCE – WSCHODNIE ZAŁOŻENIA

Renault Arkana 1.3 TCE – WSCHODNIE ZAŁOŻENIA

3 marca 2021
HONDA JAZZ test 1.5 i-MMD Hybrid – Muzycznym krokiem

HONDA JAZZ test 1.5 i-MMD Hybrid – Muzycznym krokiem

22 stycznia 2021
Renault Captur E-Tech – z małym, wielkim „ale”

Renault Captur E-Tech – z małym, wielkim „ale”

1 stycznia 2021

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag
Page load link
Witryna używa plików cookie. OK
Przejdź do góry