Benelli Leoncino 500 pochodzi z najstarszej włoskiej rodziny motocyklowej. Manufaktura z Pesaro od ponad 100 lat robi karabiny oraz motocykle… I zawsze robiła je dobrze. Dziś świat to globalna wioska i nic nie jest do końca tym, czym się wydaje. Poznajcie Lwiątko z Pesaro, a ja powiem Wam, czy japońska konkurencja ma się czego obawiać.
Tekst: Sebastian Mądrachowski, foto: Michał Węgrzynek
Naked powstał w okolicy, która dała światu wiele genialnych, motocyklowych konstrukcji. Nieopodal fabryki Benelli, na trasie słynnego wyścigu Mille Miglia, powstawały i upadały motoryzacyjne marzenia. Zakręty włoskiego wybrzeża to kuźnia, w której wykuto Benelli Tornado i miejsce, gdzie powstawały legendarne konstrukcje Bimoty. Czy warto o tym wspominać opowiadając o małej 500-tce?
Benelli Leoncino 500 opinie | Od początku…
Leoncino to motór z włoskiej manufaktury. To stwierdzenie budzi w każdym motocykliście jakieś emocje. Wzdychamy rozmarzeni albo wzruszamy pogardliwie ramionami. Nikt nie jest obojętny. Jeżeli dodamy, że Leoncino 500 jest produkowane w Chinach to najprawdopodobniej zaleje Was fala stereotypów. Globalizacja zrobiła swoje i dziś, żeby utrzymać się na rynku, każdy musi robić to, w czym jest najlepszy. Specjalizacja.
Włosi robią motocykle, ale to czasem dobrze, że produkcję oddają komu innemu.
Naprawdę nie chcielibyście jeździć motocyklem, który był składany przez Włocha w piątkowe popołudnie.
Serio. Za to jest wiele włoskich motocykli, które postawilibyście w salonie tylko po to, żeby móc na nie patrzeć. W przypadku Benelli Leoncino 500 doskonale widać tego ducha. Włosi zaprojektowali ten motocykl na drogach o których pisałem wcześniej – gdzieś w ostrych łukach pomiędzy Pesaro i Rimini.
Benelli Leoncino 500 test | Jak jest?
Lwiątko (leoncino po włosku oznacza małego lwa) wygląda i jeździ świetnie. Mimo nieprzyzwoicie niskiej ceny nie widać w nim konstrukcyjnych oszczędności. Jeździłem egzemplarzem z zerowym nalotem, dokładnie takim, jaki z rąk polskiego importera Benelli– firmy Motor Land – trafia do przyszłego użytkownika. Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre. Leoncino nie różni się jakością użytych materiałów i wykończeniem od motocykli, które weekend po weekendzie stały w moim garażu. Yamaha XSR 700, Husqvarna Svartpilen? To świetne motocykle, ale też wyraźnie droższe od Benelli Leoncino 500. Widać dbałość o szczegół i już wyjaśniam, co to oznacza.
Benelli Leoncino 500 dane techniczne i osiągi | Jak jeździ?
Benelli Leoncino 500 napędza 48-konny, dwucylindrowy silnik o pojemności niespełna 500 ccm. Jeździ dynamicznie, nie trzeba szukać mocy wysoko na obrotomierzu. W zakrętach jest precyzyjnie i z dobrym czuciem tego, co się dzieje pod kołami. Podobnie działają hamulce – ostro, precyzyjnie, aż za bardzo. Tutaj widoczna jest przesadna dbałość o szczegóły o której wspomniałem wcześniej. Zawieszenie upside-down z lagą o średnicy 50 mm i dwie tarcze hamulcowe o średnicy 320 mm to zestaw, który z powodzeniem utrzyma w ryzach motocykl sportowy. W zgrabnym nakedzie to już elementy marketingu. Przedni widelec mógłby być zestrojony delikatniej, a hamulce mają kolosalny naddatek wydajności. Ale właśnie na ten masywny przód każdy zwraca uwagę i… jakoś tak poważniej myśli się o małym Leoncino. Marketing i to całkiem skuteczny.
Benelli Leoncino 500 cena | Jaki koszt?
W Polsce Benelli Leoncino 500 kosztuje 22 000zł.
Najbliższa znana mi konkurencja to Yamaha XSR 700 z większą mocą, ale i o +/- 7000 zł droższa. Czy poza osiągami widać różnicę? Nie do końca… LED-owe lampy i wszystkie inne cuda są obecne w obu motocyklach, bo najprawdopodobniej klepie je ta sama fabryka w Tajlandii. Model, w którym to Włosi projektują, a Chińczycy składają, po czym odsyłają gotowe motocykle do sprawdzenia, wyraźnie działa. Światowa globalizacja kultury, myśli, pracy.
Leoncino 500 | Jak to było z tą japońską konkurencją?
Na koniec mały quiz: Camembert, Mozzarella, Cheddar, Gouda. Który z serów pochodzi z Włoch?
Z każdym dniem to pytanie jest trudniejsze, bo każdy z tych kuchennych wynalazków znajdziemy w dowolnym sklepie rozwiniętego regionu świata. Coraz mniej granic, coraz rzadziej zaglądamy w paszport. Podobnie jest z motoryzacją. BMW z Indii, japońskie motocykle z Tajlandii, szwedzka Husqvarna z Austrii. To wszystko jest nieważne tak długo, jak znajdujemy w poszczególnych egzemplarzach ducha, który je wyróżniał. Jak wiemy: wszyscy różni, każdy równy.
Lwiątko od Benelli w sprawnych rękach może być prawdziwym lwem i gwarantuję, że nawet na serpentynach włoskiego Pesaro to moto świetnie się sprawdza. Gdyby mieszkający tam Valentino Rossi nie był związany kontraktem z konkurencją, najprawdopodobniej do pobliskiej pizzerii jeździłby właśnie motocyklem od chłopaków zza płotu. Możliwe, że nawet jeździ i nikt nie zauważa różnicy? A skoro różnicy nie widać…
Ten artykuł pochodzi z #4 Magazynu Motór
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Benelli Leoncino 500 pochodzi z najstarszej włoskiej rodziny motocyklowej. Manufaktura z Pesaro od ponad 100 lat robi karabiny oraz motocykle… I zawsze robiła je dobrze. Dziś świat to globalna wioska i nic nie jest do końca tym, czym się wydaje. Poznajcie Lwiątko z Pesaro, a ja powiem Wam, czy japońska konkurencja ma się czego obawiać.
Tekst: Sebastian Mądrachowski, foto: Michał Węgrzynek
Naked powstał w okolicy, która dała światu wiele genialnych, motocyklowych konstrukcji. Nieopodal fabryki Benelli, na trasie słynnego wyścigu Mille Miglia, powstawały i upadały motoryzacyjne marzenia. Zakręty włoskiego wybrzeża to kuźnia, w której wykuto Benelli Tornado i miejsce, gdzie powstawały legendarne konstrukcje Bimoty. Czy warto o tym wspominać opowiadając o małej 500-tce?
Benelli Leoncino 500 opinie | Od początku…
Leoncino to motór z włoskiej manufaktury. To stwierdzenie budzi w każdym motocykliście jakieś emocje. Wzdychamy rozmarzeni albo wzruszamy pogardliwie ramionami. Nikt nie jest obojętny. Jeżeli dodamy, że Leoncino 500 jest produkowane w Chinach to najprawdopodobniej zaleje Was fala stereotypów. Globalizacja zrobiła swoje i dziś, żeby utrzymać się na rynku, każdy musi robić to, w czym jest najlepszy. Specjalizacja.
Włosi robią motocykle, ale to czasem dobrze, że produkcję oddają komu innemu.
Naprawdę nie chcielibyście jeździć motocyklem, który był składany przez Włocha w piątkowe popołudnie.
Serio. Za to jest wiele włoskich motocykli, które postawilibyście w salonie tylko po to, żeby móc na nie patrzeć. W przypadku Benelli Leoncino 500 doskonale widać tego ducha. Włosi zaprojektowali ten motocykl na drogach o których pisałem wcześniej – gdzieś w ostrych łukach pomiędzy Pesaro i Rimini.
Benelli Leoncino 500 test | Jak jest?
Lwiątko (leoncino po włosku oznacza małego lwa) wygląda i jeździ świetnie. Mimo nieprzyzwoicie niskiej ceny nie widać w nim konstrukcyjnych oszczędności. Jeździłem egzemplarzem z zerowym nalotem, dokładnie takim, jaki z rąk polskiego importera Benelli– firmy Motor Land – trafia do przyszłego użytkownika. Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre. Leoncino nie różni się jakością użytych materiałów i wykończeniem od motocykli, które weekend po weekendzie stały w moim garażu. Yamaha XSR 700, Husqvarna Svartpilen? To świetne motocykle, ale też wyraźnie droższe od Benelli Leoncino 500. Widać dbałość o szczegół i już wyjaśniam, co to oznacza.
Benelli Leoncino 500 dane techniczne i osiągi | Jak jeździ?
Benelli Leoncino 500 napędza 48-konny, dwucylindrowy silnik o pojemności niespełna 500 ccm. Jeździ dynamicznie, nie trzeba szukać mocy wysoko na obrotomierzu. W zakrętach jest precyzyjnie i z dobrym czuciem tego, co się dzieje pod kołami. Podobnie działają hamulce – ostro, precyzyjnie, aż za bardzo. Tutaj widoczna jest przesadna dbałość o szczegóły o której wspomniałem wcześniej. Zawieszenie upside-down z lagą o średnicy 50 mm i dwie tarcze hamulcowe o średnicy 320 mm to zestaw, który z powodzeniem utrzyma w ryzach motocykl sportowy. W zgrabnym nakedzie to już elementy marketingu. Przedni widelec mógłby być zestrojony delikatniej, a hamulce mają kolosalny naddatek wydajności. Ale właśnie na ten masywny przód każdy zwraca uwagę i… jakoś tak poważniej myśli się o małym Leoncino. Marketing i to całkiem skuteczny.
Benelli Leoncino 500 cena | Jaki koszt?
W Polsce Benelli Leoncino 500 kosztuje 22 000zł.
Najbliższa znana mi konkurencja to Yamaha XSR 700 z większą mocą, ale i o +/- 7000 zł droższa. Czy poza osiągami widać różnicę? Nie do końca… LED-owe lampy i wszystkie inne cuda są obecne w obu motocyklach, bo najprawdopodobniej klepie je ta sama fabryka w Tajlandii. Model, w którym to Włosi projektują, a Chińczycy składają, po czym odsyłają gotowe motocykle do sprawdzenia, wyraźnie działa. Światowa globalizacja kultury, myśli, pracy.
Leoncino 500 | Jak to było z tą japońską konkurencją?
Na koniec mały quiz: Camembert, Mozzarella, Cheddar, Gouda. Który z serów pochodzi z Włoch?
Z każdym dniem to pytanie jest trudniejsze, bo każdy z tych kuchennych wynalazków znajdziemy w dowolnym sklepie rozwiniętego regionu świata. Coraz mniej granic, coraz rzadziej zaglądamy w paszport. Podobnie jest z motoryzacją. BMW z Indii, japońskie motocykle z Tajlandii, szwedzka Husqvarna z Austrii. To wszystko jest nieważne tak długo, jak znajdujemy w poszczególnych egzemplarzach ducha, który je wyróżniał. Jak wiemy: wszyscy różni, każdy równy.
Lwiątko od Benelli w sprawnych rękach może być prawdziwym lwem i gwarantuję, że nawet na serpentynach włoskiego Pesaro to moto świetnie się sprawdza. Gdyby mieszkający tam Valentino Rossi nie był związany kontraktem z konkurencją, najprawdopodobniej do pobliskiej pizzerii jeździłby właśnie motocyklem od chłopaków zza płotu. Możliwe, że nawet jeździ i nikt nie zauważa różnicy? A skoro różnicy nie widać…
Ten artykuł pochodzi z #4 Magazynu Motór