Ford GT | historia powstania, cena, dane techniczne
Na początku lat sześćdziesiątych zespół Scuderia Ferrari zdominował długodystansowy wyścig w Le Mans. Czerwone auta z wierzgającym kucykiem na masce wygrywały przez sześć kolejnych lat tę najbardziej prestiżową, trwającą okrągłą dobę, imprezę. Sukces ma zwykle wielu ojców, a w tym przypadku jednym z nich zapragnął zostać… Henry Ford II.
tekst: Andrzej Bzowski, foto: Ford.com
Postanowił zakupić włoską fabrykę wraz z jej sportowymi triumfami, płacąc osiemnaście milionów dolarów. Na tamte czasy była to ogromna suma, stanowiąca równowartość tysiąca, pachnących nowością, Ferrari 250 GTO. Jednak Enzo Ferrari nie przyjął amerykańskiej propozycji, obawiając się utraty niezależności.
Henry Ford II nie porzucił marzeń o zwycięstwie w Le Mans. Tworzenie zespołu wyścigowego zaczął od zera. Bez auta, bez wyścigowych komponentów, bez doświadczenia w ściganiu się na Starym Kontynencie. Tak właśnie, w bólach, rodziła się wyścigowa legenda – Ford GT40.
Ford GT | Skąd 40 w nazwie modelu?
Liczba czterdzieści trafiła do nazwy bolidu nieprzypadkowo. Tyle dokładnie cali mierzyło auto. Mimo, że Ford GT40 cieszyło się ogromną popularnością, seryjna produkcja zamknęła się na 146 egzemplarzach. W 2003 roku uruchomiono produkcję Forda GT, który do złudzenia przypominał oryginalną „czterdziestkę”. Fabryki zamknęły taśmy produkcyjne cztery lata później, wypuszczając w świat około 4000 egzemplarzy.
W 2016 roku amerykański koncern ponownie wskrzesi legendę. Zaprezentowany niedawno w Detroit nowy Ford GT był tematem numer jeden podczas targów motoryzacyjnych. Nawet premiera Hondy NSX nie potrafiła odwrócić oczu całego motoryzacyjnego świata od auta z niebieskim owalem na przodzie. Bryła nawiązuje wieloma elementami do kultowego przodka. Niska, muskularna sylwetka z charakterystycznie ściętym tyłem, kształt reflektorów czy ogromne wloty powietrza w masce sprawiają, że nie sposób pomylić tego auta z żadnym innym.
Nośne marketingowo hasło EcoBoost użyto nawet w odniesieniu do najbardziej sportowego Forda. Nie powinno to jednak negatywnie odbić się na osiągach. Tuż za fotelem kierowcy usadowił się silnik o pojemności 3,5 litra, sześciu cylindrach pracujących w układzie V, do których powietrze wdmuchują dwie turbosprężarki. W rezultacie prawa noga kierowcy obsługiwać będzie stado złożone z 600 koni mechanicznych.
Ford GT:
Ford, wbrew amerykańskim nawykom żywieniowym, postawił na lekkość. Karoseria Forda GT wykonana będzie z włókna węglowego, co w efekcie przełożyć się ma na jeden z najlepszych współczynników mocy do masy wśród aut produkcyjnych. Jako że nie samymi współczynnikami samochód jeździ, kierowcę wspomagać ma aktywna aerodynamika oraz ceramiczne hamulce od Brembo.
Ford GT | Potrójne zwycięstwo w Le Mans!
Henry Ford II dopiął swego. W 1966 roku trzy pierwsze miejsca w Le Mans zajęły Fordy GT40, przerywając tym samym 6 lat dominacji zespołu Ferrari. Sukces powtórzono trzykrotnie. Historia się jednak na tym nie kończy. Piećdziesiątą rocznicę triumfu Ford świętować będzie w malowniczej Francji w miejscowości położonej nad rzeką Sarthe. Impreza rozpocznie się tradycyjnie o godzinie 15:00, a oczy całego świata przyciągnie tylko jeden uczestnik – nowy Ford GT walczący o zwycięstwo w 24h Le Mans z włoskimi wyścigówkami w kolorze Rosso Corsa.
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Ford GT | historia powstania, cena, dane techniczne
Na początku lat sześćdziesiątych zespół Scuderia Ferrari zdominował długodystansowy wyścig w Le Mans. Czerwone auta z wierzgającym kucykiem na masce wygrywały przez sześć kolejnych lat tę najbardziej prestiżową, trwającą okrągłą dobę, imprezę. Sukces ma zwykle wielu ojców, a w tym przypadku jednym z nich zapragnął zostać… Henry Ford II.
tekst: Andrzej Bzowski, foto: Ford.com
Postanowił zakupić włoską fabrykę wraz z jej sportowymi triumfami, płacąc osiemnaście milionów dolarów. Na tamte czasy była to ogromna suma, stanowiąca równowartość tysiąca, pachnących nowością, Ferrari 250 GTO. Jednak Enzo Ferrari nie przyjął amerykańskiej propozycji, obawiając się utraty niezależności.
Henry Ford II nie porzucił marzeń o zwycięstwie w Le Mans. Tworzenie zespołu wyścigowego zaczął od zera. Bez auta, bez wyścigowych komponentów, bez doświadczenia w ściganiu się na Starym Kontynencie. Tak właśnie, w bólach, rodziła się wyścigowa legenda – Ford GT40.
Ford GT | Skąd 40 w nazwie modelu?
Liczba czterdzieści trafiła do nazwy bolidu nieprzypadkowo. Tyle dokładnie cali mierzyło auto. Mimo, że Ford GT40 cieszyło się ogromną popularnością, seryjna produkcja zamknęła się na 146 egzemplarzach. W 2003 roku uruchomiono produkcję Forda GT, który do złudzenia przypominał oryginalną „czterdziestkę”. Fabryki zamknęły taśmy produkcyjne cztery lata później, wypuszczając w świat około 4000 egzemplarzy.
W 2016 roku amerykański koncern ponownie wskrzesi legendę. Zaprezentowany niedawno w Detroit nowy Ford GT był tematem numer jeden podczas targów motoryzacyjnych. Nawet premiera Hondy NSX nie potrafiła odwrócić oczu całego motoryzacyjnego świata od auta z niebieskim owalem na przodzie. Bryła nawiązuje wieloma elementami do kultowego przodka. Niska, muskularna sylwetka z charakterystycznie ściętym tyłem, kształt reflektorów czy ogromne wloty powietrza w masce sprawiają, że nie sposób pomylić tego auta z żadnym innym.
Nośne marketingowo hasło EcoBoost użyto nawet w odniesieniu do najbardziej sportowego Forda. Nie powinno to jednak negatywnie odbić się na osiągach. Tuż za fotelem kierowcy usadowił się silnik o pojemności 3,5 litra, sześciu cylindrach pracujących w układzie V, do których powietrze wdmuchują dwie turbosprężarki. W rezultacie prawa noga kierowcy obsługiwać będzie stado złożone z 600 koni mechanicznych.
Ford GT:
Ford, wbrew amerykańskim nawykom żywieniowym, postawił na lekkość. Karoseria Forda GT wykonana będzie z włókna węglowego, co w efekcie przełożyć się ma na jeden z najlepszych współczynników mocy do masy wśród aut produkcyjnych. Jako że nie samymi współczynnikami samochód jeździ, kierowcę wspomagać ma aktywna aerodynamika oraz ceramiczne hamulce od Brembo.
Ford GT | Potrójne zwycięstwo w Le Mans!
Henry Ford II dopiął swego. W 1966 roku trzy pierwsze miejsca w Le Mans zajęły Fordy GT40, przerywając tym samym 6 lat dominacji zespołu Ferrari. Sukces powtórzono trzykrotnie. Historia się jednak na tym nie kończy. Piećdziesiątą rocznicę triumfu Ford świętować będzie w malowniczej Francji w miejscowości położonej nad rzeką Sarthe. Impreza rozpocznie się tradycyjnie o godzinie 15:00, a oczy całego świata przyciągnie tylko jeden uczestnik – nowy Ford GT walczący o zwycięstwo w 24h Le Mans z włoskimi wyścigówkami w kolorze Rosso Corsa.