Przejdź do zawartości
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Książka
  • Samochody
  • Motocykle
  • Podcast
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Tomasz Lorek: „Na żużlu jak w teatrze”

Tomasz Lorek: „Na żużlu jak w teatrze”

Tomasz Lorek – dziennikarz sportowy i komentator telewizyjny. Rozmawiał Tomasz […]

Sebastian Mądrachowski
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Książka
  • Samochody
  • Motocykle
  • Podcast
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Tomasz Lorek: „Na żużlu jak w teatrze”

Tomasz Lorek: „Na żużlu jak w teatrze”

Tomasz Lorek – dziennikarz sportowy i komentator telewizyjny. Rozmawiał Tomasz […]

Sebastian Mądrachowski
Motormag.pl Logo
  • Magazyn
  • Książka
  • Samochody
  • Motocykle
  • Podcast
  • Sklep
  • KOSZYK0
Strona główna » Tomasz Lorek: „Na żużlu jak w teatrze”

Tomasz Lorek: „Na żużlu jak w teatrze”

Tomasz Lorek – dziennikarz sportowy i komentator telewizyjny. Rozmawiał Tomasz […]

Sebastian Mądrachowski

Tomasz Lorek – dziennikarz sportowy i komentator telewizyjny.

Rozmawiał Tomasz Maciuszczak / foto: Wojciech Szubartowski

Morór: W swojej pracy zajmujesz się między innymi żużlem, którego jesteś wielkim sympatykiem. Pamiętasz pierwsze zawody, na których byłeś?
Tomasz Lorek: Głównie z opowiadań mamy, bo miałem wtedy miesiąc (śmiech). Gdy byłem dzieckiem, tata bardzo często zabierał mnie na Stadion Olimpijski we Wrocławiu. To były magiczne czasy, gdy pan na trybunach sprzedawał precle twardsze niż skała i oranżadę w worku, a w barwach Sparty jeździli: Ryszard Jany, Robert Słaboń, Henryk Jasek czy Wojciech Kończyło. Pierwsze zawody, jakie pamiętam, to chyba finał Drużynowych Mistrzostw Świata w 1980 roku. Ojciec mówił, że może uda mi się dopchać do zdjęcia z Brytyjczykiem Michaelem Lee i Amerykaninem Bruce’em Penhallem. Obaj tego dnia należeli do najlepszych zawodników. Z tej imprezy mam też zdjęcie z Dave’em Jessupem, którego wiele lat później miałem okazję spotkać podczas zawodów w Lakeside.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Motór: Już wtedy wiedziałeś, że twoje życie zawodowe będzie związane z żużlem?
Tomasz Lorek: Przepowiedział mi to mój dziadek. Był geodetą kolejowym i często zabierał mnie ze sobą na pomiary. Kiedy się nudziłem, układałem na kocyku kredki świecowe w kolorach: niebieskim, czerwonym, żółtym i białym, ścigałem nimi w kółko i komentowałem to wszystko. Koledzy dziadka się dziwili, a on mówił im, że kiedyś zostanę komentatorem. A tak na poważnie, to już jako kilkulatek wiedziałem, że chcę to robić.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Motór: Jesteś w stanie zliczyć, na ilu zawodach byłeś?
Tomasz Lorek: Nie potrafię, ciężko jest mi nawet oszacować, ile tego mogło być. Ale zbieram wszystkie akredytacje z imprez, na których byłem. Nie tylko żużlowych, ale też z Formuły 1 czy turniejów tenisowych. Mam tego kilka pudeł. Na szczęście moja żona jest wyrozumiała, bo w naszym domu książki o sporcie i biografie sportowców są traktowane na równi z Pismem Świętym.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Motór: Jeżdżąc na zawody zapewne miałeś okazję zwiedzić wiele odległych zakątków świata. Udało ci się zobaczyć wszystkie ośrodki żużlowe?
Tomasz Lorek: Na pewno nie, ale mam frajdę, że byłem w wielu dzikich miejscach, jak Mildura, Gosford, Kurri Kurri czy Mount Gambier w Australii. W tym kraju niesamowite wrażenie zrobił też na mnie tor żużlowy na pustyni koło Alice Springs, gdzie w latach 80. ścigał się chociażby Leigh Adams. Jeśli chodzi o ciekawsze podróże, byłem też m.in. w Nowej Zelandii, USA i Argentynie. Z bliższych nam kierunków mogę wymienić Czechy, słowacką Żarnowicę, słoweńskie Krško i Ljubljanę czy tor w chorwackim Prelogu, który dziś jest już tylko wspomnieniem. Ale najbardziej w pamięci zapadło mi chyba norweskie Elgane. Z torów, na których jeszcze nie byłem, najbardziej chciałbym zobaczyć Oreti Park w Nowej Zelandii i Casares w Argentynie. Zupełnie nie kręci mnie Republika Południowej Afryki, wyjątkowo nie ciągnie mnie też do Rosji, choć wiele osób fascynuje tamtejszy speedway. Kocham rosyjską kulturę, ale jakoś nie mam ochoty się tam zapuszczać.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Co takiego jest w żużlu, że emocjonują się nim ludzie w tak odległych zakątkach świata?
Przede wszystkim naturalność i przaśność,
w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dzisiejszy sport komercyjny odgrodził kibica od bohaterów. A żużel jest sportem kameralnym, w którym mamy do czynienia z prawdziwymi gladiatorami. Oni ogromnie ryzykują, a to fascynuje ludzi. To trochę jak teatr. To jest miejsce dla tych, którzy chcą żyć po swojemu, a w dzisiejszych czasach najtrudniejsze jest mieć patent na wolność.

O polskiej lidze mówi się, że jest najmocniejsza na świecie. Czy zgadasz się z tym i czy przekłada się to na to, że speedway w naszym kraju cieszy się największą popularnością spośród tych wszystkich miejsc?
Mam na to osobliwe spojrzenie. Na pewno polski fan jest najbardziej namiętny i nie chowa emocji. Nie ulega też wątpliwości, że w polskim żużlu są największe pieniądze, ale mnie akurat przeraża ta strona wygrywania za wszelką cenę. Trochę szkoda, że rzadko dostrzegamy, że pod kaskiem też jest człowiek, który może mieć gorszy dzień, ból głowy czy kłopoty w domu. Popularność żużla
w naszym kraju nie przekłada się niestety na jego pozycję. Są silne ośrodki w poszczególnych miastach, ale naszym najlepszym żużlowcom ciężko jest się przebić w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na sportowca roku. Speedway ma u nas wielu zagorzałych wyznawców, którzy są nim przesiąknięci aż do bólu, jednak w porównaniu do innych dyscyplin pozostaje niejako w mniejszości.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Przejdźmy do lubelskiego żużla, który też nie jest ci obcy. Wielokrotnie bywałeś tu zawodowo, ale z tego co wiem, z Lublinem łączą cię też więzy rodzinne. Kto pierwszy przychodzi ci na myśl, kiedy myślisz o tutejszym speedwayu?
Faktycznie, w Lublinie mieszka brat mojej mamy z rodziną, co jest bardzo fajną historią. A nazwisk do głowy przychodzi mi kilka… Na pewno Marek Kępa, Darek Stenka, ale też Leigh Adams, no i oczywiście Hans Nielsen. Urodził się w Danii, ale kojarzy mi się przede wszystkim z Lublinem, nawet bardziej niż z Piłą, gdzie kończył swoją bogatą karierę. Jest niezwykłym dżentelmenem, na SMS-a potrafi odpisać w trzy minuty. Wymieniłbym też niezwykle spontanicznego Jurka Mordela, Roberta Juchę czy Darka Śledzia – człowieka renesansu z dużym dystansem. Jest też Tomek Piszcz, bystry chłopak, który potrafi barwnym językiem opowiadać o speedwayu. No i jeszcze fotoreporter Stasio Szalak, niezwykle kulturalny człowiek z klasą. Jak go widzę, to zapominam, że świat bywa zły. Właśnie z tym kojarzy mi się Lublin.

Jaka przyszłość, twoim zdaniem, czeka lubelski żużel? W tym sezonie mówiło się o nim głównie źle. Konflikty z zawodnikami, problemy z maszyną startową, wreszcie walkower w półfinale play-off z powodu nieprzygotowanego toru. Długo by wymieniać…
W tym sezonie do pracy zabrali się zapaleńcy, którzy chcą ratować lubelski żużel. To ludzie, którzy znają atmosferę trybun i teraz mogli przekonać się, na czym polega prowadzenie klubu, ale trochę zostali rzuceni na głęboką wodę. Sam starałem się im pomóc przekazując kontakty. Boję się jednak, że czarny scenariusz może się zrealizować, choć jestem dobrej myśli. Lublin to ośrodek z bogatą tradycją i żużel w tym mieście powinien się utrzymać, nawet na poziomie drugiej ligi. Zobaczmy, że ciekawe turnieju udaje się organizować Markowi Kępie i jego synowi Kubie. Co prawda jest różnica między prowadzeniem klubu ligowego, a robieniem eventów, ale gdyby zewrzeć szyki, może udałoby się to jakoś poukładać…

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Tags: kmż, lorek, lubelski, sebastian mądrachowski, speedway, węgiel, zużel

POPRZEDNI

NASTĘPNY

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Rysunki

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka „Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Supercar Club Poland

Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Fighters Attack, czyli zwiedzanie Hiszpanii z perspektywy Ducati

Plakat motoryzacyjny

Łukasz Myszyński: „Projektant to artysta interdyscyplinarny”

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

fox box art plakaty

Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

AutoScan Elite 3 jaki alkomat polecamy

Alkomat AlcoSense Elite 3 | TRZEŹWOŚĆ JEST FAJNA

Blokada alkoholowa

Blokada alkoholowa – elektroniczny czyściec

mva

Historia MV Agusta – 75 lat emocji

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Japońscy ojcowie założyciele

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Jeep Wrangler 2.0 test

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

Dacia Sandero 1.0 LPG

DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

Tomasz Lorek – dziennikarz sportowy i komentator telewizyjny.

Rozmawiał Tomasz Maciuszczak / foto: Wojciech Szubartowski

Morór: W swojej pracy zajmujesz się między innymi żużlem, którego jesteś wielkim sympatykiem. Pamiętasz pierwsze zawody, na których byłeś?
Tomasz Lorek: Głównie z opowiadań mamy, bo miałem wtedy miesiąc (śmiech). Gdy byłem dzieckiem, tata bardzo często zabierał mnie na Stadion Olimpijski we Wrocławiu. To były magiczne czasy, gdy pan na trybunach sprzedawał precle twardsze niż skała i oranżadę w worku, a w barwach Sparty jeździli: Ryszard Jany, Robert Słaboń, Henryk Jasek czy Wojciech Kończyło. Pierwsze zawody, jakie pamiętam, to chyba finał Drużynowych Mistrzostw Świata w 1980 roku. Ojciec mówił, że może uda mi się dopchać do zdjęcia z Brytyjczykiem Michaelem Lee i Amerykaninem Bruce’em Penhallem. Obaj tego dnia należeli do najlepszych zawodników. Z tej imprezy mam też zdjęcie z Dave’em Jessupem, którego wiele lat później miałem okazję spotkać podczas zawodów w Lakeside.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Motór: Już wtedy wiedziałeś, że twoje życie zawodowe będzie związane z żużlem?
Tomasz Lorek: Przepowiedział mi to mój dziadek. Był geodetą kolejowym i często zabierał mnie ze sobą na pomiary. Kiedy się nudziłem, układałem na kocyku kredki świecowe w kolorach: niebieskim, czerwonym, żółtym i białym, ścigałem nimi w kółko i komentowałem to wszystko. Koledzy dziadka się dziwili, a on mówił im, że kiedyś zostanę komentatorem. A tak na poważnie, to już jako kilkulatek wiedziałem, że chcę to robić.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Motór: Jesteś w stanie zliczyć, na ilu zawodach byłeś?
Tomasz Lorek: Nie potrafię, ciężko jest mi nawet oszacować, ile tego mogło być. Ale zbieram wszystkie akredytacje z imprez, na których byłem. Nie tylko żużlowych, ale też z Formuły 1 czy turniejów tenisowych. Mam tego kilka pudeł. Na szczęście moja żona jest wyrozumiała, bo w naszym domu książki o sporcie i biografie sportowców są traktowane na równi z Pismem Świętym.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Motór: Jeżdżąc na zawody zapewne miałeś okazję zwiedzić wiele odległych zakątków świata. Udało ci się zobaczyć wszystkie ośrodki żużlowe?
Tomasz Lorek: Na pewno nie, ale mam frajdę, że byłem w wielu dzikich miejscach, jak Mildura, Gosford, Kurri Kurri czy Mount Gambier w Australii. W tym kraju niesamowite wrażenie zrobił też na mnie tor żużlowy na pustyni koło Alice Springs, gdzie w latach 80. ścigał się chociażby Leigh Adams. Jeśli chodzi o ciekawsze podróże, byłem też m.in. w Nowej Zelandii, USA i Argentynie. Z bliższych nam kierunków mogę wymienić Czechy, słowacką Żarnowicę, słoweńskie Krško i Ljubljanę czy tor w chorwackim Prelogu, który dziś jest już tylko wspomnieniem. Ale najbardziej w pamięci zapadło mi chyba norweskie Elgane. Z torów, na których jeszcze nie byłem, najbardziej chciałbym zobaczyć Oreti Park w Nowej Zelandii i Casares w Argentynie. Zupełnie nie kręci mnie Republika Południowej Afryki, wyjątkowo nie ciągnie mnie też do Rosji, choć wiele osób fascynuje tamtejszy speedway. Kocham rosyjską kulturę, ale jakoś nie mam ochoty się tam zapuszczać.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Co takiego jest w żużlu, że emocjonują się nim ludzie w tak odległych zakątkach świata?
Przede wszystkim naturalność i przaśność,
w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dzisiejszy sport komercyjny odgrodził kibica od bohaterów. A żużel jest sportem kameralnym, w którym mamy do czynienia z prawdziwymi gladiatorami. Oni ogromnie ryzykują, a to fascynuje ludzi. To trochę jak teatr. To jest miejsce dla tych, którzy chcą żyć po swojemu, a w dzisiejszych czasach najtrudniejsze jest mieć patent na wolność.

O polskiej lidze mówi się, że jest najmocniejsza na świecie. Czy zgadasz się z tym i czy przekłada się to na to, że speedway w naszym kraju cieszy się największą popularnością spośród tych wszystkich miejsc?
Mam na to osobliwe spojrzenie. Na pewno polski fan jest najbardziej namiętny i nie chowa emocji. Nie ulega też wątpliwości, że w polskim żużlu są największe pieniądze, ale mnie akurat przeraża ta strona wygrywania za wszelką cenę. Trochę szkoda, że rzadko dostrzegamy, że pod kaskiem też jest człowiek, który może mieć gorszy dzień, ból głowy czy kłopoty w domu. Popularność żużla
w naszym kraju nie przekłada się niestety na jego pozycję. Są silne ośrodki w poszczególnych miastach, ale naszym najlepszym żużlowcom ciężko jest się przebić w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na sportowca roku. Speedway ma u nas wielu zagorzałych wyznawców, którzy są nim przesiąknięci aż do bólu, jednak w porównaniu do innych dyscyplin pozostaje niejako w mniejszości.

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Przejdźmy do lubelskiego żużla, który też nie jest ci obcy. Wielokrotnie bywałeś tu zawodowo, ale z tego co wiem, z Lublinem łączą cię też więzy rodzinne. Kto pierwszy przychodzi ci na myśl, kiedy myślisz o tutejszym speedwayu?
Faktycznie, w Lublinie mieszka brat mojej mamy z rodziną, co jest bardzo fajną historią. A nazwisk do głowy przychodzi mi kilka… Na pewno Marek Kępa, Darek Stenka, ale też Leigh Adams, no i oczywiście Hans Nielsen. Urodził się w Danii, ale kojarzy mi się przede wszystkim z Lublinem, nawet bardziej niż z Piłą, gdzie kończył swoją bogatą karierę. Jest niezwykłym dżentelmenem, na SMS-a potrafi odpisać w trzy minuty. Wymieniłbym też niezwykle spontanicznego Jurka Mordela, Roberta Juchę czy Darka Śledzia – człowieka renesansu z dużym dystansem. Jest też Tomek Piszcz, bystry chłopak, który potrafi barwnym językiem opowiadać o speedwayu. No i jeszcze fotoreporter Stasio Szalak, niezwykle kulturalny człowiek z klasą. Jak go widzę, to zapominam, że świat bywa zły. Właśnie z tym kojarzy mi się Lublin.

Jaka przyszłość, twoim zdaniem, czeka lubelski żużel? W tym sezonie mówiło się o nim głównie źle. Konflikty z zawodnikami, problemy z maszyną startową, wreszcie walkower w półfinale play-off z powodu nieprzygotowanego toru. Długo by wymieniać…
W tym sezonie do pracy zabrali się zapaleńcy, którzy chcą ratować lubelski żużel. To ludzie, którzy znają atmosferę trybun i teraz mogli przekonać się, na czym polega prowadzenie klubu, ale trochę zostali rzuceni na głęboką wodę. Sam starałem się im pomóc przekazując kontakty. Boję się jednak, że czarny scenariusz może się zrealizować, choć jestem dobrej myśli. Lublin to ośrodek z bogatą tradycją i żużel w tym mieście powinien się utrzymać, nawet na poziomie drugiej ligi. Zobaczmy, że ciekawe turnieju udaje się organizować Markowi Kępie i jego synowi Kubie. Co prawda jest różnica między prowadzeniem klubu ligowego, a robieniem eventów, ale gdyby zewrzeć szyki, może udałoby się to jakoś poukładać…

Tomasz Lorek dziennikarz żużlowy

Tags: kmż, lorek, lubelski, sebastian mądrachowski, speedway, węgiel, zużel

Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

Rysunki

Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

Książka „Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

Okładka Magazynu Motór

Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

Supercar Club Poland

Supercar Club Poland – Paradoks nieposiadania

Gdyby James Bond chciał ubezpieczyć Astona Martina DB5…

Fighters Attack, czyli zwiedzanie Hiszpanii z perspektywy Ducati

Plakat motoryzacyjny

Łukasz Myszyński: „Projektant to artysta interdyscyplinarny”

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

Alfa Romeo 4C Spider – Jak żyć z nietypową Włoszką?

fox box art plakaty

Motoryzacja a sztuka – Krzysztof Ostrzeniewski, Fox Box Art

AutoScan Elite 3 jaki alkomat polecamy

Alkomat AlcoSense Elite 3 | TRZEŹWOŚĆ JEST FAJNA

Blokada alkoholowa

Blokada alkoholowa – elektroniczny czyściec

mva

Historia MV Agusta – 75 lat emocji

Honda CR-V e:HEV AWD – lepsze miasto czy trasa?

Japońscy ojcowie założyciele

Japońscy ojcowie założyciele – S. Kawasaki, M. Suzuki, T. Yamaha i S. Honda

Jeep Wrangler 2.0 test

Jeep Wrangler 2.0 T GME test – Ikona ikoną po latach

FIAT 500L SPORT MULTIJET test – Zamiast Multipli

Dacia Sandero 1.0 LPG

DACIA SANDERO 1.0 TCE LPG – Brak wstydu

Hyundai i20 1.0 T-GDI 7DCT Premium – Handlowiec też ma marzenia

OSTATNIO DODANE

  • Pół wieku od rekordowej jazdy Fiatem – spotkajmy się z legendami

  • Rysunki

  • Be gentle, Man. Czyli potęga małych rytuałów

  • Książka "Road Trip: Bliski Wschód" – przedsprzedaż ruszyła!

    Książka „Road Trip: Bliski Wschód” – przedsprzedaż ruszyła!

  • Okładka Magazynu Motór

    Akcja ZERO WASTE Magazynu Motór

PARTNER STRATEGICZNY

ZAPISZ SIĘ DO NASZEGO NEWSLETTERA

Magazyn Motór w kopertach

NASZE PRODUKTY

Plakat Porsche 911 Carrera RSR

Plakaty
98,00 zł – 140,00 zł  z VAT
plakat ford 24h le mans ken miles 1966

Plakat Ford GT40 24h Le Mans

Plakaty
98,00 zł – 140,00 zł  z VAT
fiat 500 rysunek obraz plakat

Rysunek Fiat 500

Rysunki
50,00 zł – 70,00 zł  z VAT
Rysunek Lancia stratos plakat

Rysunek Lancia Stratos HF

Rysunki
50,00 zł – 70,00 zł  z VAT
jaguar e type plakat rysunek obraz

Rysunek Jaguar E-Type

Rysunki
50,00 zł – 70,00 zł  z VAT
ferrari 250 rysunek obraz plakat

Rysunek Ferrari 250 GT Lusso

Rysunki
50,00 zł – 70,00 zł  z VAT
Porsche 917 rysunek plakat obraz

Rysunek Porsche 917

Rysunki
50,00 zł – 70,00 zł  z VAT
Alfa romeo giulia quadrifoglio rysunek plakat obraz

Rysunek Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio

Rysunki
50,00 zł – 70,00 zł  z VAT
iso grifo

Rysunek Iso Grifo

Rysunki
50,00 zł – 70,00 zł  z VAT
- 20%
jaguar e-type rysunek plakat

Rysunek Jaguar E-Type tryptyk

Rysunki
120,00 zł – 170,00 zł  z VAT

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

4 stycznia 2021
WSBK 2020 | Jonathan Rea i Kawasaki szósty raz z rzędu na szczycie

WSBK 2020 | Jonathan Rea i Kawasaki szósty raz z rzędu na szczycie

18 października 2020
Marek Szkopek wywiad: „Lepiej zjechać kółko wcześniej i mieć pewność, że nadal będziemy w grze.”

Marek Szkopek wywiad: „Lepiej zjechać kółko wcześniej i mieć pewność, że nadal będziemy w grze.”

16 września 2020
Kawasaki WSBK 2020 | Prezentacja KRT w Barcelonie

Kawasaki WSBK 2020 | Prezentacja KRT w Barcelonie

8 lutego 2020
Bartosz Zmarzlik mistrzem świata! | Polski Weekend #3

Bartosz Zmarzlik mistrzem świata! | Polski Weekend #3

6 października 2019|0 Comments
Nowy stadion żużlowy w Lublinie: Znamy oficjalne szczegóły

Nowy stadion żużlowy w Lublinie: Znamy oficjalne szczegóły

4 września 2019|0 Comments
Marek Cieślak wywiad: „Trzeba umieć zdobyć zaufanie”

Marek Cieślak wywiad: „Trzeba umieć zdobyć zaufanie”

2 września 2019|0 Comments
Wójcik Racing Team na podium FIM Endurance World Championship

Wójcik Racing Team na podium FIM Endurance World Championship

12 czerwca 2019|0 Comments
Tor MONZA, Włochy | Europejski owal

Tor MONZA, Włochy | Europejski owal

7 lutego 2019|0 Comments
Ile kosztuje żużel? | Ceny sprzętu żużlowego

Ile kosztuje żużel? | Ceny sprzętu żużlowego

23 stycznia 2019|0 Comments

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

Rajd Dakar 2021 | Pustynny klasyk powraca do korzeni

4 stycznia 2021
WSBK 2020 | Jonathan Rea i Kawasaki szósty raz z rzędu na szczycie

WSBK 2020 | Jonathan Rea i Kawasaki szósty raz z rzędu na szczycie

18 października 2020
Marek Szkopek wywiad: „Lepiej zjechać kółko wcześniej i mieć pewność, że nadal będziemy w grze.”

Marek Szkopek wywiad: „Lepiej zjechać kółko wcześniej i mieć pewność, że nadal będziemy w grze.”

16 września 2020
Kawasaki WSBK 2020 | Prezentacja KRT w Barcelonie

Kawasaki WSBK 2020 | Prezentacja KRT w Barcelonie

8 lutego 2020
Bartosz Zmarzlik mistrzem świata! | Polski Weekend #3

Bartosz Zmarzlik mistrzem świata! | Polski Weekend #3

6 października 2019|0 Comments
Nowy stadion żużlowy w Lublinie: Znamy oficjalne szczegóły

Nowy stadion żużlowy w Lublinie: Znamy oficjalne szczegóły

4 września 2019|0 Comments
Marek Cieślak wywiad: „Trzeba umieć zdobyć zaufanie”

Marek Cieślak wywiad: „Trzeba umieć zdobyć zaufanie”

2 września 2019|0 Comments
Wójcik Racing Team na podium FIM Endurance World Championship

Wójcik Racing Team na podium FIM Endurance World Championship

12 czerwca 2019|0 Comments
Tor MONZA, Włochy | Europejski owal

Tor MONZA, Włochy | Europejski owal

7 lutego 2019|0 Comments
Ile kosztuje żużel? | Ceny sprzętu żużlowego

Ile kosztuje żużel? | Ceny sprzętu żużlowego

23 stycznia 2019|0 Comments

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag

REDAKCJA REGULAMIN KONTAKT POLITYKA PRYWATNOŚCI

2022 © Copyright Magazyn Motór

Motormag
Page load link
Witryna używa plików cookie. OK
Przejdź do góry