Akira Nakai San
Pierwsze zaskoczenie? Założyciel legendarnego RAUH-Welt Begriff jest wyjątkowo skromny, nigdy też nie oczekuje wyjątkowego traktowania. Mimo jego międzynarodowego statusu, można uczyć się od niego, jak nie „gwiazdorzyć”. To typowy introwertyk, który nie okazuje zbyt wielu emocji. Na początku ciężko mi było przyzwyczaić się do jego małomówności, zdecydowanie woli obserwować i analizować to, co się dzieje wokół. Zwykłe pogawędki nie są więc szczególnie rozbudowane, ale kiedy już nawiąże się z nim rozmowę, zwykle jest bardzo treściwa i wartościowa. Podczas jednej z nich zaskoczyła mnie jego opinia o naszym kraju.
Akira w Polsce ceni sobie wiele rzeczy: gościnność, jedzenie, otwartość ludzi oraz to, że ma tutaj tak wielu fanów, którzy przyjeżdżają na spotkania z nim. Fakt, że Akira pojawi się w Polce już po raz piąty, nie jest przypadkiem. Udało nam się wypracować taki model współpracy, w którym nie musi obawiać się o przygotowanie i wsparcie techniczne. Choć jego praca wygląda na proste składanie klocków, to trzeba wiedzieć, że proces budowy rozpoczyna się na długo przed przylotem Akiry. W tym czasie przy samym projekcie pracuje sztab osób, a przygotowania aut zawsze są dopinane na ostatni guzik. Wolne chwile staramy się wykorzystać na pokazanie naszemu gościowi czegoś ciekawego. Zaliczył już warszawskie wianki w Noc Świętojańską i pokaz fajerwerków, koncert chopinowski w Żelazowej Woli, spotkanie Youngtimer Warsaw na Powiślu, a także kilka przemiłych kolacji i spotkań w grupie właścicieli RWB oraz jego sympatyków.
Mieliśmy okazję towarzyszyć mu w budowaniu samochodów w Dubaju, Australii i Wielkiej Brytanii – mistrz jest zawsze przyjaźnie nastawiony do gospodarzy i wszystkich otaczających go osób. Jedna rzecz mnie szczególnie zdumiała, a jednocześnie sprawiła dużo przyjemności: po pierwszej wizycie w Polsce Akira nazwał jeden ze swoich samochodów „ŁOMIANKI”. To naprawdę wyjątek, ponieważ każde z jego kilkunastu aut nosi imię żeńskie. Kiedy go zapytałem, co wpłynęło na to, że wybrał takie miano dla 993, odpowiedział krótko: „I love to be there”.
Co pokochał w Polsce? Z pewnością naszą kuchnię. Jedzenie to szczególna część wizyty Nakai Sana – jest prawdziwym smakoszem! Bardzo lubi miejscowe specjały i za każdym razem staramy się, żeby był usatysfakcjonowany. Bardziej od restauracji z gwiazdką Michelin ceni sobie tradycyjny domowy obiad. Miał okazję jeść u nas większość typowo polskich dań: rosół, pomidorową, chłodnik, pierogi, mięsa, krokiety, bigos i wiele innych. Uwielbia kaszankę! Moja żona wyjątkowo dba, żeby Akira był najedzony, więc za każdym razem posiłki są przygotowywane pod jego gust. Oprócz tego pije bardzo dużo coli, kawy oraz uwielbia mieć na stole ciasteczka, owoce i inne sezonowe przekąski. Alkoholu nie pije od wielu lat, za to znany jest oczywiście z zamiłowania do papierosów.
Historia powstania RWB nie jest do końca opisana. Akira jako kierowca wyścigowy szukał w swoich autach trakcji i przyczepności. Aby ją uzyskać, instalował szersze koła, a żeby się zmieściły, musiał wyciąć błotniki, co z kolei oznaczało konieczność przebudowy samochodu. Dziś RWB to szanowana na całym świecie marka, która stworzyła kilkaset unikatowych projektów bazujących na Porsche 911. Ich właściciele są połączeni w komunę RWB Family, utrzymują ze sobą stały kontakt, mimo tego, że są rozsiani na całym globie. Taka zażyła relacja nie byłaby możliwa, gdyby nie najważniejsze spoiwo, jakim okazała się pasja do motoryzacji, tuningu, Porsche 911 i wyjątkowość samego Akira Nakai San.
O czym jeszcze nie wiedzieliście? Akira zawsze prosi o radio VOX FM oraz ten sam skromny hotel w Łomiankach, choć proponujemy coś bardziej wykwintnego. Jego stałym ekwipunkiem jest zmęczona życiem walizka z narzędziami do pracy oraz plecak na prywatne rzeczy. Jego piąta wizyta w Polsce będzie przełomowa – po pierwsze, jeszcze nigdy kolejny przyjazd nie następował tak szybko po poprzednim (po pół roku). Po drugie, do tej pory nie mieliśmy okazji budować aż trzech aut jednocześnie. Jak zwykle odwiedzą nas miłośnicy RWB oraz Porsche z całej Polski i nie tylko. Wśród nich zdarzają się prominentne osoby kierujące losami tego świata, choć wizyty mają charakter zupełnie prywatny. I właśnie to buduje tę wyjątkową grupę odbiorców – pasja ponad podziałami, jaką zaszczepił w nas pewien skromny i małomówny Japończyk.
Materiał pochodzi z #6 Magazynu Motór
POPRZEDNI
NASTĘPNY
Akira Nakai San
Pierwsze zaskoczenie? Założyciel legendarnego RAUH-Welt Begriff jest wyjątkowo skromny, nigdy też nie oczekuje wyjątkowego traktowania. Mimo jego międzynarodowego statusu, można uczyć się od niego, jak nie „gwiazdorzyć”. To typowy introwertyk, który nie okazuje zbyt wielu emocji. Na początku ciężko mi było przyzwyczaić się do jego małomówności, zdecydowanie woli obserwować i analizować to, co się dzieje wokół. Zwykłe pogawędki nie są więc szczególnie rozbudowane, ale kiedy już nawiąże się z nim rozmowę, zwykle jest bardzo treściwa i wartościowa. Podczas jednej z nich zaskoczyła mnie jego opinia o naszym kraju.
Akira w Polsce ceni sobie wiele rzeczy: gościnność, jedzenie, otwartość ludzi oraz to, że ma tutaj tak wielu fanów, którzy przyjeżdżają na spotkania z nim. Fakt, że Akira pojawi się w Polce już po raz piąty, nie jest przypadkiem. Udało nam się wypracować taki model współpracy, w którym nie musi obawiać się o przygotowanie i wsparcie techniczne. Choć jego praca wygląda na proste składanie klocków, to trzeba wiedzieć, że proces budowy rozpoczyna się na długo przed przylotem Akiry. W tym czasie przy samym projekcie pracuje sztab osób, a przygotowania aut zawsze są dopinane na ostatni guzik. Wolne chwile staramy się wykorzystać na pokazanie naszemu gościowi czegoś ciekawego. Zaliczył już warszawskie wianki w Noc Świętojańską i pokaz fajerwerków, koncert chopinowski w Żelazowej Woli, spotkanie Youngtimer Warsaw na Powiślu, a także kilka przemiłych kolacji i spotkań w grupie właścicieli RWB oraz jego sympatyków.
Mieliśmy okazję towarzyszyć mu w budowaniu samochodów w Dubaju, Australii i Wielkiej Brytanii – mistrz jest zawsze przyjaźnie nastawiony do gospodarzy i wszystkich otaczających go osób. Jedna rzecz mnie szczególnie zdumiała, a jednocześnie sprawiła dużo przyjemności: po pierwszej wizycie w Polsce Akira nazwał jeden ze swoich samochodów „ŁOMIANKI”. To naprawdę wyjątek, ponieważ każde z jego kilkunastu aut nosi imię żeńskie. Kiedy go zapytałem, co wpłynęło na to, że wybrał takie miano dla 993, odpowiedział krótko: „I love to be there”.
Co pokochał w Polsce? Z pewnością naszą kuchnię. Jedzenie to szczególna część wizyty Nakai Sana – jest prawdziwym smakoszem! Bardzo lubi miejscowe specjały i za każdym razem staramy się, żeby był usatysfakcjonowany. Bardziej od restauracji z gwiazdką Michelin ceni sobie tradycyjny domowy obiad. Miał okazję jeść u nas większość typowo polskich dań: rosół, pomidorową, chłodnik, pierogi, mięsa, krokiety, bigos i wiele innych. Uwielbia kaszankę! Moja żona wyjątkowo dba, żeby Akira był najedzony, więc za każdym razem posiłki są przygotowywane pod jego gust. Oprócz tego pije bardzo dużo coli, kawy oraz uwielbia mieć na stole ciasteczka, owoce i inne sezonowe przekąski. Alkoholu nie pije od wielu lat, za to znany jest oczywiście z zamiłowania do papierosów.
Historia powstania RWB nie jest do końca opisana. Akira jako kierowca wyścigowy szukał w swoich autach trakcji i przyczepności. Aby ją uzyskać, instalował szersze koła, a żeby się zmieściły, musiał wyciąć błotniki, co z kolei oznaczało konieczność przebudowy samochodu. Dziś RWB to szanowana na całym świecie marka, która stworzyła kilkaset unikatowych projektów bazujących na Porsche 911. Ich właściciele są połączeni w komunę RWB Family, utrzymują ze sobą stały kontakt, mimo tego, że są rozsiani na całym globie. Taka zażyła relacja nie byłaby możliwa, gdyby nie najważniejsze spoiwo, jakim okazała się pasja do motoryzacji, tuningu, Porsche 911 i wyjątkowość samego Akira Nakai San.
O czym jeszcze nie wiedzieliście? Akira zawsze prosi o radio VOX FM oraz ten sam skromny hotel w Łomiankach, choć proponujemy coś bardziej wykwintnego. Jego stałym ekwipunkiem jest zmęczona życiem walizka z narzędziami do pracy oraz plecak na prywatne rzeczy. Jego piąta wizyta w Polsce będzie przełomowa – po pierwsze, jeszcze nigdy kolejny przyjazd nie następował tak szybko po poprzednim (po pół roku). Po drugie, do tej pory nie mieliśmy okazji budować aż trzech aut jednocześnie. Jak zwykle odwiedzą nas miłośnicy RWB oraz Porsche z całej Polski i nie tylko. Wśród nich zdarzają się prominentne osoby kierujące losami tego świata, choć wizyty mają charakter zupełnie prywatny. I właśnie to buduje tę wyjątkową grupę odbiorców – pasja ponad podziałami, jaką zaszczepił w nas pewien skromny i małomówny Japończyk.